Rozwój po 1990 roku – od rozproszonego osadnictwa do segregacji
W przeszłości – przed 1989 rokiem – Romowie z Bańskiej Szczawnicy żyli w rozproszeniu wśród większości populacji. Jest to więc przypadek podobny do Bańskiej Bystrzycy, gdzie ich sytuacja była paradoksalnie lepsza w reżimie totalitarnym. Mieszkania rozproszone wśród większości mają na ogół efekt integracyjny – mniejszość przystosowuje się pod wieloma względami znacznie łatwiej niż w przypadku segregacji i skupienia w jednym miejscu. Pisaliśmy już o tym na naszym pierwszym blogu.
Sytuacja zaczęła się zmieniać po 1990 roku, kiedy to zdecydowana większość miejscowych Romów została wysiedlona z dawnych mieszkań i skoncentrowana w jednym miejscu – Šobovie. Można go wyraźnie określić jako miejsce wydzielone: 2,7 km od historycznego centrum miasta drogą i 3,8 km od szpitala osiedlowego Drieňová (gdzie koncentruje się większość miejskich udogodnień miasta).
Położenie Šobova na obrzeżach Bańskiej Szczawnicy. Zdjęcie: mapy.cz
Šobov był pierwotnie terenem górniczym, o czym świadczy górnicza wieża wyciągowa wznosząca się nad głównym budynkiem. Budynki należały do przedsiębiorstwa Rudné Bane – w głównym budynku znajdowały się biura i jadalnia, w sąsiednich budynkach znajdowały się bursy dla pracowników. We wspomnianym okresie po 1990 r. przenieśli się tu prawie wszyscy Romowie ze Szczawnicy – z wyjątkiem tych, którym udało się kupić nieruchomość w innej części miasta. Standard budynków mieszkalnych gwałtownie spadł w kolejnych latach, ponieważ wiele mniej przystosowanych rodzin wyraźnie się „wyprowadziło”.
Jeden z naszych respondentów, który mieszka w Šobov od 22 lat, tak wspomina sytuację przed wyjazdem z centrum miasta: „Mieszkaliśmy na Dolnej 11, potem w Radničnej w mieszkaniach w mieście. Tam było znacznie lepiej niż tutaj. Potem sprzedali mieszkania osobie prywatnej, więc musieliśmy się przeprowadzić”. Na początku nasza druga respondentka również mieszkała ze swoją rodziną w stadzie w mieście. Ponieważ ich dom był już starszy i zaczynał niszczeć, zostali przeniesieni do Šobova. Jednak z rozrzewnieniem wspomina okres poprzedzający wypędzenie: „Byłoby lepiej, gdyby Romowie byli rozproszeni wśród nie-Romów. Bo przecież ci ludzie widzieliby inne życie, nie tylko Šobova”.
W kolejnych blogach zajmiemy się konkretnymi problemami związanymi z witryną Šobov. Stara wieża górnicza obok jednego z budynków mieszkalnych na Szobowie, w tle Kalwaria Bańsko-Szczawnicka. Zdjęcie: Ondrej Druga
Podobnie jak w Bańskiej Bystrzycy, gdzie znaczna część majątku miejskiego jest własnością lub jest zarządzana przez miejską spółkę akcyjną MBB, miasto Bańska Szczawnica jest również właścicielem firmy Bytová správa, sro, która zapewnia część funkcjonowania miasta: wytwarzanie i dostarczanie ciepła, zarządzanie i utrzymanie pomieszczeń mieszkalnych i niemieszkalnych oraz eksploatację łaźni miejskich. Według informacji kierownika firmy RNDr. Pavle Bačík, który prowadzi firmę od około 15 lat, firma zarządza łącznie 265 mieszkaniami miejskimi. Spośród nich 65 mieszkań znajduje się w całkowicie romskim osiedlu Šobov.
