Nowy rząd Polski rozpoczął gruntowne reformy, których celem jest przywrócenie bezstronności mediów publicznych.
WARSZAWA/BRUKSELA. Prezydent RP Andrej Duda uważa, że minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz „jawnie naruszył w środę Konstytucję”, odwołując prezesów zarządów telewizji i radia publicznego oraz agencji informacyjnej PAP, a także rad nadzorczych tej ostatniej. biznes.
Powiedział to w odpowiedzi na decyzję nowego ministra, który w środę odwołał prezesów zarządów Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej (PAP) oraz rad nadzorczych tych spółek.
Te dramatyczne reformy zostały zainicjowane przez nowy polski rząd z myślą o przywróceniu bezstronności mediów publicznych, które krytycy poprzedniego konserwatywnego rządu określili jako skrzydło propagandowe – zauważyła w swoim raporcie agencja DPA.
W rozmowie z Radiem Zet Duda zwrócił także uwagę na niedopuszczalny charakter sytuacji, w której polski parlament podejmuje uchwałę, która następnie zastępuje lub modyfikuje ustawy. Polski prezydent nawiązał do uchwały polskiego parlamentu, w której wezwał do przywrócenia „bezstronności i rzetelności mediów publicznych”.
Podkreślił także, że działania podejmowane przez rząd w sprawie mediów publicznych muszą być podejmowane przez prezydenta zgodnie z konstytucją. Przypomniał także, że za powoływanie do organów mediów publicznych odpowiedzialna jest Rada Mediów Narodowych, a nie rząd czy minister.
Dudę zapytano także w Radiu Zet, czy dawny rząd, PiS, znalazł się teraz w sytuacji, w której jest zmuszony „pić piwo, które sam uwarzył” i jest zadowolony z tego, jak tak wyglądała telewizja publiczna daleko. Duda przyznał się do podjęcia działań politycznych, bo chciał „jak wielu innych Polaków zmian w mediach publicznych”.
Działania nowego rządu skrytykowała także eurodeputowana PiS Beata Szydlová, która twierdzi, że doszło do próby ataku na media publiczne w Polsce. Według niej sposób, w jaki nowy polski rząd chce „kontrolować media publiczne, jasno pokazuje, że nie będzie przeszkód dla łamania podstawowych zasad demokracji i ataku na zasady państwa demokratycznego”.
Powiedziała też, że komentuje wydarzenia w Polsce ze strony Parlamentu Europejskiego w Brukseli, ale nie z tą samą intencją, co była opozycja, która „chciała zaszkodzić państwu polskiemu”.
W nawiązaniu do byłego rządu PiS DPA przypomniał, że w ostatnich latach nie tylko krytycy polskiej opozycji, ale także organizacje monitorujące stan wolności prasy ostrzegały, że PiS przekształcił polskie media publiczne w nadawców propagandowych.
„Całkowity ekspert w dziedzinie muzyki. Badacz Twittera. Miłośnik popkultury. Fanatyk telewizji przez całe życie”.