Litwa, Łotwa i Polska mogą całkowicie zamknąć swoje granice z Białorusią. Czy to prawda i co to oznacza dla Łukaszenki?

Mimo masowych represji i aresztowań, po sfałszowanych wyborach na Białorusi i Białorusi, zaczęli co niedzielę demonstrować przeciwko reżimowi Aleksandra Łukaszenki. Tego samego dnia Maks z Mińska pisze swój białoruski dziennik. Ze względu na napiętą sytuację, w jakiej znaleźli się lokalni dziennikarze, zdecydowaliśmy się nie publikować jego pełnego nazwiska.

Litwa, Łotwa i Polska coraz pewniej rozmawiają o możliwości zamknięcia granic z Białorusią. Nasilają się prowokacje, przybywa migrantów po stronie białoruskiej, zagrożeniem są bojownicy grupy Wagnera. Państwa UE chronią nie tylko swoje granice, ale także granice zjednoczonej Europy.

Jak zamknięcie granic wpłynie na sytuację? Z jednej strony jest to sygnał dla Aleksandra Łukaszenki i jego sojusznika Putina, że ​​sąsiednie kraje widzą ich zbrodnie i są gotowe na reakcję. Z drugiej strony to nowy poziom izolacji reżimu Łukaszenki, zamknięcie wszystkich szlaków do Europy, radykalny poziom walki ze schematami przemytniczymi i ostateczne zniszczenie wizerunku Białorusi u Łukaszenki jako wiarygodnej i zrozumiałej partner.

Oczywiście taki środek wpłynie również na życie zwykłych Białorusinów. W sytuacji, gdy setki tysięcy obywateli Białorusi opuściło kraj, a kolejne tysiące (dziesiątki, setki? kto wie) grozi im zatrzymanie, problemem jest zamykanie granic. To zerwie więzi między ludźmi i skomplikuje i tak już trudną drogę ucieczki przed represjami poprzez emigrację. Oczywiście można uciekać się do populizmu i mówić, że po takich restrykcjach Białorusini w końcu się zbuntują i obalą Łukaszenkę na dobre, ale to jest populizm. W rzeczywistości nie działa to w ten sposób w dyktaturach.

Trudno jednoznacznie stwierdzić, jak całkowite zamknięcie granic wpłynie na zachowanie białoruskiego dyktatora. Tak, można powiedzieć, że wpłynie to na niego znacząco: wszak sam niedawno zadeklarował, że stosunków z Europą (nawet z Polską, której Łukaszenka nie lubi) nie da się zerwać. Nowe ograniczenia nałożone na kraj już objęty sankcjami od stóp do głów to kolejny cios dla gospodarki. A wschodni partnerzy, których szlaki handlowe przebiegają przez Białoruś, też nie będą zadowoleni.

Jednocześnie istnieje inny punkt widzenia. Jeśli to Putin decyduje o tym, co Łukaszenka ma zrobić, to jest mało prawdopodobne, aby działania krajów UE mogły w jakikolwiek sposób wpłynąć na działania białoruskiego dyktatora. Putin mówi – zrobi to Łukaszenka. Kiedy masz armię innego kraju w swoim kraju, trudno jest się oprzeć.

Możliwość całkowitego zamknięcia granicy między UE a Białorusią jest realna. Jeśli eskalacja po stronie białoruskiej będzie trwała, może to nastąpić bardzo szybko. Jednocześnie politycy białoruskiej opozycji twierdzą, że negocjowali z Łotwą, Litwą i Polską zachowanie korytarzy humanitarnych dla Białorusinów. Pomoże to zmniejszyć szkody wyrządzone obywatelom kraju, którzy w większości nie popierają dyktatury i chcą żyć na wolnej Białorusi.

Tydzień na Białorusi
w liczbach, słowach i represjach

Ilu więźniów politycznych jest na Białorusi?

Według dane Według centrum praw człowieka Wiasna na dzień 16 sierpnia 2023 r. na Białorusi przebywało 1482 więźniów politycznych. Są to jednak tylko osoby, które zostały oficjalnie uznane za więźniów politycznych. Tysiące innych są więzione z powodów politycznych, ale nie mają takiego statusu.

Pierwszą osobą, która w związku z wydarzeniami 2020 roku otrzymała status więźnia politycznego, był kandydat na prezydenta Siergiej Tichanowski – stało się to 31 maja 2020 roku.

Ile spraw karnych wszczęto na Białorusi za sprzeciw wobec dyktatury?

Według aktywiści za prawa człowieka na Białorusi skazano co najmniej 3645 osób w sprawach karnych związanych z wyborami w 2020 roku i wydarzeniami po nich. Co najmniej 528 osób zostało skazanych za rzekome znieważenie Łukaszenki. A najmłodszy białoruski więzień polityczny, Artem Vojtechovič, ma zaledwie 15 lat i przebywa w areszcie od sześciu miesięcy, chociaż jego sprawa nie została jeszcze rozpatrzona.

Przyszła wojna z NATO wydaje się oczywista dla ministra obrony Łukaszenki

Minister obrony Łukaszenki Wiktor Chrenin wygłosił specjalne oświadczenie na Międzynarodowej Konferencji Bezpieczeństwa w Moskwie:

„Na Zachodzie trwają intensywne przygotowania militarne, w które inwestowane są ogromne sumy pieniędzy. A trzeba zrozumieć, że w kapitalistycznym świecie nikt nie inwestuje swojego majątku w broń i taką rozdętą armię. Dlatego jasne można wyciągnąć wniosek: możliwość bezpośredniego konfliktu zbrojnego z NATO w przyszłości staje się bardzo oczywista”.

Nieoczekiwana wiadomość tygodnia: deputowany rosyjskiego regionu bliskiego Białorusi ogłosił niepodległość pod biało-czerwono-białą flagą

Poseł ze Smoleńska w Rosji, która graniczy z Białorusią, ogłosił niepodległość dla regionu. Poseł Vladislav Živica powiedział na konferencji prasowej, że będzie walczył o niepodległość obwodu smoleńskiego. Przedstawiciel białoruskiej opozycji Jan Rudik, który również przemawiał na konferencji, powiedział, że „Smoleńsk to terytorium białoruskie pod okupacją Moskwy”. Dokąd to doprowadzi, nie jest jeszcze jasne. Na konferencji prasowej zaprezentowali jednak także flagę Wolnego Obwodu Smoleńskiego – biało-czerwono-białą flagę narodową Białorusi z biało-czerwonym herbem z dwoma lwami.

Artykuł: https://news.zerkalo.io/economics/46252.html

Według propagandy państwowej Łukaszenka uczynił z ziemniaków produkt narodowy Białorusi, co jest kłamstwem

Radia Wolność sprawdzony oświadczenie państwowej agencji BiełTA, że Aleksander Łukaszenko uczynił ziemniaki produktem narodowym Białorusi. Pokazała ona, że ​​w okresie rządów dyktatora zbiory ziemniaków wzrosły z 8,2 mln ton w 1994 roku do 3,8 mln ton w 2022 roku.

Przetłumaczone z języka rosyjskiego. Białoruska gazeta jest wydawana przy wsparciu SlovakAid.

Morton Nicholls

„Zagorzały miłośnik zombie. Praktyk mediów społecznościowych. Niezależny przedsiębiorca. Subtelnie czarujący organizator”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *