Tuż po nominacji premier Robert Fico (Smer) przystąpił do egzaminu europejskiego. Jak suwerenny głos Słowacji odbije się w Brukseli?
Zdjęcie: TASR/AP, Wirginia Mayo
Premier Słowacji Robert Fico przybywa na pierwszy dzień dwudniowego szczytu przywódców UE w Brukseli, czwartek, 26 października 2023 r.
Przybywając dziś na szczyt Unii Europejskiej, Fico nie ujawnił tego publicznie. Spotkał się z szefową Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen i jej wiceprzewodniczącym Marošem Šefčovičem. Fico unikał jednak dziennikarzy, choć jego „próg” budził duże zainteresowanie, nawet wśród dziennikarzy zagranicznych. Każdy chciał wiedzieć, co myśli o wojnie rosyjskiej z Ukrainą, Rosji, imigracji i czy utworzyłby tandem z premierem Węgier Viktorem Orbánem.
Oczywiście Fico udał się na spotkanie, które będzie kontynuowane jutro, i przedstawił pewne priorytety polityki zagranicznej. Opisał je Komisji do Spraw Europejskich NRSR. Powtórzył swoje stanowisko z kampanii przedwyborczej, że odmówił pomocy Kijowowi w postaci dostaw broni.
„Stanowisko mojego rządu jest takie, że natychmiastowe zaprzestanie działań wojskowych jest najlepszym rozwiązaniem, jakie mamy dla Ukrainy. Unia Europejska powinna przejść od statusu dostawcy broni do rozjemcy” – powiedział Fico. Pytanie, jak wyobraża to sobie słowacki premier. Bez pomocy wojskowej ze strony sojuszników Ukraina miałaby trudności z obroną przed rosyjską inwazją. I nic nie wskazuje na to, że reżim Władimira Putina spodziewa się ofert pokojowych. Szef Kremla powiedział niedawno, że Ukraina przetrwa tydzień, jeśli Zachód jej nie poprze. Z tych wypowiedzi wynika, że Rosja czeka właśnie na taki rozwój sytuacji.
Jak powiedział komisji, premier jest gotowy udzielić Ukrainie kompleksowej pomocy. Choć opozycja nalegała, aby w tym posunięciu uwzględnić także wsparcie wojskowe, nie doszło do skutku.
Pytania dotyczące Słowacji
Fico powrócił na szczyty europejskie po ponad pięciu latach, kiedy w marcu 2018 roku stracił stanowisko premiera po zabójstwie Jána Kuciaka i Martiny Kušnírovej. Przedstawiciele UE pogratulowali mu objęcia po raz czwarty szefa słowackiego rządu. Jednocześnie oczekiwanie na przyjazd Fico do Brukseli było napięte.
„Było tu dyskutowane o powrocie byłego premiera Słowacji. I to głównie z jednego powodu. W Brukseli jest on postrzegany jako polityk proputinowski, który wraz z Orbánem będzie próbował osłabić konsensus w sprawie „jedności UE w sprawie jest to kwestia fundamentalna, jak wojna Rosji z Ukrainą i sposób, w jaki Unia na nią reaguje” – powiedział „Prawdzie” Eric Maurice, dyrektor brukselskiego oddziału Fundacji Roberta Schumana.
Analityk twierdzi, że istnieją pewne obawy dotyczące tandemu Fico-Orbán w Brukseli. „Ludzie zastanawiają się, co teraz zrobi Fico i czy jego przedwyborcze wypowiedzi nie były tylko taktyką mającą na celu zdobycie w trakcie kampanii głosów proputinowskich ze skrajnej prawicy lub lewicy. A co jeśli teraz, gdy jest u władzy, będzie próbował uniemożliwić przyjęcie nowych pakietów sankcji wobec Rosji lub przynajmniej utrudnić akceptację nowego programu pomocowego dla Ukrainy itp. Bo to „jedna z niewielu rzeczy, na które Fico naprawdę może wpłynąć” – wyjaśnił Maurice.
