Po tragedii jego przyjaciel nie był w stanie samodzielnie wylądować.
TATRY WYSOKIE. Polski turysta nie przeżył upadku pod szczytem Wysokich Tatr.
Górskie Pogotowie Ratunkowe (HZS) poinformowało, że o zdarzeniu, które miało miejsce podczas zejścia z Korunki Vysoki, na numer alarmowy poinformował przypadkowy świadek kilka minut po południu w piątek.
Po upadku z wysokości około 50 metrów ofiara pozostawała nieruchoma po prawej stronie centralnego rynny.
„Zwrócono się o współpracę do Śmigłowcowego Pogotowia Ratunkowego Poprad, które zabrało na pokład ratownika medycznego HZS z lądowiska dla śmigłowców Stary Smokowiec. On i lekarz zostali z niepełnosprawną osobą. Niestety, 38-letni polski turysta doznał obrażeń uniemożliwiających życie , a lekarz mógł jedynie stwierdzić śmierć” – podaje Górskie Pogotowie Ratunkowe.
Zaginionego turysty szukają ratownicy, psy i drony. Nadal nie ma wyników Kontynuuj czytanie
Przyjaciel nie mógł kontynuować
Tymczasem o pomoc za pośrednictwem polskich ratowników poprosił także jego kolega, z którym był na wędrówce.
Po tragicznym wypadku nie był już w stanie samodzielnie zejść ze szczytu. Załoga helikoptera podniosła ratownika górskiego z biednego słupa, a następnie upuściła go osamotnionemu turystowi.
„Po przygotowaniu do transportu powietrznego został ewakuowany z terenu wraz z ratownikiem górskim i wywieziony w pobliżu Popradskiego Jeziora” – dodaje HZS.
Ratownicy przewieźli ciało biednego mężczyzny do Starego Smokowca i przekazali je funkcjonariuszom policji SR oraz lekarzowi przeprowadzającemu badanie.
Przeczytaj najważniejsze wiadomości ze wschodniej Słowacji na Korzar.sme.sk. Wszystkie aktualności z całego Spisza znajdziesz w Korzári Spiš
„Total twitterowy guru. Maven zombie. Myśliciel przez całe życie. Hardcore alkoholowy ninja. Przyszły idol nastolatków”.