Możesz także posłuchać artykułu w wersji audio.
Leonid Stanisławski gra w tenisa od ponad 60 lat. W młodości był zawsze tylko amatorem, nawet nie ekspertem. Zaczął w wieku 30 lat, po tym, jak kolega wprowadził go do wspaniałych sportów.
Super weteran tenisa urodził się w 1924 roku. Przeżył II wojnę światową jako inżynier i pomagał budować sowieckie samoloty bojowe przeciwko nazistom. Teraz dosłownie doświadcza czarnego motyla. „Nigdy nie sądziłem, że będę musiał przejść przez kolejną, bardziej przerażającą wojnę, w której giną ludzie – matki tracą dzieci, kobiety tracą synów i mężów. Co to jest? Czemu służy? Nie może być wojny w XXI wiek. Wojna musi zostać zatrzymana, trzeba osiągnąć porozumienie.”
Naprawdę zaczął grać w tenisa po dziewięćdziesiątce. Dzięki niemu Międzynarodowa Federacja Tenisowa wprowadziła w 2021 roku turnieje dla nowej „supersenioralnej” grupy wiekowej – dla osób powyżej 90. roku życia. Stanisławski wysłał wtedy pisemną prośbę do władz, które ją wysłuchały. Wcześniej wyjeżdżał za granicę z tenisem, grając na Mistrzostwach Europy i Świata. A co najważniejsze, wszedł do Księgi Rekordów Guinnessa, kiedy zdobył nagrodę dla najlepszego tenisisty na świecie w kategorii 90 lat i więcej. W październiku ubiegłego roku zagrał nawet pokaz z 21-krotnym mistrzem Wielkiego Szlema Rafą Nadalem.
Osoby poniżej 70 roku życia mówią: Bogu dzięki, że przeżyłem kolejny rok. Między 70 a 90 rokiem życia mówią: Bogu dzięki, że przeżyłem kolejny miesiąc. Liczę każdego dnia i mówię: Dzięki Bogu, że miałem kolejny dzień.
„Tenis to moje życie, moje przeznaczenie. Nikogo się nie boję. Mam nadzieję, że wojna się skończy i będę mógł grać ponownie” – powiedział przed opuszczeniem zbombardowanego Charkowa, gdzie początkowo chciał poczekać na koniec wojny. . W końcu jednak córka przekonała go do odejścia.
Leonid Stanislavsky wierzy, że w tenisa można grać w każdym wieku i marzy o tym, żeby pewnego dnia zagrać w Rogera Federera. „To elegancki sport. Dobre ćwiczenia fizyczne, świetna gra. I kolejna świetna rzecz w tenisie – możesz grać w każdym wieku” – powiedział Reuterowi.
Lista nowości w języku ukraińskim
Wygląda na to, że tenis Stanislavský utrzymuje go przy życiu. „Mam nadzieję, że dożyję 100 lat. Muszę przetrwać tę straszną sytuację. Od 24 marca, kiedy zaczęła się wojna, prawie nie wychodziłem. Zostałem w domu… Mam zapasy, lodówka jest pełna. Siedzę w domu i nigdzie się nie wybieram”, powiedział przed ucieczką z Charkowa. „Nie słyszę dobrze, więc śpię w nocy. Nie słyszę wielu syren, krzyków ani wybuchów” – powiedział w Charkowie.
Stanisławski planuje zakończyć konflikt z wielu powodów. Również dlatego, że może mieć szansę znowu zagrać w tenisa. A może pojawić się na kolejnych Mistrzostwach Świata SuperSeniorów. Ale jego pobyt w Polsce i ponowny trening napełniły jego żyły nową krwią. Kilka dni temu zaskoczyła go była światowa zawodniczka Agnieszka Radwańska. „Wiele osób pisało do mnie, że jest osoba, która chce ze mną zagrać. Nie myślałam, że to zadziała, bo to nie jest łatwe” – powiedziała i od razu zgodziła się zagrać z ukraińskim rekordzistą. Pieniądze z zapałek, które słynny Ukrainiec zaproponował wysłać na pomoc ukraińskim dzieciom.
Stanisławski ujawnił, że sekretem jego długiego życia jest połączenie genów i sportu. Oprócz tenisa jest również zapalonym pływakiem. „Kiedy miałem 95 lat, czułem się znacznie lepiej niż dzisiaj. Kiedy masz 97 lat, prawie trudno jest chodzić” – powiedział. „Ludzie poniżej 70. roku życia mówią: Dzięki Bogu, że przeżyłem kolejny rok. Między 70 a 90 rokiem życia mówią: Dzięki Bogu, że przeżyłem kolejny miesiąc. Liczę każdego dnia i mówię: Boże dziękuję, zdałem następnego dnia” – dodał Ukrainiec.
„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.