Jeśli chcesz mieć operację wcześniej, musisz zapłacić usługodawcom pozaumownym lub zlecić operację za granicą. Dzisiejsze realia słowackiego systemu opieki zdrowotnej są takie, że pacjent trafia do szpitala publicznego wcześniej tylko w jednym przypadku. Wtedy, jeśli operacja jest tak dotkliwa, że dalsze czekanie zagrażałoby jego życiu.
Uruchomienie popandemicznej białej medycyny pierwotnie miało pomóc nieprzyjemnie długiej liście oczekujących, która z roku na rok się wydłuża. W czasie covidu szpitale skupiały się tylko na stanach ostrych, a zamiast planowanych operacji leczyły wyłącznie pacjentów z covidem. Nie zmieniły się natomiast czasy oczekiwania.
Jeszcze dziś pacjent musi się najpierw przez ponad rok przyzwyczaić do bolesnego stawu biodrowego czy kolanowego, potem według ubezpieczalni przyjdzie na niego czas na operację. Choć sam proces jest przejrzysty, dostępność planowej opieki zdrowotnej pogarsza się.
W czasach upadających szpitali, strajkujących lekarzy i czasu oczekiwania liczonego w latach, Słowacja należy do najgorszych w Europie. Państwo jest zupełnie nieprzygotowane na przyszłe wyzwania, takie jak starzenie się, wzrost zachorowań na choroby przewlekłe, nowe fale zachorowań na choroby zakaźne czy nadejście innowacji. Słowacja jest tym samym trzecim najgorszym krajem w Europie pod względem przygotowania systemów opieki zdrowotnej, wyprzedzając jedynie Rumunię i Bułgarię.
Czas oczekiwania na świadczenie opieki zdrowotnej dramatycznie wydłużył się w ostatnich latach, aw niektórych przypadkach jest nieznośnie długi. Ponad rok po całkowitym złagodzeniu obostrzeń przeciwpandemicznych nie ma możliwości nadrobienia opuszczonych operacji, przez co czas oczekiwania się wydłuża. „W zeszłym roku najgorzej nadrobiliśmy zaległości w laryngologii, gdzie mamy ponad 17 000 operacji przełożonych w ciągu trzech lat, a następnie w ginekologii z prawie 58 000 niewykonanych zabiegów, chorobach aparatu mięśniowo-szkieletowego z zadłużeniem przekraczającym 83 tysiące zabiegów i neurochirurgia z ponad sześcioma tysiącami nieudanych operacji” – powiedziała wiceprezes Stowarzyszenia Ochrony Praw Pacjenta (AOPP) Elena Marušáková.
Ucz się więcej Państwo wyeliminuje nagłe przypadki dzieci. Stacja przedstawiła trzy fazy: Pierwsza rozpocznie się w sierpniu, a rozkłady również zostaną skrócone
Według Marušákovej nawet odłożone interwencje chirurgiczne w przypadku chorób układu krążenia, przewodu pokarmowego, urologii czy chorób oczu nie nadążały. „To przerażające, że dziś pacjenci muszą czekać 13 miesięcy lub dłużej na protezę stawu biodrowego, a nawet dwa lata na operację pęcherzyka żółciowego” – dodaje.
Porównanie rok do roku liczby udzielanych świadczeń w ramach opieki zdrowotnej wskazuje również na pogorszenie dostępności do opieki zdrowotnej. Według AOPP liczba tych reprezentacji wzrosła o ponad 17%. Przełożenie tysięcy badań i operacji w czasie pandemii, a także exodus innych lekarzy z systemu tylko pogorszyły i tak już niepochlebną sytuację słowackiej służby zdrowia. „Jeśli chcemy w przyszłości uniknąć niepotrzebnych kosztów leczenia tysięcy pacjentów, których można było uniknąć dzięki szybkiej diagnozie lub interwencji, musimy zdać sobie sprawę, że nie mówimy o niekończącym się wzroście kosztów, ale o koniecznej inwestycji” w lepszy system opieki zdrowotnej, który nie będzie udźwignął ciężaru opieki, której można uniknąć” – podkreślił Michal Štofko, dyrektor wykonawczy Stowarzyszenia Towarzystw Ubezpieczeń Zdrowotnych.
Pomóc powinna nowelizacja ustawy, która od 1 stycznia 2023 roku wprowadziła obowiązkowy monitoring czasu oczekiwania. Ministerstwo Zdrowia przyznaje, że minie trochę czasu, zanim efekty działań przełożą się na skrócenie czasu oczekiwania.
Cóż, brakuje lekarzy
Czas oczekiwania u pracowników służby zdrowia zależy od ich możliwości i stanu pacjenta. Jeśli jest to pilna pomoc medyczna, musi być udzielona natychmiast. Fundusze ubezpieczeń zdrowotnych niewiele mogą zrobić, aby umówić się na wcześniejsze wizyty, ponieważ są ograniczone możliwościami opieki instytucjonalnej. Zarządzanie pacjentem, w tym określanie dat i ostrości poszczególnych procedur, leży zatem całkowicie w kompetencjach usługodawcy.
