Polska – Słowacja 1:2, Słowaccy piłkarze świętują sensacyjne zwycięstwo na EURO

Słowaccy piłkarze z sukcesem rozpoczęli mistrzostwa Europy, pokonując Polskę 2:1 w pierwszym meczu grupy E. W pierwszej połowie objął prowadzenie dzięki własnej bramce bramkarza Wojciecha Szczęsnego. Po przerwie wyrównał Karol Linetty, ale decydującego gola w 69. minucie strzelił Milan Škriniar. Polacy grali już od siedmiu minut bez Grzegorza Krychowiaka, wyeliminowanego po drugiej żółtej kartce.

Słowacja świętowała swoje drugie w historii zwycięstwo w mistrzostwach Europy i przedłużyła swoją obecną serię bez porażki do sześciu meczów. Z drugiej strony Polska wygrała tylko jeden pojedynek w ostatnich ośmiu.

Zdjęcie: Kirill Kudryavtsev, Reuters

Słowacka radość. Robert Mak świętuje bramkę w polskiej siatce podczas meczu EURO.Zdjęcie: Kirill Kudryavtsev, Reuters

„Przyznam, że spodziewaliśmy się takiego meczu. Ale udało nam się wyeliminować Lewandowskiego i pierwsza połowa była dla nas znakomita. Mimo że zasnęliśmy na początku drugiej, udało nam się ponownie strzelić bramkę i przetrwać ostatnie minuty”, na miejscu Tarkovitch cieszył się trener UEFA.

„Nie byliśmy wystarczająco konsekwentni w polu karnym przeciwników ani we własnym. Mimo że nasza gra poprawiła się w drugiej połowie, czerwona kartka zmieniła wszystko. Trudno się z tym pogodzić, ale musimy powiedzieć, co zrobić lepiej następnym razem – powiedział Polak. obrońca Jan Bednarek.

Obie drużyny rozpoczęły pojedynek w Petersburgu z dużym zaangażowaniem, ale w pierwszej kwarcie nie stwarzały większych szans. Uważni Polacy byli zaskoczeni bezpośrednią akcją pomocnika Maka, który w 18. minucie wyprzedził dwóch obrońców przed bramkarzem Szczęsnego, mocnym kopnięciem uderzył w poprzeczkę, ale piłka wróciła i od bramkarza Polski wyciągnął się i wpadł do sieci. Była to nie tylko pierwsza bramka samobójcza tegorocznego turnieju, ale także historyczny pierwszy strzał do własnej siatki, który został przyznany bramkarzowi Mistrzostw Europy.

Polacy byli w stanie odpowiedzieć natychmiast, ale strzał Rybusa zablokował Kucka. Były spartański pomocnik natychmiast po błędzie polskiego podania odpowiedział niebezpieczną próbą z krawędzi pola karnego, ale przy obiecującej okazji przestrzelił. W ostatniej przerwie pudłował także kapitan Hamšík, który rozpoczął swój 127. start w reprezentacji.

Zdjęcie: Evgenya Novozhenina, CTK/AP

Polski piłkarz Grzegorz Krychowiak upada na ziemię po pojedynku ze Słowakiem Jurajem Kucką, Słowak Marek Hamšík brał również udział w pojedynku o piłkę podczas meczu EURO.Zdjęcie: Evgenya Novozhenina, CTK/PA

Jednak to, czego Polakom nie udało się w pierwszej połowie, zdołali po powrocie z kabiny zdołać dopiero po 32 sekundach. Po szybkiej grze zespołowej, Rybus znalazł Linetty’ego całkowicie wolną przed bramką i pomimo mało zdecydowanego zakończenia, skierował piłkę do siatki poza zasięgiem skaczącego bramkarza Dúbravki. Swojego trzeciego gola strzelił w koszulce reprezentacji narodowej i zarazem drugiego najszybszego w historii drugiej połowy mistrzostw Europy. Wcześniej rumuński Marcel Coras strzelił tylko 45:21 w pojedynku z Niemcami w 1984 roku.

Wyrównująca „czerwono-biała” obudziła się i chwilę później po podaniu Klicha znów wygrała Linetta, ale tym razem nie pokonał Dubravki.

Zdjęcie: Kirill Kudryavtsev, Reuters

Reprezentant Słowacji Tomáš Hubočan przeprasza polskiego przeciwnika Kamila Jóźwiaka podczas meczu EURO.Zdjęcie: Kirill Kudryavtsev, Reuters

Krychowiak po godzinie stłumił inne ambicje Polaków, którzy po pojedynku nadepnęli na podbicie Hromada i po drugiej żółtej kartce odpadł. Słowacy wykorzystali mocne uderzenie już po siedmiu minutach, kiedy Škriniar wsparł się na piłce po odwróconym rzucie rożnym i oddał prowadzenie podopiecznym trenera Tarkoviča.

„Wspaniale jest rozpocząć taki turniej. Czerwona kartka zdecydowanie nam pomogła i wiedzieliśmy, że standardowe sytuacje mogą zadecydować” – powiedział Mak.

Chociaż Polacy ostatecznie przegrupowali się i trener Sousa posłał na boisko kolejnych napastników, Lewandowski po rzucie rożnym i Bednarek nie wykorzystali swoich ostatnich szans. Wygrywając, Słowacja zrobiła ważny krok w kierunku następnej fazy.

Mistrzostwa Europy w piłce nożnej:
Grupa E (Petersburg):
Polska – Słowacja 1:2 (0:1)
Gole: 46. Linetty – 18. posiada Szczęsny, 69. Škriniar. Sędziowie: Hategan – Ghinguleac, Gheorghe – Kovács (wideo, cały Rum.). ŽK: Krychowiak – Hubocan. ČK: 62. Krychowiak. Widownia: ograniczona liczba.
Polska: Szczęsny – Bereszyński, Glik, Bednarek, Rybus (74. Puchacz) – Linetty (74. Frankowski), Krychowiak, Klich (85. Moder) – Jóżwiak, Lewandowski, Zieliński (85. Świderski). Trener: Sousa.
Słowacja: Dúbravka – Pekarík (79. Koscelník), Šatka, Škriniar, Hubočan – Haraslín (87. Ďuriš), Kucka, Hromada (79. Hrošovský), Mak (87. Suslov) – Hamšík – Duda (90. + 2 Greguš) . Trener: Tarkovitch.

Milton Harris

„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *