Państwo powinno ułatwiać dostęp do Czech pracowników z innych krajów. Przewodniczący zarządu AMSP Josef Jaroš powiedział dziś ČTK.
Firmy od dawna borykają się z niedoborem pracowników, a obecna sytuacja pogarsza sytuację – powiedział Jaroš. Firmy mogą zatrudniać uchodźców z Ukrainy w gastronomii, usługach, ale długofalowo było zapotrzebowanie na zawody, które mężczyźni wykonują częściej – w budownictwie lub inżynierii.
AMSP prowadzi negocjacje z Ministerstwami Spraw Zagranicznych, Przemysłu i Handlu oraz innymi stowarzyszeniami pracodawców w celu ułatwienia dostępu do czeskiego rynku pracy osobom z innych krajów, takich jak Kazachstan czy Filipiny. Jaroš uważa, że obecna sytuacja, której nikt nie chciał, może w końcu pomóc przejść od dyskusji do działania. „Rozumiem, że Ministerstwo Spraw Wewnętrznych ostrożnie podchodzi do napływu pracowników z zagranicy, ale teraz jest możliwość znacznego przesunięcia tego. Wszystkie stowarzyszenia branżowe są zdecydowanie na pokładzie, a inne departamenty to rozumieją. już w obecnym kontekście” – powiedział.
Firmy są w trudnej sytuacji, ze względu na brak personelu, zdaniem Jaroša możliwe jest, że niektóre zamówienia potrwają dłużej, w skrajnych przypadkach firmy będą musiały odrzucić inne zamówienia. Bieżące wydarzenia mają znaczący negatywny wpływ na gospodarkę i może się zdarzyć, że działalność biznesowa zostanie ograniczona – powiedział Jaroš. Nie trzeba go dużo budować, więc zapotrzebowanie na pracowników nie będzie tak duże, ale teraz, według Jaroša, trudno cokolwiek przewidzieć.
Oprócz braku siły roboczej firmy borykają się z niedoborem dostaw z Ukrainy i dramatycznym wzrostem kosztów produkcji, które rosną o 60 i 90%. Przedsiębiorcy nie mogą przerzucić takiej podwyżki cen. „Jeśli to nie zostanie rozwiązane w krótkim okresie, w ciągu maksymalnie trzech miesięcy, firmy przestaną produkować, a wtedy koniec może być różny” – powiedział Jaroš. Dodał, że w tym kontekście sugeruje się, że państwo nie może zapewnić jakiejś formy np. ulgi podatkowej czy jakiejś formy łatwego dostępu do kredytu. „Ale absolutnie nie zgadzam się, że państwo wszystko rozwiąże. To niemożliwe” – powiedział.
Ponad 300 000 Ukraińców przybyło do Czech od rosyjskiej inwazji na Ukrainę, która rozpoczęła się 24 lutego. Około 153 000 zgłosiło ich we wtorek do zagranicznej policji. Minister spraw wewnętrznych Vít Rakušan (STAN) szacuje, że może ich być od 500 do 600 000. AMSP zakłada, że po zakończeniu konfliktu około jedna trzecia z nich może pozostać w kraju.
Ponad cztery miliony ludzi, głównie kobiet i dzieci, uciekło z Ukrainy przed rosyjską inwazją. Większość z nich trafia do Polski, która rejestruje się na swoim terytorium według: UNHCR ponad dwa miliony Ukraińców.
W Europie jest to najszybciej narastający kryzys uchodźczy od czasów II wojny światowej. Według serwera Opiekun powiedział Filippo Grandi, Komisarz Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców.
Wiele krajów otworzyło swoje granice dla uchodźców. W pierwszym miesiącu rosyjskiej inwazji do Czech przybyło ponad 300 000 Ukraińców, a państwo uchwaliło prawa ułatwiające im dostęp do pracy, ubezpieczenia zdrowotnego i edukacji.
Podobna liczba osób udała się do Niemiec, gdzie ukraińscy uchodźcy od razu otrzymają pozwolenie na pobyt i pracę, a ukraińskie dzieci mogą od razu rozpocząć naukę w szkole. Dania uchwaliła również prawo, które umożliwi uchodźcom z Ukrainy podjęcie pracy, chodzenie do szkoły i otrzymywanie świadczeń socjalnych niemal natychmiast po przyjeździe.
Podobnie Polska pozwoli uchodźcom z Ukrainy na legalną pracę lub uzyskanie ubezpieczenia społecznego i zdrowotnego. Przybywa około 100 000 uchodźców, a następnie zgłasza się do Austrii i ponad 50 000 Włoch. Ale rzeczywiste liczby mogą być wyższe.
„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.