Ucz się więcej Stagnacja i kanalizacja. Szpital Ružinovská został zalany, centrum sterylizacji znalazło się pod wodą
„Niektóre szpitale dopiero teraz przygotowują się do produkcji w 2019 roku” – powiedział rzecznik Trustu Matej Štepiansky. Według niego istotą list oczekujących jest to, że pacjentów operuje się po to, by w przejrzysty sposób uniknąć priorytetowania np. oparte na wiedzy. „Jeśli pacjent jest zainteresowany wcześniejszą operacją, może być zainteresowany opcjami z dostawcami niekontraktowymi, na Słowacji lub za granicą” – powiedział.
Powszechne Państwowe Towarzystwo Ubezpieczeń Zdrowotnych (VšZP) przyjmuje skargi ubezpieczonych na długość czasu oczekiwania na poszczególne operacje, przy czym skargi te dotyczą pandemii covidowej, podczas której operacje zostały przesunięte, ale także braku lub zajęcia lekarzy .
„Należy podkreślić, że wieloletniego problemu braku lekarzy nie da się rozwiązać na poziomie kasy chorych. Konieczne jest systemowe rozwiązanie na poziomie Ministerstwa Zdrowia” – podkreśliła Ivana Štefúnová z zdrowia publicznego dział komunikacji firmy ubezpieczeniowej.
Słowacy, choć mają możliwość szukania lekarza za granicą, zdaniem rzeczniczki ZUS Kristíny Balúchovej, rzadko korzystają z tej możliwości. „W ramach transgranicznej opieki zdrowotnej pacjent może być leczony za granicą za uprzednią zgodą kasy chorych. Dotyczy to państw członkowskich Unii Europejskiej. W takim przypadku Ubezpieczony pokryje koszty opiekę zdrowotną zapewnił sobie sam, a potem będziemy je refundować, ale najwyżej do wysokości zapłaty średniej ceny świadczeniodawców na Słowacji” – wyjaśniła.
Czy państwo wyciągnie wnioski z błędów przeszłości?
Słowacy starzeją się i chorują, lekarzy jest mało, a standard życia pacjentów z roku na rok się pogarsza. Również na Słowacji brakuje danych, które w miarę możliwości mówiłyby o stanie systemu ochrony zdrowia.
Ucz się więcej Mamy piekło danych zdrowotnych. Przenosi nas do krajów rozwijających się
Według ministra zdrowia Michala Palkoviča za upadek Słowacji odpowiada dwadzieścia lat bezczynności. „Widzę wiele pozytywnych projektów w ministerstwie, ale niektóre są jeszcze w powijakach i trzeba je dokończyć. Nasz system opieki zdrowotnej potrzebuje większej jakości w obszarze cyfryzacji. ostatnich 20 lat” – powiedział obecny minister Palkovič.
Profesor Jozef Šuvada, członek zarządu Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), zwrócił uwagę, że na Słowacji nie ma danych, które pozwoliłyby zmierzyć, co się dzieje, gdzie, w jakim szpitalu, co jest robione przez kogo. „Na przykład poziom opieki zdrowotnej i jakość. A my w ogóle nie oceniamy bezpieczeństwa pacjentów. Najważniejsze jest zbieranie danych i poprawna ich interpretacja, ponieważ mamy tendencję do interpretowania danych w bardzo zniekształcony sposób, ponieważ nam to odpowiada w danej sytuacji” – wyjaśnił Šuvada.
Według niego WHO patrzy na systemy opieki zdrowotnej holistycznie. „Oznacza to, że powinny mieć filary, które są jednością ze świadczeniem podstawowych usług profilaktycznych, czyli badań przesiewowych i świadomości ogólnej, w które zaangażowane są także inne oddziały. Nazywamy to alfabetyzmem zdrowotnym, abyśmy wiedzieli, co robimy, dlaczego jesteśmy robiąc to, co jest zdrowe, co jest bezpieczne i dokąd możemy w ten sposób dojść i pomagać sobie nawzajem jako społeczeństwo, ale także jako jednostki, aby poprawić zdrowie” – powiedział.
Ucz się więcej Czeska służba zdrowia zaciska pasa, personel grozi strajkiem. Słowacja nie ma już gdzie ratować
Drugim aspektem jest to, że powinniśmy stworzyć cały zestaw świadczeń zdrowotnych, które powinny być dostępne do wczesnej diagnozy i późniejszego leczenia, a także długoterminowej obserwacji pacjentów z chorobami zdefiniowanymi zgodnie z międzynarodową klasyfikacją chorób. Trzeci filar to bezpieczeństwo pacjentów. „Musimy przyjrzeć się temu, co jest bezpieczne dla każdego z nas, aby korzystać z niedyskryminujących i niestygmatyzujących usług w sektorze zdrowia, także w odniesieniu do migracji” – powiedział.
Według Šuvady „konieczne jest zrozumienie zła lub barier, dlaczego Słowacja nie radzi sobie dobrze i dlaczego wciąż spada w rankingu krajów europejskich pod względem średniej długości życia, zdrowia ludności czy faktu, że że system opieki zdrowotnej nie jest w stanie wykryć pewnych chorób na czas, a tym samym zwiększa śmiertelność z powodu chorób, na które inne kraje wiedzą, jak reagować znacznie skuteczniej i bez większych problemów”.
„Amatorski ewangelista popkultury. Gracz. Student przyjazny hipsterom. Adwokat kawy. Znawca Twittera. Odkrywca totalny”.