Ucz się więcej Demeš: Partnerzy będą pytać, czy Słowacja będzie skłaniać się ku polityce Węgier
Budapeszt i Bratysława
„Powrót Fico to jak wcześniejszy prezent bożonarodzeniowy dla Orbána, gdyż premier Węgier definitywnie stracił już Polskę jako sojusznika w walce eurosceptycznych populistów. Jest to dla niego ważne także w ramach współpracy wyszehradzkiej. Zmienia się to wraz z wynik „Warszawa i Praga mogłyby stworzyć bardziej konstruktywny tandem w ramach Rady Europejskiej, gdzie Orbán stopniowo izolował Węgry” – uważa Edit Zgut-Przybylska, specjalistka ds. stosunków międzynarodowych, pracująca w Polskiej Akademii Nauk i Uniwersytecie Środkowoeuropejskim. – powiedział „Prawdzie”.
Zdaniem eksperta, w przypadku premiera Węgier wystarczy przypomnieć niedawną podróż do Chin, gdzie był jedynym przywódcą UE i gdzie spotkał się z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. „Myślę jednak, że Orbán i Fico zawsze będą mieli inny sojusz strategiczny. Słowacja należy do strefy euro, więc możemy powiedzieć, że ma inne preferencje niż Węgry, jeśli spojrzymy na zasady gospodarcze, Bratysława i Budapeszt obrały odmienne ścieżki pod względem oporu, czy wręcz przeciwnie, współpracy z głównymi państwami członkowskimi UE” – wyjaśniła Zgut-Przybylska.
Orbán powiedział wczoraj w Brukseli, że tylko Węgrzy mówią o pokoju. To tutaj spotykają się szef rządu Budapesztu i Fico. Słowacki premier powtórzył także to, co zasadniczo powtarzał od 2014 roku, kiedy Rosja zaanektowała ukraiński Krym i wywołała konflikt we wschodniej Ukrainie. Fico zawsze krytykował sankcje przyjęte przez UE wobec Moskwy i nadal to robi.
Premier podkreślił, że nie poprze nowych rozwiązań, dopóki nie zostanie przejrzysta analiza ich skutków. Ale jeszcze przed wielką inwazją rosyjską, która rozpoczęła się 24 lutego 2022 roku, wolumen słowackiego eksportu do Rosji wynosił zaledwie 1,5 proc., a importu – 6 proc.
Fico powiedział także, że Ukraina nie jest gotowa na wejście do UE. Wydaje się jednak, że Słowacja nie będzie blokować rozpoczęcia negocjacji akcesyjnych Kijowa do Unii, które mają zostać rozstrzygnięte w grudniu. Fico powtórzył jednak swoją odmowę członkostwa Ukrainy w NATO.
W Brukseli toczy się także debata na temat tego, jak Słowacja podejdzie do uwolnienia środków z Europejskiego Instrumentu Pokojowego. Dzięki temu państwa członkowskie UE płacą za dostawy wojskowe Ukrainy. Węgry blokują jednak obecnie ósmą transzę. Sytuacja ta nie jest jednak korzystna dla Słowacji, gdyż ona także w przeszłości otrzymywała finansowanie z instrumentu unijnego.
Ucz się więcej Minister spraw zagranicznych: Gdyby Fico spotkał się z Putinem, byłby to duży błąd
UE oczekuje także nowej dyskusji na temat pieniędzy dla Kijowa, podczas której partnerzy będą monitorować stanowisko Słowacji. Jest to wieloletni plan wsparcia finansowego w wysokości 50 miliardów euro i dodatkowe 20 miliardów na pomoc wojskową. Jednak, jak napisał Reuters, debata ta dotyczy planowanego budżetu UE, który prawdopodobnie zostanie rozstrzygnięty na grudniowym szczycie.
Oprócz Ukrainy, gdzie do przywódców przemawiał także prezydent Wołodymyr Zełenski, szczyt G27 poruszy kwestię sytuacji na Bliskim Wschodzie po ataku terrorystycznym Hamasu na Izrael, migracji, ale także gospodarki i konkurencyjności.
„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.