Ciężkie metalowe drzwi przed wejściem do budynku, których w Belgradzie są tysiące. Białe drzwi, pierwsze mieszkanie po lewej. To tutaj Novak Djokovic ukrywał się jako małe dziecko, kiedy stolica Serbii została zbombardowana w 1999 roku.
„To nie stało się pierwszej nocy, ale drugiej lub trzeciej” Novak Djokovic rozpoczyna swoją historię dla Corriere Della Sera. „Obudził mnie wybuch i dźwięk tłuczonego szkła. Moja mama upadła, uderzyła głową o kaloryfer i zemdlała. Ojciec krzyknął: „Nole, twoi bracia!” Nie miałem nawet 12 lat, ale byłem najstarszy” kontynuuje serbska tenisistka.
„Kiedy wszczęto alarm i samoloty zaczęły brzęczeć, nie wiedzieliśmy, gdzie wylądują bomby” – dodał. Djordjo, który był przyjacielem dziadka Djokovica i nadal mieszka w pobliskim budynku, powiedział BBC.
Novak Djokovic dorastał przez większość czasu ze swoim dziadkiem Vladimirem. Jego rodzice, Srdjan i Dijana, pracowali poza Belgradem w górskim kurorcie niedaleko Kosowa. Wszystko po to, by wesprzeć ich trzech synów, Novaka, Marko i Djordje. Ich dziadek mieszkał w dwupokojowym mieszkaniu z białymi drzwiami wejściowymi aż do swojej śmierci w 2012 roku.
Tragedia, która miała miejsce po upadku Srebrenicy, jest największą masakrą od czasów II wojny światowej. Szacuje się, że między 12 a 16 lipca 1995 r. zamordowano i pochowano w masowych grobach ponad 7 tys. mężczyzn. Zidentyfikowano już szczątki blisko 2 tys. mężczyzn i chłopców. Do tej pory nie znaleziono kilku tysięcy pozostałych ciał. Ofiarami czystek etnicznych przeprowadzanych przez Serbów były także kobiety i dzieci.
Nieudane interwencje skłoniły siły NATO do podjęcia decyzji o ataku powietrznym na Belgrad. Oddziały Sojuszu przybyły na terytorium Federalnej Republiki Jugosławii w celu zakończenia czystek etnicznych w Kosowie i wymuszenia procesu demokratyzacji Jugosławii.
Pewnej nocy podczas bombardowania cała rodzina uciekła z mieszkania i szukała bezpiecznego schronienia. Novak potknął się i upadł na ziemię, a jego rodzina wyprzedziła go. „I wtedy to się stało” pisze w swojej książce Serve Your Victory.
„Usłyszałem, jak coś rozdziera niebo za mną, jak gigantyczna łopata do śniegu zgarniająca lód z chmur. Leżąc na ziemi, odwróciłem się i spojrzałem na nasz dom” Serbski tenisista wspomina nieprzyjemne przeżycie i dodaje, że to, co zobaczył później, na zawsze pozostanie w jego pamięci.
„Stalowoszary trójkąt bombowca F-117 pojawił się nad dachem domu. Patrzyłem z przerażeniem, jak jego ogromny metalowy brzuch otworzył się dokładnie nade mną i wyleciały dwa naprowadzane laserowo pociski, celując w moją rodzinę, moich przyjaciół, moje otoczenie. Do wszystkiego, co kiedykolwiek znałem. Nie przestawałem się trząść przez całą noc.
Novak Djokovic rzadko wspomina wydarzenia sprzed lat. Jeśli jednak się na to zdecyduje, szczegółowo opisze swoje doświadczenia.
„Teraz postrzegam wszystko zupełnie inaczej. Nie pamiętam większości z tego, byłem bardzo młody, czułem się zagrożony i poruszony emocjonalnie. Nie wiedziałem, co przyniesie następna chwila, mnie, moim braciom, mojej rodzinie To było przerażające doświadczenie dla wszystkich, zwłaszcza dla dzieci. Nie wiedzieliśmy, co się dzieje”. wspomina tenisistkę po latach.
„Jednak po około miesiącu przestaliśmy na to reagować. Pamiętam, jak skończyłem 12 lat w klubie tenisowym, w którym dorastałem, i podczas urodzinowej piosenki przeleciał nad nami samolot” dodaje.
„Te doświadczenia uczyniły mnie w pewnym sensie mistrzem, dzięki nim jestem teraz silniejszy i bardziej głodny sukcesu”, podsumował dzisiejszy najbardziej utytułowany tenisista.
Bombardowanie zakończyło się 10 czerwca 1999 r., kiedy wojska jugosłowiańskie zaczęły wycofywać się z Kosowa.
„Rany w Serbii są wciąż głębokie, a na ulicach Belgradu panuje powszechna niechęć do NATO i jego krajów składowych” – dodał. pisze BBC.
„Ta wojna była dodatkową motywacją. Połowa świata była przeciwko nam, nasz kraj z pewnością nie miał dobrego wizerunku, a ja zawsze chcę pokazać światu, że są też dobrzy Serbowie”. — powiedział Novak Djokovic podczas jednej z pomeczowych konferencji prasowych.
Bez wątpienia jest bohaterem narodowym w swoim ojczystym kraju. Serbowie utożsamiają się z chłopcem, który ciężką pracą doszedł do wszystkiego w życiu. Niektórzy nawet twierdzą, że może mieć otwartą drogę do prezydentury w przyszłości.
Novak Djokovic walczy obecnie o swój ósmy tytuł Wimbledonu. Jednak presji, jaką odczuwa w meczach Wielkiego Szlema, nie da się nawet porównać z tym, czego doświadczył jako dziecko.
„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.