Czechosłowacko-polska granica państwowa rozciąga się na długości ponad 1330 kilometrów i nic dziwnego, że wiele osób korzysta z korzystnego kursu korony czeskiej czy euro w stosunku do polskiego złotego.
W ubiegłym roku rząd Mateusza Morawieckiego obniżył np. podatek od towarów i usług oraz podatek konsumpcyjny od energii elektrycznej, gazu i paliw. Pisze, że w tym roku do listy dodano niektóre produkty spożywcze Główne wiadomości CNN. Stworzone przez Polaków „tarcze inflacyjne” zaczęły być wykorzystywane przez kupców z sąsiednich krajów.
Z czasem Polacy napotkali problem, który trapi wiele krajów europejskich – kasy zaczynają się opróżniać. „Wspomniane ustępstwa tylko w tym roku będą kosztowały polski rząd ponad 200 mld koron (ponad 8,1 mld euro). Dlatego warszawski rząd zastanowi się teraz, czy przedłużyć tarcze przed inflacją poza koniec tego rokukiedy ich ważność na razie wygaśnie” – powiedział główny ekonomista Trinity Bank Lukáš Kovanda.
Ale to się zmieni od 1 stycznia 2023 r. Polski rząd już zapowiada rzeczy, które jego mieszkańcy będą mogli nadal kupować nieco taniej. „Od 1 stycznia utrzymamy zerowy VAT na artykuły spożywcze”, powiedział wiceminister finansów Artur Soboń w wywiadzie dla Radia Lublin.
Zasugerował nadchodzące zmiany w obszarze tarcz inflacyjnych. Dodał, że wkrótce rozwiązanie zabezpieczające będzie oferowane również odbiorcom gazu.
Zero podatku od żywności to także dobra wiadomość dla Słowaków, którzy mieszkają na terenach przygranicznych i robią zakupy u naszych północnych sąsiadów. TV Markíza odkryła, ile można zaoszczędzić na zwykłym zakupie. „Podczas gdy u nas za mleko, masło, chleb, szynkę i jajka płaci się 8 euro, w Polsce o 2 euro mniej. Najwięcej kupujący zaoszczędzi na maśle, które kosztuje prawie połowę ceny”, napisane w sieci tvnoviny.sk
„Irytująco skromny fan Twittera. Skłonny do napadów apatii. Gracz. Certyfikowany geek muzyczny. Twórca. Zapalony odkrywca. Student-amator”.