Dziesięć ton odgrzanego kebabu trafiło do Czech. Został przywieziony przez polską ciężarówkę Aktualności Budejcka Drbna

Polska ciężarówka przywiozła do Czech dziesięć ton mięsa na kebaby. Ostatecznie jednak przesyłka nie dotarła do okienek sprzedawców, ponieważ czescy celnicy przeszukali ładunek. Podczas kontroli drogowej odkryli, że zamrożony produkt mięsny podróżował w upale.

Patrol celny znalazł w sumie dwanaście palet mięsa, z których przygotowywany jest popularny orientalny przysmak. Potrąciła kierowcę ciężarówki w okolicach Děčína około jedenastej wieczorem. Administracja celna od razu wydała się podejrzana, w jakich warunkach kebab podróżował. W końcu ich obawy potwierdziły się.

„Urządzenia chłodnicze pojazdu nie działały, więc zamiast zadeklarowanej w dokumentach temperatury transportu minus 18 stopni Celsjusza, temperatura wewnątrz pojazdu była emocjonalnie pozytywna. Celnicy skontaktowali się więc z administracyjnym wojewódzkim lekarzem weterynarii, który odpowiada za rzekome naruszenia przepisów weterynaryjnych w transporcie produktów pochodzenia zwierzęcego. Wysłała na miejsce swoich inspektorów ” opisuje rzecznika celnego Jiří Nejedly.

Po wspólnej szczegółowej kontroli i wnioskach akta przejęła administracja weterynaryjna. Zabrali towar i uznali, że to zepsucie produktu zwierzęcego, więc go zniszczyli. W końcu towar nie trafia na lady sprzedawców i klientów. Co więcej, później pojawiły się inne wykroczenia.

„Kontrola wykazała również, że odbiorca nie zgłosił z góry przybycia przesyłki, jak wymaga tego prawo. Za to naruszenie grozi mu kara do miliona koron. Jeśli chodzi o polskiego przewoźnika, dostarczył lokalnym organom ścigania informacje o ustaleniach WCB”. opisuje rzecznika Państwowej Administracji Weterynaryjnej Petr Vorlicek.

Milton Harris

„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *