Znana kremlowska krytyk Natalia Arno (znana również jako Budajewa) podejrzewa, że podczas niedawnej podróży do Europy próbowali ją otruć. Arno przyznał, że mógł to być czynnik nerwowy. Jak donosi Rádio Sloboda (RFE/RL) we wtorek, Arno odbyła tournée po Europie na początku maja, ale swoje nagłe problemy zdrowotne opisała dopiero w statusie na Facebooku z 16 maja.
Rádio Sloboda powołuje się na artykuł z serwisu informacyjnego Agencji, z którego wynika, że w ciągu ostatnich dwóch lat co najmniej cztery osoby – krytycy Kremla lub wojny na Ukrainie – albo wykazywały objawy możliwego zatrucia, albo pozbawiono ich mieszkań lub domów penetrowanych przez obcych, którzy mogli być powiązani z rosyjskimi tajnymi służbami.
Według cytowanego serwisu, takie doświadczenie miało dwóch dziennikarzy piszących o Rosji oraz były ambasador USA i działacz Arno. Kieruje Fundacją Wolna Rosja – organizacją pozarządową non-profit założoną w Waszyngtonie w 2014 roku przez emigrantów z Rosji. W swoim statusie napisała, że po powrocie ze spotkania w Pradze zastała otwarte drzwi swojego pokoju hotelowego, a kiedy weszła, poczuła dziwny, ostry zapach podobny do „tanich perfum”.
Tej nocy zaczęła mieć „dziwne” objawy, które przerodziły się w ostry ból. Zmusili ją do zmiany daty powrotu do Stanów Zjednoczonych. Po przyjeździe do Stanów Zjednoczonych lekarze nie mogli znaleźć przyczyny choroby, chociaż objawy nadal się pogarszały. W ciągu dwóch tygodni choroba ustąpiła, ale według Arno nadal nie ustąpiła całkowicie.
Herbsta i anonimowego dziennikarza
Agencja twierdzi, że byłym ambasadorem USA, który cierpiał na podobną chorobę, jest John Herbst. W przeszłości reprezentował Stany Zjednoczone na Ukrainie iw Uzbekistanie, obecnie jest dyrektorem Euroazjatyckiego Centrum Rady Atlantyckiej i znanym krytykiem polityki prezydenta Rosji Władimira Putina. Wykazywał oznaki możliwego zatrucia kilka miesięcy przed inwazją Rosji na Ukrainę w lutym 2022 r.
Ucz się więcej Czy Nawalny oszukał rosyjskiego agenta? Nowiczok powinien być w kroczu w samej bieliźnie
Agencja poinformowała, że anonimowa, przebywająca na wygnaniu dziennikarka rosyjska również miała objawy zatrucia, kiedy uczestniczyła w konferencji rosyjskich polityków i działaczy opozycji na wygnaniu w Berlinie w kwietniu. Arno był też na tej konferencji w Berlinie, skąd przyleciał do Pragi.
Kolejna sprawa dotyczy bułgarskiego dziennikarza śledczego Christo Grozeva, który latem ubiegłego roku w Czarnogórze nieznani sprawcy włamali się do jego pokoju hotelowego i ukradli mu telefon komórkowy, z którego rzekomo pobierali dane.
WIDEO: System rozminowywania: To, co zostawili Rosjanie, Bozen usunie
Serwis śledczy Bellingcat, w którym pracuje Grozev, publikuje śledztwa dotyczące działalności tajnych służb, stosunków własnościowych oraz podejrzeń o korupcję polityków i finansistów. Do najważniejszych takich śledztw należą okoliczności otrucia lidera rosyjskiej opozycji Aleksieja Nawalnego.
Więzienie po otruciu
Kreml zaprzecza jakiemukolwiek związkowi z kilkoma domniemanymi otruciami znanych krytyków Putina – oprócz Nawalnego, np. polityka i dziennikarza Władimira Kara-Murzy. Obaj przebywają obecnie w więzieniu.
W przypadku Nawalnego niezależne europejskie laboratoria stwierdziły w 2020 roku, że był narażony na działanie czynnika nerwowego nowiczok.
Ucz się więcej Putin uciszył Trzecią Wielką Opozycję. 25 lat dla Kara-Murzy to wyrok śmierci
Kara-Murza dwukrotnie wykazywała objawy wskazujące na zatrucie – w 2015 i 2017 roku.
Stacja RFE/RL podała, że w 2018 roku były agent rosyjskiego wywiadu wojskowego Siergiej Skripal i jego córka zostali otruci środkiem paralityczno-drgawkowym nowiczok w angielskim mieście Salisbury. Atak ten został rzekomo przeprowadzony przez agentów rosyjskiego wywiadu wojskowego.
„Zagorzały miłośnik zombie. Praktyk mediów społecznościowych. Niezależny przedsiębiorca. Subtelnie czarujący organizator”.