SENICA. Problemy finansowe klubu Senice są spowodowane pierwszym wyjściem z kabiny zawodnika. Bramkarz Henrich Ravas skierował się na drugie co do wielkości polskie zawody.
Widzew Łódź, obecnie druga drużyna w II ligowej tabeli, poinformowała we wtorek wieczorem o przyjeździe rodem z Senic.
Dzięki temu, że Ravas w Záhorie wielokrotnie nie dostawał pensji, mógł bezpłatnie opuścić słowacki klub i zmienić miejsce pracy nawet poza okresem transferowym.
24-letni bramkarz podpisał sześciomiesięczny kontrakt z opcją na kolejny sezon.
Dwie najlepsze drużyny II ligi awansują do Ekstraklasy, pozostałe cztery grają w fazie playoff. Liderzy Legnicy mają obecnie czternaście punktów przewagi nad Łodzią, ale rozegrał jeszcze jeden mecz.
Polski klub pilnie szukał bramkarza, bo w krótkim czasie przegrał dwóch. „Pierwszy kontakt z klubem nastąpił dopiero w czwartek lub piątek. Zainteresowałem się na starcie.
Nie jest tajemnicą, że mój obecny klub ma kłopoty finansowe, więc cieszę się, że mogę tu być i patrzeć w przyszłość z optymizmem” – powiedział Ravas profesjonalistom. Strona polskiego klubu.
Oczekuje się, że Słowak już w niedzielnym meczu u siebie z Tychami stanie w drugiej lidze, w środę zagra w Katowicach.
– Widzew to świetny klub, widać go na stadionie i w jego otoczeniu. Odpowiedzialność jest wielka, ale właśnie dlatego gram w piłkę. Przed nami wielkie wyzwanie, by sprowadzić Widzew tam, gdzie jego miejsce. Cieszę się, że mam może pomóc” – dodał.
Ravas wyjechał na Wyspy Brytyjskie w młodym wieku, dorastając w akademiach Peterborough United, Bostonie i Derby, gdzie zdobył swoje pierwsze starsze doświadczenie. Pracował także w pięcioligowej Hartlepool.
W Anglii prowadził go między innymi Frank Lampard i Wayne Rooney, ale także były reprezentant Shay Given jako trener bramkarzy.
Był stabilną jednostką w Senicy, łapiąc 24 występy ligowe i sześć razy ciesząc się czystym kontem. Bramkę ominął tylko raz, w ostatni weekend krył plecy młodego Matúša Chropovskiego.
Według Sportnet.sk, Ravas nie jest jedynym piłkarzem Senicy, który zrezygnował pod koniec marca. Klub na portalach społecznościowych, nie informując o odejściu swojego zawodnika, strona internetowa klubu została zawieszona.
„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.