Przywódca Czeczenii Ramzan Kadyrow zagroził w środę atakiem na Polskę.
Białoruski serwer Nexta, który udostępnił wideo z wypowiedziami Kadyrowa, oraz amerykański tygodnik Newsweek donosiły na portalu społecznościowym Twitter.
„Ukraina to już zamknięta kwestia. Interesuje mnie Polska. Po Ukrainie, jeśli zamówienie dotrze, w ciągu sześciu sekund pokażemy, do czego jesteśmy zdolni,– powiedział w nagraniu sojusznik rosyjskiego prezydenta Władimira Putina Kadyrowa. Powiedział też Polakom, że woleliby „odzyskać broń”.
Polska jest jednym z krajów zaopatrujących Ukrainę w broń mającą pomóc w obronie przed rosyjską inwazją, wspomina Newsweek. Ostatnie wypowiedzi Kadyrowa podkreślają obawy niektórych polskich urzędników, że Rosja może w przyszłości potencjalnie zaatakować Polskę.
Czeczeński przywódca również w teledysku, który w środowy wieczór miał prawie 25 000 wyświetleń, wezwał Polskę do „formalnego proszenia o wybaczenie za to, co zrobiłeś naszemu ambasadorowi”. Kadyrow najwyraźniej natknął się na incydent, który miał miejsce w tym miesiącu podczas obchodów Dnia Zwycięstwa w Polsce. Ambasador Rosji w Polsce Siergiej Andrejew został wtedy pomalowany na czerwono i wraz ze swoją delegacją został później zmuszony do opuszczenia imprezy, pisze Newsweek.
„Nie zignorujemy tego,„podane w filmie Kadyrowa”.Zapamietaj to„on dodał.
Tygodnik przypomina, że nie było od razu jasne, gdzie i kiedy nakręcono film.
„Subtelnie czarujący fan mediów społecznościowych. Introwertyk. Skłonny do napadów apatii. Przyjazny rozwiązywacz problemów. Nieuleczalny wichrzyciel”.