Nawet jeśli wojna wkrótce się skończy, ani Chiny, ani Ukraina nie będą zainteresowane realizacją projektów Nowego Jedwabnego Szlaku na Ukrainie, twierdzą analitycy. „Projekty Nowego Jedwabnego Szlaku na Ukrainie są zasadniczo poza stołem”, powiedział Jacob Mardell, który pracuje nad globalną infrastrukturą i chińską polityką zagraniczną w niemieckim Instytucie Studiów nad Chinami MERICS. „Nawet Chiny mogą nie być zainteresowane kontynuowaniem inwestycji w kraju o poważnie uszkodzonej gospodarce” – dodał.
W ostatnich latach Pekin pracował nad swoimi nowymi projektami Jedwabnego Szlaku, aby pobudzić handel oraz zwiększyć inwestycje i wpływy w większości krajów azjatyckich, a także na innych kontynentach. Pomoże zbudować sieć kolei, portów i innej infrastruktury. Wiele krajów europejskich oraz Stany Zjednoczone postrzegają projekt rozpoczęty w 2013 roku jako niezdrowe wzmocnienie wpływów chińskiego reżimu totalitarnego i chcą go zrównoważyć własnymi inicjatywami.
Szacuje się, że tylko w ubiegłym roku Chiny zainwestowały w te projekty 59,5 miliarda dolarów (ponad 1,3 biliona dolarów) i ponad 800 miliardów dolarów (ponad 18 bilionów dolarów) od rozpoczęcia programu w 2013 roku.
Projekt Nowego Jedwabnego Szlaku obejmuje również transport kolejowy pociągami kontenerowymi między Chinami a Europą. Wykorzystywany jest głównie w chińskim eksporcie, ale za pośrednictwem tej sieci transportowane są również mniejsze ilości towarów z Europy do chińskich miast. Sieć ma 73 trasy i łączy Chiny z Kazachstanem, Rosją, Białorusią, Polską, Niemcami, Czechami, Francją i Hiszpanią.
Według chińskich oficjalnych źródeł pociągi towarowe kursujące na tych trasach wykonały w pierwszym kwartale tego roku 3630 kursów. Eksperci szacują, że liczba takich podróży spadnie o połowę lub więcej, jeśli kraje europejskie nadal będą izolować Rosję. Duża część tras przebiega przez Rosję.
„Biorąc pod uwagę nałożenie sankcji na Rosję, jest wysoce nieprawdopodobne, aby Moskwa przepuściła europejskie towary przez swoje terytorium” – powiedział Dexter Robert, autor Mitu chińskiego kapitalizmu.
„Chiny będą musiały na razie drastycznie zmniejszyć swój entuzjazm dla połączeń kolejowych” – powiedział Mohammadbagher Forough z Niemieckiego Instytutu Studiów Globalnych i Obszarowych (GIGA) w Hamburgu. Według niego Pekin dłużej niż przez krótki czas będzie musiał obejść się bez tranzytu przez Rosję, Białoruś i prawdopodobnie także Ukrainę.
Chiny mogą skupić się na nowym korytarzu Azja-Zachód Jedwabnego Szlaku, który łączy je z Kazachstanem, Uzbekistanem, Turcją i innymi krajami, kierując swój eksport do krajów Azji Środkowej, regionu Morza Kaspijskiego, Iranu i Turcji.
„Korytarz kolejowy przez Turcję ma ograniczoną przepustowość w porównaniu z korytarzem przez Rosję” – powiedział Mardell. „Ponadto obejmuje część podróży drogą morską. Ogólnie jest to bardziej czasochłonne i droższe”, podsumowuje.
Niektórzy krytycy projektu Pasa i Szlaku twierdzą, że finansowanie oferowane przez Pekin jest często niekorzystne, nieprzejrzyste, a niektóre biedniejsze kraje, zwłaszcza w Afryce, uzależniają się od Chin w kwestii zadłużenia. Podkreślają również niewystarczające standardy środowiskowe lub budowlane niektórych projektów.
Według analizy Telewizja CNN ofensywa rosyjska dokonała zbyt wielu ataków i bombardowań, aby była czymś więcej niż próbą podporządkowania Ukraińców. Reporter polityczny Białego Domu, Stephen Collinson, obawia się, że rosyjska strategia spowodowania maksymalnego bólu i zniszczenia narodowi ukraińskiemu pogłębi podziały między krajami i utrudni znalezienie pokoju.
Choć możliwe kontury zawieszenia broni lub porozumień o zawieszeniu broni były szeroko dyskutowane, są one uzależnione na przykład od zobowiązania Rosji do nieprzystąpienia do NATO. Rosja mogłaby też domagać się jakiejś formy neutralności i demilitaryzacji. Ale Putinowi trudno byłoby zaakceptować jego chęć przystąpienia do Unii Europejskiej.
Według analizy na Ukrainie doszło do katastrofy humanitarnej, ale Zachód będzie miał trudności ze znalezieniem wspólnego języka z Putinem. Wojna nie idzie dobrze Rosji, a Rosja jest „katastrofą strategiczną i gospodarczą”. Sankcje uczyniły z Rosji kilku pariasów dyplomatycznych, finansowych i kulturalnych.
„Mimo to Putin postanowił eskalować konflikt i stać się bardziej nieludzki. Miasta ukraińskie są oblężone, niektórym brakuje żywności i wody, ale nic nie wskazuje na to, by rosyjski prezydent żałował okrutnego podatku od ludzi, jaki kosztują jego działania. Historia sugeruje jest gotowa zrealizować swój zamiar, jeśli do zniszczenia Ukrainy potrzebna jest ostra i długotrwała kampania z użyciem broni, takiej jak artyleria i rakiety, i nic nie wskazuje na to, by sankcje, które skutecznie odcięły Rosję od świata, osłabiły jej wewnętrzną polityczną pozycję w systemie kremlowskim, który od dawna dominuje” – dodał dziennikarz.
„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.