Miliony uchodźców, żadnych działań, ale liczba przypadków maleje. W Polsce pandemia się skończyła

Od początku kwietnia w Polsce nie ma już oficjalnej pandemii koronawirusa, wszystkie ograniczenia zostały zniesione, a krukowica jest już traktowana jako powszechna choroba grypopodobna. Chorzy nie podlegają już obowiązkowej kwarantannie, a obowiązek noszenia zasłon w środkach komunikacji miejskiej, sklepach i innych zamkniętych obiektach został zniesiony.

Po ponad dwutygodniowych obserwacjach można potwierdzić, że pomimo całkowitego zniesienia restrykcji i przybycia 2,5 mln uchodźców z Ukrainy, wskaźnik zachorowań nadal gwałtownie spada, co może potwierdzać tezę, że Polacy są już całkowicie odporni na wirusy warianty.

Polska zaszczepiła 59% populacji przynajmniej dwiema dawkami i według ministra zdrowia Adama Niedzielskiego prawie wszyscy nabyli odporność na chorobę lub bezobjawowy kontakt z wirusem. I choć nikt nie może wykluczyć nowych mutacji czy kolejnej fali na jesieni, bardzo prawdopodobne jest, że Polska pogodzi się jeszcze z krukowatym i po dwóch latach wróci do normalnego życia.

To dobra okazja do podsumowania, jak te dwa lata pandemii przebiegały w Polsce i czym różnił się polski sposób walki od słowackiego.

Pierwsze prawdziwe zabezpieczenie

Informacje o koronawirusie obecnym w Chinach są

Ten artykuł jest ekskluzywną zawartością dla subskrybentów Denník N.

Czy jesteś subskrybentem?

Morton Nicholls

„Zagorzały miłośnik zombie. Praktyk mediów społecznościowych. Niezależny przedsiębiorca. Subtelnie czarujący organizator”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *