Słowacja w swoim czwartym występie w Mistrzostwach Świata w hokeju na lodzie 2024 w Czechach odniosła kolejne zwycięstwo, pokonując zgodnie z oczekiwaniami Polaków. Wynik wcale nie był łatwy, a wybór Ramsaya nie był zbyt entuzjastyczny w stosunku do występu. Tak uważa także słynny ekspert Boris Valábik, który w studiu ČT Sport naprawdę opluł swoich rodaków.
Po pierwszej połowie meczu z Polską (4:0) stwierdził, że Słowacja zdaje sobie sprawę z siły przeciwnika jako słabszego w turnieju i stwierdził, że spokojnie mogło być 6:0. ale tak się nie stało, bo według niego Słowacja bardziej grała w piękno i pokazała, jak powiedział, „taka gra”.
W drugiej kwarcie Valábik nie pozostawił Słowakom ani jednej suchej nitki
Po środkowej tercji wynik nie uległ zmianie i utrzymywał się na poziomie 2:0, a Polakom udało się nawet docisnąć Słowację do pewnego momentu. Zawodnicy noszący na koszulkach podwójny krzyż nie wyróżniali się na lodzie w Ostrawie, a Valábik użył znacznie ostrzejszych słów.
Ostro skrytykował grę Słowacji. „Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę występować w czeskiej telewizji, ponieważ potrafię być bardzo obiektywny. Wiem, że słowaccy widzowie myślą: «Ale wygrywamy i wszystko jest w porządku», ale tak nie jest”. Nitran, 38 lat, zaczął biegać.
„To złe nawyki, o których rozmawialiśmy przed meczem i powiem tylko jedną liczbę: średni czas trwania zmiany Libora Hudáčka to 1 minuta i 3 sekundy. Było to również widoczne po długich oczekiwaniach w środku tercji. statyczne faule, a wszystko polegało na „rzucaniu” krążków, a wszyscy czekali, aż krążek odbije się od nich i mieli nadzieję, że w jakiś sposób do nich dotrze, a oni nawet nie chcieli nic z tym zrobić”. skrytykował grę Słowaka Valábika.
W środę słowaccy hokeiści zwyciężyli w meczu grupy B Pucharu Świata z Polską 4:0. W czwartym meczu ligowym odnieśli trzeci triumf i mają osiem punktów w tabeli. Bramkarz Samuel Hlavaj zanotował 20 udanych obron i zachował czyste konto.
„Zawodnicy – z kilkoma wyjątkami – nie schodzili po krążek, a ponieważ tego nie robili, wyglądało to źle, sprawiali problemy i tym samym dawali Polakom szanse na kontratak, z których byli w stanie stworzyć kilka okazji W ten sposób zespół nałożył na siebie presję. Z pewnością nie potrzebuje czegoś takiego. zmarszczył brwi.
„Mecz powinien zostać rozstrzygnięty już dawno temu, ale tak się nie stało, ponieważ chłopaki nie chcą grać zespołowo, wielu z nich próbuje zakwalifikować się, zdobywając bramkę, i jest„ samolubnych ”. Powtarzam to Średnia zmiana trwa 1,03 minuty, a ludzie, którzy znają się na hokeju, wiedzą, że to szalony czas na lodzie i chyba nigdy wcześniej nie widziałem czegoś takiego. Valábik pokręcił głową po środkowej tercji.
Koniec meczu i ogólny występ Tatara poprawiły mu gust
Po ostatnim gwizdku, gdy na tablicy wyników widniał wynik 4:0 na korzyść podopiecznych trenera Craiga Ramsaya, Boris Valábik był nieco bardziej zadowolony z występu Słowacji. „Właśnie mówiłem o tych dwóch ostatnich golach, a mianowicie o tym, że w hokeju trzeba uczciwie stwarzać okazje” – dodał. » powiedział, chwaląc szczególnie pracę kapitana Tomáša Tatara i pozostałych zawodników, którzy brali udział w dwóch ostatnich uderzeniach w polskie siatki.
„Jednak widzieliśmy bardzo niewiele takich momentów. W drugiej połowie nie było ich wcale, a w trzeciej bardzo ograniczone, ale kiedy chłopaki w końcu zaczęli to robić, od razu im się to udało. Oczywiście każdy chce strzelić gola i rozumiem to” jest idealnie, ale ważne jest, jak tam dotrzeć”, » podkreślił hokejowy ekspert i dodał: „Pokazali to na początku i na końcu meczu. W ten sposób można wygrać z najlepszymi drużynami”.
„Dzisiaj Słowacy mieli jeszcze sporo do zrobienia i spodziewałem się więcej „Tatarów”, czyli liderów, którzy pokażą, jak to zrobić. Każdy chciał strzelić gola, byli w górze, napierali, a przy dobrym przeciwnikowi, coś takiego się nie zdarza.” dodał Boris Valábik na koniec swojej wizji meczu Słowacja-Polska. Na najlepszego zawodnika meczu wybrał, zgodnie z oczekiwaniami, Tomasz Tatar.
„Nie obchodzi go, z jaką drużyną gra, zawsze zagra tak, jak powinien. Pokazał to w meczu z Polską, pokazuje to regularnie i nie bez powodu jest kapitanem tej drużyny”. » pochwalił 33-letni Dubničan.
Dowiedz się więcej o Mistrzostwach Świata w hokeju na lodzie 2024:
„Subtelnie czarujący fan mediów społecznościowych. Introwertyk. Skłonny do napadów apatii. Przyjazny rozwiązywacz problemów. Nieuleczalny wichrzyciel”.