Romowie w lokalnej części Povrazníka
W latach 1994-2008 prawie wszyscy Romowie w Szczawnicy byli skupieni w jednym odizolowanym miejscu. W 2008 roku sytuacja zaczęła się zmieniać – miasto przekształciło dawny akademik w Povrazníku w apartamentowiec i zaczęło tam przesiedlać część romskich rodzin. Około 10 lat później miasto wyremontowało tam jeszcze dwa budynki, które służą również jako komunalne mieszkania na wynajem. W tych budynkach (dokładne adresy to Budovatelská 13, 14 i 15) mieszka również większość Romów. Według pana Bačíka są tu łącznie 123 mieszkania.
Lokalizacja Powarznika. Zdjęcie: mapy.cz
Z perspektywy zewnętrznego obserwatora poziom budynku przy ulicy Budovatelská 15 jest nieporównywalnie lepszy niż w Šobovie – budynek ma całkowicie wymienione okna i jest ocieplony. Problemem jest jednak pleśń na kilku ścianach, a także stopniowe zużycie wyposażenia budynku.
Budynek przy ul. Budovatelská 15. Zdjęcie: Ondrej Druga
Pomimo faktu, że rozproszenie mniejszości wśród większości jest podejściem, które ma pozytywny wpływ na całym świecie na integrację, wzrost umiejętności społecznych i standard życia, stosunki sąsiedzkie stanowią problem w tych miejskich budynkach mieszkalnych. Niezadowoleni mieszkańcy wysłali ostatnio pismo do dyrektora administracji mieszkaniowej, w którym skarżyli się na brak zdolności adaptacyjnych niektórych romskich lokatorów – głównie hałas i agresywne zachowanie.
Rozmawialiśmy z romskim lokatorem, który jednak zasadniczo ma taki sam pogląd na niewłaściwe zachowanie niektórych lokatorów jak wspomniani wyżej skarżący. Pani przeprowadziła się tu w 2008 roku, wcześniej czekała 19 lat na mieszkanie i musiała mieszkać z rodziną w 3 pokojowym mieszkaniu z 9 innymi członkami rodziny od teściowej.
Zdaniem naszego rozmówcy sytuacja pogarsza się od 2008 roku. Za największy problem uważa nieprzystosowujących się sąsiadów: „Każdy, kto mieszka w sąsiedztwie, musi dostosować swoje zachowanie do sąsiada – żeby się dogadać. Ale tutaj tak nie jest. Wprowadzili się różni ludzie, którzy nie mają takiego zachowania. Ci z nas, którzy nie lubią bałaganu, przeciągnij go.
Wolimy się z nimi nie kłócić, wolimy sprzątać za nich korytarz, nawet gdy są na służbie. Albo grają głośną muzykę późno w nocy, a kiedy im o tym mówisz, przychodzą i fizycznie cię atakują”.
Korytarz budynku w Budovatelská 15. Wilgoć powoduje pleśń w kilku częściach części wspólnych i mieszkaniach. Zdjęcie: Ondrej Druga
Opinia organizatora społeczności
O opinię na temat największych problemów tego miejsca zapytaliśmy również Márię Koledovą, która pracuje tutaj jako organizatorka społeczna i od dawna pracuje tu ze swoim mężem Jaroslavem za pośrednictwem organizacji non-profit Šukar – dzivipen.
Organizatorka społeczna Mária Koledová (po lewej) podczas pracy na ulicy Budovátelská 15. Zdjęcie: Jarosław Koleda
„Z pewnością są tu nieodpowiedni sąsiedzi, ale są to nie tylko Romowie, ale także nie-Romowie.
Z pewnością jest więcej ludzi zdolnych do przystosowania się niż mniej dobrych, ale często wystarczy jedna na dziesięć nieodpowiednich rodzin, aby obniżyć standard życia na całym korytarzu”.
