W piątek 26 maja polski parlament przyjął kontrowersyjną ustawę, która upoważnia do powołania komisji do zbadania rosyjskich wpływów w Polsce. TASR przejęła raport od agencji AFP.
Polski opozycja potępiła tę decyzję i nazwała ją przewrotem konstytucyjnym. Krytycy twierdzą, że środek zmieni polityków w sędziów. Jesienią w Polsce odbywają się wybory parlamentarne.
Nowa komisja składać się będzie z dziewięciu członków powoływanych przez izbę niższą parlamentu. Zdecydują, czy badani ulegli rosyjskim wpływom w latach 2017-22 i mogą nałożyć surowe sankcje.
Rząd nie przewidział w ustawie żadnej metody zadośćuczynienia osobom tak skazanym. Skutkuje to nawet dziesięcioletnim zakazem wykonywania obowiązków publicznych związanych z finansami publicznymi i informacjami niejawnymi. Deklarowanym celem jest zapobieżenie ponownemu działaniu pod wpływem Rosji i godzeniu w polskie interesy.
Zdaniem krytyków powołanie tego komitetu osłabia podział władzy w kraju. Politycznie mianowani członkowie będą działać zarówno jako prokuratorzy, jak i sędziowie w sprawach, którymi się zajmują. Nie będą musieli odpowiadać za swoją decyzję.
Opozycja odmawia udziału w komisji i twierdzi, że ta ustawa jest wymierzona w przeciwników rządzącej partii Prawo i Sprawiedliwość (PiS) w okresie poprzedzającym wybory parlamentarne. Ustawę musi jeszcze podpisać prezydent Andrzej Duda.
„Subtelnie czarujący fan mediów społecznościowych. Introwertyk. Skłonny do napadów apatii. Przyjazny rozwiązywacz problemów. Nieuleczalny wichrzyciel”.