Prywatni nadawcy odmawiają opłaty przyłączeniowej. Komisja Europejska (KE) rozpoczęła na początku tego roku konsultacje społeczne, które badają możliwość pobierania opłat za przesyłane dane.
Dotyczy to np. audiowizualnych usług medialnych na żądanie, za pośrednictwem których widzowie mogą oglądać filmy, seriale lub formaty rozrywkowe przez Internet.
Płatnikami opłaty za połączenie byliby dostawcy treści, ale według nadawców koszty spadłyby na przeciętnego widza. Nie chcą zaszkodzić konsumentom nową akcyzą w czasach wysokiej inflacji. Poinformowało o tym Stowarzyszenie Nadawców Telewizyjnych Słowacji (ATVS).
JOJ Group nie zgadza się z nowym podatkiem
Zdaniem prezesa YOG Group, Marcela Gregi, KE nie powinna działać wbrew rynkowi i nakładać nowego podatku na dostawców treści i twórców w Unii Europejskiej (UE), którzy poszukują nowych środków, np. na rozwój infrastruktury.
„Zasadniczo nie zgadzamy się z rozważaniami, które mogłyby prowadzić do wprowadzenia opłat za połączenia lub opodatkowania szerokopasmowych transmisji danych. W przeciwieństwie do wielu dużych międzynarodowych platform zlokalizowanych poza UE, podlegamy stosunkowo ścisłym regulacjom. Poza tym inwestujemy już dużo pieniędzy w innowacje, płacimy też podatki, a cały sektor kreatywny daje pracę wielu ludziom,Greg powiedział.
Dodał, że dodatkowe opłaty uczyniłyby je mniej konkurencyjnymi i zaszkodziłyby konsumentom. Grega zwrócił też uwagę, że nowe opodatkowanie zagroziłoby neutralności sieci, która jest podstawą zasady pluralizmu i wolnych mediów. Interwencje polityczne doprowadziłyby do różnych warunków dla różnych grup twórców treści.
To zaszkodzi konsumentom i producentom
„Panuje zgoda co do tego, że użytkownik płaci dostawcy łącza opłatę za transmisję danych, niezależnie od danych. Jeśli pojawią się nowe opłaty dodatkowe za określony rodzaj treści, spowoduje to wzrost cen usług i niekorzystną część rynku. Dlatego jesteśmy fundamentalnie przeciwni opodatkowaniu przesyłanych danych i apelujemy do władz o odrzucenie pomysłu wprowadzenia dodatkowych opłat dla dostawców treści. W rezultacie przyniosą one szkodę lokalnym konsumentom i producentom,wyjaśnia Grega, dodając, że są gotowi do polemiki i wyjaśnienia swojego stanowiska.
Dyrektor generalny Markíza-Slovakia, Matthias Settele, dodał, że nowe podatki zaszkodziłyby rynkowi medialnemu i widzom w kontekście wysokiej inflacji. Kłóci się z przykładem Korei Południowej, gdzie w 2016 roku wprowadzili podobne regulacje.
„Niemal natychmiast zaczęły rosnąć koszty dla dostawców treści i użytkowników końcowych, a jednocześnie jakość usług udostępniania treści online zaczęła spadać. W efekcie użytkownicy płacą więcej za gorsze usługi, a międzynarodowi gracze obchodzą te zasady na wszelkie możliwe sposoby – np. obniżając jakość transmitowanego wideo, by płacić mniej,” mówi Settele. Uważa, że należy wyciągnąć wnioski z tego doświadczenia, a nie lekkomyślnie eksperymentować.
„Irytująco skromny fan Twittera. Skłonny do napadów apatii. Gracz. Certyfikowany geek muzyczny. Twórca. Zapalony odkrywca. Student-amator”.