Prezydent Brazylii Luiz Inácio Lula da Silva uznał sześć rdzennych rezerwatów. Spełnił w ten sposób swoją przedwyborczą obietnicę wzmocnienia praw rdzennej ludności i ochrony lasów deszczowych Amazonii. Kontynuuj czytanie
To pierwsze uznanie ekspansji terytoriów plemiennych od 2018 roku. Skrajnie prawicowy poprzednik Luli, Jair Bolsonaro, odrzucił nowe zastrzeżenia, twierdząc, że ludy tubylcze mają zbyt dużo ziemi, donosi Reuters.
Społeczności tubylcze są zagrożone przez górników
Jak dotąd rząd uznał 434 obszary z łącznej liczby 730 w Brazylii, gdzie około 300 grup etnicznych zamieszkuje 117 milionów hektarów ziemi przodków. Zdecydowana większość tych terytoriów znajduje się w Amazonii.
Społeczności tubylcze żyjące na obszarach nieuznawanych przez państwo stoją w obliczu zagrożenia związanego z wydobyciem drewna, złota i minerałów, które wzrosło pod rządami Bolsonaro.
O uznaniu rezerwatów Lula poinformował podczas corocznego spotkania z przedstawicielami rdzennej ludności stolicy Brazylii. „Nie zostawię ani jednego terytorium tubylczego bez ochrony” – powiedział lewicowy prezydent.
Kontrowersyjny rok 1988
Przedstawiciele rdzennych grup etnicznych zwrócili się do prezydenta o przyspieszenie uznania pozostałych trzystu obszarów. Od dawna znajdują się na listach przebojów, ale oficjalne uznanie czekało latami.
Podczas swojej administracji Bolsonaro twierdził, że nigdy nie pozwoli na kolejny centymetr ziemi dla rezerw. Twierdził, że ludy tubylcze miały „zbyt dużo ziemi dla zbyt małej liczby ludzi” i planował zezwolić na komercyjne rolnictwo i wydobycie nawet w uznanych rezerwatach.
Przedstawiciele sektora rolnego w parlamencie starają się uchwalić ustawę, która wyznaczałaby termin ważności zastrzeżeń. Chcą, aby tylko terytoria zamieszkane w 1988 r., kiedy uchwalono obecną konstytucję Brazylii, były uważane za chronione terytoria tubylcze.
Pozostała część ziemi, na której żyją, zostałaby w ten sposób otwarta na wydobycie minerałów i drewna oraz hodowlę bydła, co oznaczałoby dalsze wylesianie lasów deszczowych Amazonii i pozostawienie dziesiątek tysięcy tubylców bez ochrony.
Sąd Najwyższy negocjuje teraz również datę, która ma rozstrzygnąć sprawę w lipcu.
Tubylcy są najlepszymi obrońcami
Krytycy tych środków argumentują, że uznanie roku 1988 za decydujący rok jest niesprawiedliwe, ponieważ wiele terytoriów zostało wypartych przez ich pierwotnych mieszkańców w okresie dyktatury 1964-1985.
„Rdzenne obszary są niezbędne do ochrony Amazonii, światowego banku centralnego różnorodności biologicznej. 2000. Rdzenni mieszkańcy to ci, którzy mogą najlepiej chronić swoje bogactwo” – powiedział Toerris Jaegger, który kieruje organizacją ekologiczną Rainforest Foundation Norway.
W Brazylii mieszka około 897 000 rdzennych mieszkańców z trzystu grup etnicznych. W kraju jest 270 rdzennych języków, ale posługuje się nimi tylko ułamek rdzennej ludności.
Według Międzynarodowej Grupy Zadaniowej ds. Tubylczych największą grupą etniczną jest Tikun, która stanowi 6,8% rdzennej ludności. (ČTK)
„Całkowity ekspert w dziedzinie muzyki. Badacz Twittera. Miłośnik popkultury. Fanatyk telewizji przez całe życie”.