W poniedziałek premier Polski Mateusz Morawiecki bronił spotkania europejskich populistycznych liderów, które odbyło się w sobotę w Warszawie, mówiąc, że jego kraj szuka sojuszników w „Scentralizowana Europa”. Spotkanie zorganizowała rządząca w Polsce partia Prawo i Sprawiedliwość (PiS).
Urazy poniżej pasa
Oprócz prezydenta Jarosława Kaczyńskiego w spotkaniu wzięli udział skrajnie prawicowa przywódczyni Francji Marine Le Pen i prezydent Hiszpanii Vox Santiago Abascal.
Na konferencji prasowej Morawiecki powiedział, odnosząc się do licznych sporów między polskim rządem a instytucjami unijnymi, że Polska jest traktowana niesprawiedliwie i „Rany poniżej pasa”.
Jak dodał, „Szukajcie sojuszników w tej walce przeciwko sfederalizowanej i scentralizowanej Europie”.
Nie zgadzają się we wszystkim
Morawiecki zdystansował się jednak od wypowiedzi Le Pena, który powiedział Rzeczpospolitej, że polski sąsiad znajduje się w strefie wpływów Rosji.
Stawia to pod znakiem zapytania podstawowe zasady polskiej polityki zagranicznej, w których Warszawa popiera starania Kijowa o członkostwo w UE.
„Nie musimy się zgadzać we wszystkim – możemy się nie zgadzać w wielu sprawach, tak jak w tym przypadku” Morawiecki powiedział, dodając, że nie wszyscy na Zachodzie koniecznie rozumieją sytuację w Europie Wschodniej.
Wydali oświadczenie tego lata
Szesnaście europejskich partii populistycznych wydało w lipcu wspólne oświadczenie ideologiczne, sprzeciwiając się obecnemu przywództwu UE.
Wśród sygnatariuszy znaleźli się PiS Kaczyńskiego, Fidesz premiera Węgier Viktora Orbána, Zgromadzenie Narodowe Le Pena, austriacka Partia Wolności i hiszpański Vox.
Pojawiły się doniesienia, że partie pracują nad utworzeniem grupy w Parlamencie Europejskim, czemu polscy urzędnicy zaprzeczyli w zeszłym tygodniu.
„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.