Dzisiejsza burza, która dotknęła w szczególności południe i południowy zachód kraju, spowodowała śmierć co najmniej czterech osób i sześciu rannych w Polsce, poinformowały polskie media, odnosząc się do strażaków. Ofiary są zgłaszane na Dolnym Śląsku, graniczącym z Czechami, ale strażacy musieli interweniować w całym kraju.
„Powalone drzewa zablokowały drogi i linie kolejowe, a wiele domów jest pozbawionych prądu” – napisała na swojej stronie internetowej Gazeta Wyborcza.
Na Dolnym Śląsku, w pobliżu osady Rusko, furgonetka, której kierowca zginął, przewróciła się na dachu w wyniku podmuchu wiatru. W podwrocławskiej wsi Siechnice mur naprawianego budynku runął pod wpływem podmuchu wiatru na robotnika, którego ratownicy nie mogli już reanimować. W samym Wrocławiu wiatr wyrwał drzewo z korzeniami i zderzył się z samochodem, w którym zginęły dwie osoby.
Powalone drzewa zablokowały trzy linie kolejowe w północno-zachodniej Polsce, a jedno drzewo spadło bezpośrednio na pociąg. Powalone drzewa znajdują się również bezpośrednio na ulicach Szczecina. W miejscowości Zelená Hora na zachodzie Polski burza uszkodziła dziesiątki samochodów – dodaje dziennik.
Burza, która miażdży drzewa i obala dachy i linie energetyczne, czasami osiąga prędkość do 100 kilometrów na godzinę, napisał serwer Onet.pl. W samej Wielkopolsce bez prądu jest 50 000 klientów. Meteorolodzy przewidują silne podmuchy wiatru na polskim wybrzeżu Bałtyku do jutra.
Na północy Francji 250 000 domów zostało pozbawionych prądu
Burza Aurore przeszła dziś wieczorem przez północną Francję. Porywy wiatru osiągały prędkość do 175 kilometrów na godzinę. Wiatr uszkodził linie energetyczne, pozostawiając 250 000 domów bez prądu. Pociągi są spóźnione z powodu powalonych drzew na torach. Według francuskich mediów największe szkody spowodowała zła pogoda w Normandii.
3000 techników pracuje bezpośrednio na ziemi, aby naprawić linię, a dostawca energii EDF również wezwał własną specjalną jednostkę interwencyjną, pisze AFP.
Storm Aurore przesunął się nad Francją znad Atlantyku w środowe popołudnie, a wieczorem wzmógł się wiatr. Służba meteorologiczna wydała drugie co do wielkości pomarańczowe ostrzeżenie o niebezpiecznej pogodzie i silnym wietrze.
Dziś rano alarm przed silnym wiatrem nadal obowiązywał w 13 oddziałach, a rano meteorolodzy stopniowo redukowali go do żółtego, czyli bardziej miękkiego, na całym obszarze.
W Normandii do 10 rano nie było dziś pociągów, które rano będą kursować w bardzo ograniczonym ruchu, poinformowała SNCF. Pociągi podmiejskie TER wokół Paryża i niektóre regionalne linie RER również doświadczają opóźnień.
Szkody wciąż się kumulują. Najczęściej uszkadzane były dachy domów. Kable telefoniczne również leżały na ziemi. Internauci zgłaszają awarie usług.
We Francji nadal będzie pochmurno z przelotnymi opadami, wiatr powinien osłabnąć do 70 kilometrów na godzinę. W północnej Francji będzie również chłodno od piątkowego poranka, a temperatury wahają się nieco powyżej zera.
Niemcy zawieszają ruch kolejowy
Niemiecka Służba Pogodowa (DWD) według strony internetowej niemiecka fala (DW) ostrzegał przed podmuchami do 105 kilometrów na godzinę, które uderzały w północne i północno-wschodnie Niemcy przez cały dzień. Według DWD obywatele powinni być również przygotowani na silne sztormy.
W górach Harz w środkowych Niemczech podmuchy wiatru osiągały 150 kilometrów na godzinę. Organ ochrony danych donosi, że wyłączył nawet stację pomiarową na kilka godzin, a meteorolodzy twierdzą, że wiatr mógł być jeszcze silniejszy.
58-letni kierowca w Hesji został poważnie ranny, gdy na jego samochód spadło zwalone drzewo. W innym miejscu młoda kobieta zeznała, że straciła panowanie nad samochodem z powodu silnego podmuchu, jej samochód zjechał z drogi i przewrócił się. Z poważnymi obrażeniami trafiła do szpitala.
W Nadrenii Północnej-Westfalii Deutsche Bahn (DB) musiała tymczasowo zatrzymać pociągi dalekobieżne. Samochody ekspresowe nie kursowały na kluczowych liniach na przykład w Berlinie czy Hamburgu. W Turyngii, Saksonii i Saksonii-Anhalt DB czasowo zawiesiły działalność na liniach regionalnych. Drzewa, gałęzie i inne przedmioty zaatakowały dormitoria, które zostały zdmuchnięte.
W wielu miastach zamknięto parki i ogrody zoologiczne, zwiedzający nie mogli dostać się do twierdzy Königstein w Szwajcarii Saksońskiej czy pomnika w byłym obozie koncentracyjnym w Buchenwaldzie, gdzie wiatr wyrwał kilka drzew i, jak w wielu miejscach w Niemczech, spadł dopływ prądu . .
Przewoźnik kolejowy Deutsche Bahn (DB) ogłosił w czwartek zawieszenie wszystkich pociągów dalekobieżnych w najbardziej zaludnionym niemieckim kraju związkowym Nadrenia Północna-Westfalia. Burza „poważnie ograniczyła” ruch kolejowy w Niemczech, poinformowała krajowa firma kolejowa na Twitterze.
Tornado spowodowało w czwartek rano zniszczenia w Schwentinental w pobliżu niemieckiego portowego miasta Kilonii. Komendant straży pożarnej Kai Laessig powiedział niemieckiej agencji prasowej DPA, że tornado uszkodziło szklarnie i wyrwane drzewa, które zderzyły się z samochodami, ale nikt nie został ranny. Kilka domów zostało uszkodzonych.
Lokalne media podały, że cztery osoby zostały ranne w holenderskim mieście Barendrecht na południowych obrzeżach Rotterdamu. Silny podmuch wiatru zerwał dachówki z dachów wczesnym rankiem, wyrywając wiele drzew w dzielnicy mieszkalnej.
Burza uderzyła również w części południowej Anglii, gdzie ulewne deszcze wywołały ostrzeżenia o powodziach. Brytyjska Agencja Środowiska (EA) poinformowała, że bariery na Tamizie zostały usunięte, aby chronić Londyn przed powodzią. Według EA przeprowadzka chroni stolicę „przed przypływami z powodu niskiego ciśnienia i północnych wiatrów, które zbiegają się z wiosennymi przypływami”.
„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.