Eksperci twierdzą, że poszanowanie praw człowieka i tolerancję należy zaszczepiać obywatelom od najmłodszych lat. „W ciągu tych 30 lat my jako społeczeństwo zaniedbaliśmy edukację w zakresie praw człowieka, edukację na rzecz dyskryminacji i demokracji. Każdy z nas jest odpowiedzialny za to, co dzieje się w tym kraju. Politycy ostatniej osoby. Ale to nawet nie było częścią edukacji przez cały ten czas, a nasze instytucje też tak nie działają. Mimo to my i inne organizacje non-profit zapewniliśmy to szkolenie i nadal je realizujemy – mówi Šarlota Pufflerová, dyrektor organizacji Obywatel, Demokracja i Odpowiedzialność.
Krytycznie dostrzega, że nawet ludzie, którzy reprezentują ten stan, nie mają jasności co do swojej odpowiedzialności. „Na dłuższą metę często mamy ludzi w różnych instytucjach, w parlamencie czy w rządzie, którzy są niekompetentni w zakresie praw człowieka. Absolutnie brakuje nam edukacji w tej dziedzinie. Tu widzę największą wadę. W końcu prawa człowieka są nadal nie uczy się w szkołach prawniczych tak, jak powinno” – oceniła Pufflerová.
„Ważne jest, aby nie pozostać obojętnym” – powiedziała Mirka Mittelmannová z Ligi Praw Człowieka, która ma długą historię współpracy ze społecznością zagraniczną.
„Musimy zawsze pamiętać, że gdy ktoś podżega do nienawiści, czy to wobec Romów, Żydów czy społeczności LGBTI, nie wolno nam milczeć. Naszym obowiązkiem, jako prawników, jest wskazanie, że ci ludzie powinni mieć takie same prawa jak wszyscy inaczej, ale niestety nie.W 2022 r. musimy nadal pamiętać, że wszyscy jesteśmy równi i że powinniśmy rozpocząć normalną debatę publiczną na temat tego, że wiele osób nadal nie ma takiego samego dostępu do praw, jak inni, ” nalegał Mittelmann.
zatrzymaj mowę nienawiści
Atak terrorystyczny młodego neonazisty na społeczność LGBTI pokazał, jak daleko może prowadzić nienawiść do określonej grupy ludzi. Jednak ten fakt może również oznaczać nową szansę. Socjolog Michal Vašečka liczy na bardziej otwartą dyskusję. „Nie wiem, jak długo to potrwa, nie śmiem tego powiedzieć, ale to szczęście” – powiedział Vašečka w wywiadzie dla dziennika Pravda.
Biorąc pod uwagę orientacje wartości, które postrzega jako socjolog na Słowacji, a także stosunek społeczeństwa do społeczności LGBTI, sądzi, że kontury nieco się wyostrzą, retoryka na chwilę się uspokoi, ale nie wie, czy to doprowadzi do punktu zwrotnego. Zwrócił uwagę, że w dłuższej perspektywie trendy są zupełnie odwrotne. Przypomina wyniki sondażu Eurobarometru z 2019 roku.
76% ankietowanych obywateli UE zgadza się ze stwierdzeniem, że geje, lesbijki lub osoby biseksualne powinni mieć takie same prawa jak osoby heteroseksualne. W porównaniu z 2015 r. poparcie dla tej liczby wzrosło o pięć punktów procentowych.
Jednak wsparcie to różni się znacznie w zależności od kraju. Podczas gdy 98% Szwedów popiera równouprawnienie mniejszości seksualnych, tylko 31% Słowaków zgadza się z takim stwierdzeniem. To najmniej ze wszystkich krajów UE.
Lepiej wypadły również Rumunia, Bułgaria, Węgry i Polska. W bliskich historycznie i kulturowo Czechach 57% respondentów opowiedziało się za równymi prawami bez względu na orientację seksualną.
Przeczytaj także Niech czyny ludzkości zwyciężą (zbrodnie) akty nienawiści
W porównaniu z poprzednim barometrem z 2015 roku Słowacja pogorszyła się nawet o pięć punktów procentowych pod względem równouprawnienia mniejszości seksualnych. „Musimy otwarcie powiedzieć, że jesteśmy w wojnie hybrydowej. W ostatnich latach wznieciła się tu nienawiść i podzieliła społeczeństwo. To się tu systematycznie działo i to nie tylko przez ugrupowania ekstremistyczne, ale także przez polityków” – podkreśliła Pufflerová.
Według Martina Macka z Inicato Inicaţu podstawowym problemem społeczności LGBTI na Słowacji są nie tylko uprzedzenia, ale także brak prawnego uznania ich związków partnerskich.
„Tak więc państwo wysyła społeczeństwu sygnał, że ta grupa nie jest równa i nie zasługuje na taki sam status jak inne. Jest to również jeden z fundamentów homofobii w społeczeństwie. , utrzymują się uprzedzenia dotyczące tej społeczności, a także uprzedzenia oparte na o stereotypach płciowych dotyczących idealnego mężczyzny i idealnej kobiety” – zauważył Macko.
„W tej sytuacji i po tym tragicznym wydarzeniu ważne jest, aby społeczeństwo jasno określiło się przeciwko temu i powiedziało, że osoby LGBTI są również częścią naszego społeczeństwa. Że są naszymi przyjaciółmi, członkami rodziny, współpracownikami i są równoprawną częścią społeczeństwa, zasługują również na ten sam status prawny” – powiedział Macko, mówiąc, że reakcja na niewybaczalny atak była zdecydowanie pozytywna wobec społeczności.
