W środę Kreml odrzucił jako niezrównoważoną i nieodpowiedzialną wypowiedź polskiego premiera oskarżającą Rosję o odpowiedzialność za kryzys migracyjny na granicy białorusko-polskiej.
Według agencji prasowych Kreml ostrzegał także przed zbliżającym się kryzysem humanitarnym. „Nadchodzi katastrofa humanitarna, ale Europa porzuca ideały humanizmu” – powiedział rosyjski prezydent Dmitrij Pieskow. Powiedział, że zagrożone jest życie i zdrowie tysięcy uchodźców.
Premier Polski Mateusz Morawiecki powiedział na nadzwyczajnym spotkaniu polskich parlamentarzystów we wtorek po południu, że na wschodniej granicy Polski trwa „ruch o ustalonym kierunku”, mający na celu wywołanie chaosu w Unii Europejskiej. „Ostatni atak białoruskiego przywódcy Aleksandra Łukaszenki, który jest egzekutorem, ale ma swojego patrona (prezydenta Rosji Władimira) Putina, pokazuje determinację w realizacji scenariusza odbudowy Imperium Rosyjskiego” – powiedział polski premier.
„Uważamy wypowiedzi polskiego premiera, że za sytuację odpowiada Rosja, całkowicie nieodpowiedzialne i niedopuszczalne” – powiedział AFP Pieskow. „Rosja nigdy nie dała jasno do zrozumienia, że jest gotowa udzielić niezbędnej pomocy Białorusi, nawet w najtrudniejszych czasach. Po pierwsze finansowa, ale także wszystko inne” – dodał z sojuszu Moskwa-Mińsk, według biura Interfax. .
Polskie władze nie poinformowały jeszcze ambasady Rosji w Warszawie o aresztowaniu obywatela Rosji, który, jak podejrzewają, ułatwił nielegalną imigrację przez białoruską granicę, poinformował Interfax, dodając, że według konsulatu Polacy mają na to trzy dni. Konwencja. Według Interfax, polscy pogranicznicy poinformowali o aresztowaniu trzech podejrzanych w propagowaniu nielegalnej imigracji – obywateli Rosji, Litwy i Szwecji.
Od tygodni do Polski, Litwy i Łotwy napływają migranci, głównie z Bliskiego Wschodu, którzy próbują nielegalnie przekroczyć swoje granice z Białorusi. Sytuacja pogorszyła się w tym tygodniu wraz z przybyciem kilku tysięcy migrantów na polską granicę z białoruskimi żołnierzami i strażą graniczną.
Polscy strażnicy zablokowali również przejścia graniczne za pomocą gazu łzawiącego, aresztując dziś wieczorem kilkudziesięciu migrantów w strefie przygranicznej. Te informacje są trudne do zweryfikowania ze względu na stan wyjątkowy na granicy, dlatego dziennikarzom, obrońcom praw człowieka i organizacjom humanitarnym zakazano wstępu na teren.
Warszawa od dawna oskarżała Mińsk o wciąganie migrantów, głównie z Bliskiego Wschodu, w odwet za sankcje nałożone przez Unię Europejską na autorytarny rząd Aleksandra Łukaszenki za łamanie praw człowieka. Łukaszenka, który dzięki poparciu Moskwy sprzeciwił się naciskom zeszłorocznych masowych protestów, zaprzecza tym zarzutom.
„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.