Dziś w Polsce rozpoczyna się budowa muru na granicy białoruskiej, gdzie w zeszłym roku wybuchł kryzys migracyjny. Agencja PAP podaje, że płot graniczny będzie miał 5,5 metra wysokości i będzie ciągnął 186 kilometrów wzdłuż granicy z Europą Wschodnią. Zakończenie budowy planowane jest na czerwiec br. Według Gazety Wyborzca ekolodzy nie lubią budować muru.
Jak poinformował rzecznik Straży Granicznej, przygotowania trwają Anny Michalské od jakiegoś czasu, ale teraz grunt został oficjalnie przekazany przez wykonawców robót budowlanych. Dziś budowa ogrodzenia zaczyna się od położenia betonowych słupów na ziemi. Polskie władze zleciły budowę muru granicznego dwóm firmom i szacują, że będzie to kosztować ponad 1,2 mld zł (ok. 6,4 mld SEK).
Gazeta Wyborcza napisała, że budowa ogrodzenia nie podoba się konserwatorom, którzy również planują z tego powodu demonstracje. Ostrzegają, że bariera jest przeszkodą w naturalnej migracji zwierząt, a zagroda i związana z nią infrastruktura oraz ciężkie maszyny budowlane zostaną umieszczone w bezpośrednim sąsiedztwie Białowieskiego Parku Narodowego. Według nich budowa wymaga również wyrębu drzew.
Według agencji PAP Michalská w międzyczasie zapewniła, że firmy budowlane korzystają z lokalnej sieci drogowej i że wycinanie drzew jest uważane za konieczne.
Kryzys wybuchł na granicy białorusko-polskiej w zeszłym roku, kiedy tysiące migrantów z obszarów kryzysowych, zwłaszcza z Bliskiego Wschodu, chętnie pozostawało na granicy z Unią Europejską. Polska i Unia Europejska oskarżyły Mińsk o celowe wysyłanie tych ludzi na granicę w rozpaczliwej sytuacji i wykorzystywanie ich jako broni w wojnie hybrydowej przeciwko Europie 27 w celu odwetu. Został skazany za łamanie praw człowieka i represje wobec opozycji.
Tymczasem Warszawa spotkała się z krytyką ze strony obrońców praw człowieka za traktowanie tych migrantów. Organizacje praw człowieka i instytucje międzynarodowe ostrzegały, że repatriacja migrantów na Białoruś jest nielegalna i skrytykowały polskie władze za to, że nie pozwalają uchodźcom ubiegać się o azyl. Polska opozycja i organizacje pozarządowe oskarżyły też rząd o wprowadzenie na granicy stanu wyjątkowego, który uniemożliwił nawet wejście na scenę dziennikarzom i pracownikom humanitarnym.
Komisarz UE do Spraw Wewnętrznych Ylva Johansson powiedział w zeszłym tygodniu, że kryzys migracyjny na białoruskiej granicy UE w międzyczasie się uspokoił.
„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.