Posłowie Smeru wstrzymali się od głosu w sprawie przedłużenia unijnego wolnego handlu z Ukrainą. W delegacji słowackiej poparcie dla przedłużenia było czwartym najniższym w UE.
Posłowie do Parlamentu Europejskiego (PE) zgodzili się we wtorek w Strasburgu na zawieszenie unijnych ceł importowych na ukraiński eksport produktów rolnych na kolejny rok. Kilku słowackich posłów z różnych ugrupowań politycznych skomentowało działania wspierające ukraińską gospodarkę, donosi dziennikarz TASR.
Poseł Robert Hajšel (Smer-SD) podkreślił, że kiedy UE pomaga Ukrainie sprzedawać jej produkty rolne, nie może narażać na szwank pozycji własnych rolników. „Dlatego konieczne jest, abyśmy oprócz dalszego rozszerzania bezcłowego importu chronili także naszych rolników, którzy nie mogą konkurować z ukraińskimi cenami zboża” – powiedział.
Za znacznie lepsze rozwiązanie uważa reeksport ukraińskiego zboża do krajów trzecich, które mają go za mało. Dodał, że zatwierdzenie stu milionów euro wsparcia dla rolników w pięciu krajach, z czego ponad pięć milionów ma otrzymać Słowacja, to minimum, które Europa może zrobić. „Jednocześnie musimy zrobić wszystko, aby chronić naszych konsumentów przed produktami, które nie spełniają naszych norm na obecność pestycydów” – powiedział.
Eugen Jurzyca (SaS) opowiedział się za rozszerzeniem wolnego handlu z Ukrainą, ponieważ jest to korzystne dla Ukrainy, UE i Słowacji. „To, co zyskają nasi konsumenci w postaci niższych cen np. żywności, to więcej niż straci część naszych producentów z powodu zagranicznej konkurencji. Z tej różnicy firma zapewnia wtedy tymczasową rekompensatę tym, którzy na liberalizacji tracą ,” wyjaśnił.
Peter Pollák (OĽANO) uważa, że konieczne jest przedłużenie okresu zniesienia unijnych ceł importowych na ukraińskie produkty rolne przeznaczone do krajów trzecich. „To sposób na pomoc nie tylko cierpiącej z powodu wojny Ukrainie, ale także krajom, do których te produkty są kierowane” – powiedział.
Ivan Štefanec (KDH) podkreślił, że UE jest zobowiązana do pomocy Ukrainie wszelkimi dostępnymi środkami, aby wygrała wojnę o naszą wolność i nasze wartości demokratyczne. „Dotyczy to w szczególności tymczasowej liberalizacji handlu. Co więcej, od nas zależy, czy uda nam się przeprowadzić ten proces w taki sposób lub z wykorzystaniem offsetów, aby uniknąć szkód dla naszych krajowych producentów lub rolników” – powiedział. opisał sytuację.
Vladimír Bilčík (Demokraci) powiedział, że Słowacja wyraźnie stoi po stronie Ukrainy i wspiera ją w walce z rosyjską agresją. Dodał, że obawy rolników z krajów sąsiadujących z Ukrainą, w tym Słowacji, dotyczące liberalizacji handlu i zniesienia ceł na tańsze ukraińskie produkty rolne są uzasadnione.
„Inflacja związana z rosnącymi cenami energii obniżyła dochody rolników, a import zbóż uprawianych na Ukrainie do tych krajów członkowskich mógłby znacznie obniżyć ceny ich produktów. Popieram działania, które doprowadzą do tego, że ukraińskie produkty rolne są faktycznie eksportowane do krajów trzecich krajów lub państw członkowskich, które ich potrzebują” – powiedział.
Martin Hojsík (PS) wskazał, że jednym z prostych sposobów, aby pomóc sobie i Ukrainie jednocześnie, jest handel. „Jednak, podobnie jak w przypadku każdej umowy o wolnym handlu, musimy zapewnić taką samą jakość naszym konsumentom i uczciwość naszym przedsiębiorstwom. Zbliżenie Ukrainy do UE jeszcze bardziej połączy nas z jej rynkiem. Dlatego uważam tę umowę za część przygotowania do członkostwa w UE” – wyjaśnił.
„Zagorzały miłośnik zombie. Praktyk mediów społecznościowych. Niezależny przedsiębiorca. Subtelnie czarujący organizator”.