Polska zniesie zakaz wjazdu na granicy z Białorusią, ale nadal będzie budować ogrodzenie graniczne, aby uniemożliwić migrantom nielegalne przekraczanie. Minister spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński ogłosił to w czwartek. TASR otrzymał raport od AFP.
We wrześniu ubiegłego roku, po kryzysie migracyjnym, polski rząd ustanowił trzykilometrową strefę wzdłuż granicy z Białorusią, do której nie mają wstępu dziennikarze, organizacje humanitarne ani obywatele, którzy tam nie mieszkają.
Kamiński zapowiedział, że wspomniany pas graniczny zostanie usunięty „od 1 lipca”. Jednak mieszkańcom nadal nie wolno przekraczać 200-metrowej odległości od granicy polsko-białoruskiej – powiedział w oświadczeniu zamieszczonym na Twitterze.
Pod koniec zeszłego lata i jesieni sytuacja na obszarze przygranicznym znacznie się pogorszyła, tysiące migrantów próbowało nielegalnie dostać się do Unii Europejskiej.
W odpowiedzi na kryzys pod koniec stycznia Polska rozpoczęła budowę stałej 186-kilometrowej szlabanu z systemami kamer i czujnikami ruchu na granicy z Białorusią. Koszty budowy szacuje się na 353 mln euro.
Polska była krytykowana za ostre antyimigracyjne stanowisko, w tym „popychanie” migrantów z Bliskiego Wschodu, którzy często próbują przedostać się do kraju przez Białoruś.
Jednak od początku wojny na Ukrainie (24 lutego) kraj otworzył ramiona dla ukraińskich uchodźców i do tej pory przyjął ponad cztery miliony ludzi, dodała AFP.
„Subtelnie czarujący fan mediów społecznościowych. Introwertyk. Skłonny do napadów apatii. Przyjazny rozwiązywacz problemów. Nieuleczalny wichrzyciel”.