Budapeszt chce sprostać wymaganiom Brukseli.
Polska będzie zdecydowanie sprzeciwiać się instytucjom europejskim ograniczającym wypłatę Węgrom funduszy europejskich. Według agencji MTI premier Mateusz Morawiecki ogłosił to w niedzielę wieczorem 18 września.
Premier zareagował na fakt, że Komisja Europejska (KE) zaleciła w niedzielę zmniejszenie środków wypłacanych Węgrom ze wspólnego budżetu Unii Europejskiej. Około 7,5 mld euro powinno zostać zawieszonych. W szczególności za naruszenia zasad praworządności i niedociągnięcia w walce z korupcją.
Według niego Warszawa z całą mocą będzie przeciwstawiać się wszelkim działaniom instytucji europejskich, których celem byłoby niesłuszne pozbawienie państwa członkowskiego UE środków finansowych Unii, w szczególności Węgier.
Jednocześnie Morawiecki wyraził nadzieję, że na przełomie tego i przyszłego roku Polska otrzyma również alokowane środki z nowych ram budżetowych Unii Europejskiej.
Komisja Europejska już blokuje około sześciu miliardów euro z funduszu naprawczego po pandemii kowboju w Budapeszcie. I z tych samych powodów związanych z korupcją. Węgry są jedynym krajem, który nie osiągnął jeszcze porozumienia z Komisją Europejską w sprawie planu wykorzystania tych środków.
Węgry chcą sprostać wymaganiom
Węgierski minister rozwoju lokalnego i były komisarz europejski Tibor Navracsics obiecał w niedzielę, według agencji Reuters, że Budapeszt wypełni wszystkie swoje zobowiązania wobec KE w celu uwolnienia funduszy europejskich.
Navracsics, któremu powierzono negocjacje z UE, wyraził nadzieję, że działania Węgier wystarczą, by przekonać Komisję o adekwatności zabezpieczeń chroniących unijne pieniądze.
Navracsics ma nadzieję, że do końca roku osiągnie porozumienie w sprawie programów funkcjonalnych i wsparcia finansowego na odbudowę. Według niego Węgry mogą powołać obiecane biuro antykorupcyjne w drugiej połowie listopada.
Węgierski rząd zapowiedział też w sobotę (17 września), że w tym tygodniu przedstawi parlamentowi projekty ustaw, które powinny rozstrzygnąć spór z Komisją i uwolnić dostęp do środków z funduszy europejskich.
Według szefa sztabu węgierskiego premiera Gergely’ego Gulyása Budapeszt przychylił się do niektórych postulatów Brukseli. W niektórych przypadkach obie strony osiągnęły kompromis, donosi Reuters.
„Subtelnie czarujący fan mediów społecznościowych. Introwertyk. Skłonny do napadów apatii. Przyjazny rozwiązywacz problemów. Nieuleczalny wichrzyciel”.