Według Márii Koledovej odsetek Romów i nie-Romów w mieszkaniach budynku przy ulicy Budovátelská 15 wynosi około połowy do połowy. W pozostałych budynkach (numery 13 i 14) jest więcej nieromskich rodzin, tylko kilka rodzin romskich. Jednak stosunki sąsiedzkie nawet w tych domach układają się dość źle – niektórzy sąsiedzi są celowo złośliwi, mają też problem z bałaganem na korytarzach.
Jednak według Koledovej są też aktywni mieszkańcy: „Jest całkiem sporo osób, które aktywnie starają się upiększyć nie tylko swoje domy, ale także przestrzenie na zewnątrz. W maju tego roku razem z nimi upiększyliśmy otoczenie – pomalowaliśmy krzesła, posadziliśmy kwietniki”.
Według niej największym wyzwaniem są stosunki sąsiedzkie: „Bez poprawy relacji międzyludzkich trudno jest przenieść życie tej społeczności na wyższy poziom”.Wyniki ostatniej brygady zorganizowanej przez Márię Koledovą i NO Šukar-dzhivipen – upiększanie terenów zewnętrznych. Zdjęcie: Ondrej Druga
Zdaniem Márii Koledovej długoterminowa praca socjalna powinna być stosowana we wszystkich miejscowościach, w których występują problemy z integracją nieodpowiednich mieszkańców – niezależnie od ich pochodzenia etnicznego: „Dotyczy to jednakowo wszystkich – Romów i nie-Romów – którzy mają problemy i potrzebują pomocy w ich rozwiązaniu”.
Należy dodać, że oprócz wspomnianych miejscowości Šobov i Povrazník, niektóre romskie rodziny mieszkają również w innych miejscowościach, w których mieszkania należą do miasta. Szef administracji mieszkaniowej, pan Bačík, wymienił na przykład apartamentowiec w centrum miasta (dokładny adres to Sládkovičova 11), a także na osiedlu Drieňová.
W kolejnych blogach przyjrzymy się bliżej problemom Šobova.
Wiemy więcej o innych naszych społecznościach
O problemach i wyzwaniach społeczności romskich, o tym, co robią ich mieszkańcy i dokąd chcą się przenieść, możesz usłyszeć w naszym odcinku podcastu:
O problemie mieszkaniowym w Bańskiej Szczawnicy pisaliśmy już na naszym wstępnym blogu. Możesz to przeczytać tutaj:
Ten blog jest częścią projektu Wzmacnianie pozycji mniejszości na rzecz rozwoju, przy użyciu metod organizowania społeczności i rzecznictwa w celu wzmocnienia pozycji społeczności znajdujących się w niekorzystnej sytuacji w środkowej Słowacji, który otrzymał grant z Norwegii w wysokości 142 348 euro i jest współfinansowany z budżetu państwa Republiki Słowackiej.
Celem projektu jest wsparcie niezbędnych prac organizacyjnych społeczności w 6 społecznościach romskich (Slovenská Ľupča, Skalica, Banská Bystrica – Cementárenská, Banská Bystrica – Hrb, Banská Štiavnica – Šobov i Banská Štiavnica – Povrazník) oraz powiązanie ich z innymi podejścia społecznościowe, takie jak rozwój społeczności, rzecznictwo, kampanie publiczne i edukacja
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o programach i projektach finansowanych z funduszy norweskich na Słowacji, odwiedź stronę www.norwaygrants.sk .
„Wspólny wysiłek na rzecz zielonej, konkurencyjnej i integracyjnej Europy”.
Autorem bloga jest Ondrej Druga, społeczny organizator wspólnot wyznaniowych i koordynator działań rzeczniczych – ondro@cko.sk.
Więcej blogów, podcastów i filmów znajdziesz na naszej stronie internetowej www.cko.sk.
„Irytująco skromny fan Twittera. Skłonny do napadów apatii. Gracz. Certyfikowany geek muzyczny. Twórca. Zapalony odkrywca. Student-amator”.