Ustawodawstwo jest i nie jest
Według Pufflera Konstytucja i wszystkie umowy międzynarodowe zapewniają wystarczające ramy prawne i możliwości ochrony praw człowieka mniejszości.
„Jednak trzeba je też szanować i stosować. Mamy demokrację, ale to też musi być w życiu, nie tylko na papierze. Nie wystarczy, że coś jest tylko w prawie, to musi też dotrzeć do życia ludzi i żeby definicja polityk publicznych im odpowiada, czy to w dziedzinie zdrowia, edukacji, rynku pracy, czy sfery społecznej. A tak się nie stało, ponieważ nie było to priorytetem” – zauważyła Pufflerová.
Jednak w polityce wciąż trwają wysiłki na rzecz wykluczenia niektórych społeczności, powiedział socjolog, były przedstawiciel rządu ds. społeczności romskich i członek węgierskiej mniejszości Ábel Ravasz.
„Od kilku miesięcy kwestia mniejszości seksualnych jest dyskutowana na Słowacji, ale także w całym regionie, na przykład na Węgrzech, z retoryką wykluczenia. Nie tak dawno zakazaliśmy w parlamencie tęczowych flag, teraz mówi się o propozycji być skierowanym do parlamentu, który powinien ograniczyć promocję homoseksualizmu i polityki genderowej. To bardzo niebezpieczne rzeczy i jestem strasznie rozczarowany, że dopiero morderstwa zaczęły je rozwiązywać” – powiedział Ravasz.
Czytaj więcej Nie martw się już o zarejestrowane związki partnerskie!
Pierwszą rzeczą, jakiej by się spodziewał, jest autorefleksja elit politycznych i ograniczenie mowy nienawiści wobec mniejszości. „Teraz jest miejsce dla ludzi, którzy prowadzili kampanię przeciwko mniejszościom, aby zastanowili się, co mogą spowodować” – podkreślił Ravasz. Zaznaczył, że o ile kilka lat temu „karta węgierska” była bardzo aktywna, to dziś sytuacja znacznie się poprawiła.
Przypomniał, że społeczność romska jest zawsze pod ostrzałem krytyków i pomimo tego, że na Słowacji nie ma wielu migrantów, retoryka antyimigrancka jest również bardzo silna. „Mniejszości seksualne również stały się częścią tego dyskursu w ostatnich latach. Niektórzy ludzie, zwłaszcza politycy, wybierają swoje cele, a następnie prowadzą przeciwko nim kampanię nienawiści. To znacznie obniża komfort tych ludzi” – dodaje.
Analogia z mniejszością węgierską
Na dłuższą metę, zdaniem Ravasza, równość wszystkich mniejszości jest konieczna. „Każda mniejszość ma swoje specyficzne problemy, które należy rozwiązać. Kiedy uda nam się wyeliminować różnice, mniejszości te stają się mniej problematyczne. Mniejszość węgierska żyje w takich samych warunkach jak Słowacy na Słowacji i nikt w ten sposób nie rozwiązuje problemu Jeśli nie chcemy napięć z mniejszością romską, potrzebujemy środków socjalnych.Gdy chcemy zmniejszyć napięcie z mniejszościami seksualnymi, musimy również przyznać równe prawa tym grupom, aby nie było już traktowane jako problem. kontynuujemy współpracę jako firma. To jedyny sposób” – podkreślił Ravasz.
Analogia z mniejszością węgierską odwołuje się także do Mittelmanna z Ligi Praw Człowieka. „Nie mogę powiedzieć tego na pewno, ale zwykle się zgadzam. Jeśli mniejszości miałyby mieć równe prawa, wyobrażam sobie, że scenariusz mógłby być podobny do scenariusza mniejszości węgierskiej” – powiedziała.
Agendę mniejszości i praw człowieka zajmuje się Komitet Praw Człowieka Rady Narodowej Republiki Słowackiej. Jego wiceprezes OĽaNO, Peter Pollák, skarży się na brak tolerancji społeczności LGBTI, a także Romów. Dlatego wzywa komisję, aby stała się wsparciem i swego rodzaju pośrednikiem dla wszystkich mniejszości na Słowacji w komunikacji z instytucjami państwowymi.
Czytaj więcej Tragiczna strzelanina w Bratysławie została przeklasyfikowana jako atak terrorystyczny
„Musimy wzmocnić prawa tych mniejszości. Chętnie zaproponowałbym komisję sejmową jako platformę, na której ta kwestia mogłaby zostać poruszona, a następnie przełożona na prawo. Nawet w ruchu OĽaNO od dawna mówi się o zwiększenie praw osób mieszkających w tym samym gospodarstwie domowym, aby mogli dziedziczyć po sobie nawzajem lub mieć prawo do wglądu w dokumenty zdrowotne” – powiedział Pollák.
Przypomniał, że wspomniana sprawa jest częścią porządku obrad mediatora. „W takich czasach potrzebny jest publiczny obrońca praw, który jest swego rodzaju autorytetem dla społeczności i osób pozbawionych praw człowieka. urząd ma własnego prezesa” – zaznaczył Pollák.
Osobiste doświadczenia z osobami ze społeczności mniejszościowych mogą również przynieść pozytywne zmiany. . Problemem są rosnące spiski i dezinformacje. „Ludzie na tej podstawie wyrabiają swoje zdanie. Gdyby jednak mieli prawdziwe osobiste doświadczenia z uchodźcą lub homoseksualistą, może zmieniliby zdanie, bo zobaczyliby, że są ludźmi takimi jak my” – dodał Mittelmann z Praw Człowieka. Liga.
„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.