Cud między transakcjami? Od prawie 40 lat sprzedają kapelusze pod tym samym adresem w Trnawie – Regiony – Aktualności

Jej początki sięgają czasów socjalizmu. Podczas gdy większość innych zrezygnowała, on przetrwał do dziś. W tym samym lokalu, pod tym samym adresem. Sklep z kapeluszami jest jednym z ostatnich kotwic pamiątkowych na ulicy Hlavnej w Trnawie. Znany jest jednak również mieszkańcom innych części Słowacji.



Zdjęcie:

Eva Pepová (68 l.) od prawie 40 lat sprzedaje kapelusze pod tym samym adresem. Małemu sklepikowi nie przeszkodziło nawet otwarcie pobliskiego centrum handlowego.




„Regularnie przyjeżdża tu młode małżeństwo z Senicy lub Bratysławy. Mamy klientów z Trenczyna, byli też z Koszyc”, wyjaśnia Eva Pepová (68 l.), właścicielka sklepu.

Kapelusze i czapki zaczęto sprzedawać pod tym adresem w latach 80. – Wcześniej była tu cukiernia – wyjaśnia pani Ewa. Do nowego sklepu, wówczas należącego do firmy odzieżowej, trafiła po powrocie z urlopu macierzyńskiego. Na początku lat 90-tych została współwłaścicielką a dziś jako emerytka prowadzi własną działalność gospodarczą.

Przeżyła też centrum handlowe

Sklep z kapeluszami, który nie należy do asortymentu o wysokich obrotach, stał na ulicy Hlavná przez prawie 40 lat. Nie odstraszyło jej nawet otwarcie pobliskiego centrum handlowego. „Trochę się martwiłem, że to odbierze nam klientów i tak było od początku. Ale potem zaczęli wracać” – mówi właściciel sklepu.

Czterech burmistrzów zmieniało się w Trnawie, zmieniając...

Ten typ kapelusza nosił Tomáš Garrigue Masaryk,...

Według niej nie ma wielu sklepów, które skupiają się na czapkach. Za długowiecznością swojej działalności widzi wytrwałość nie tylko ze swojej strony, ale także ze strony swoich klientów. Podczas naszej rozmowy wszedł jeden z naszych stałych klientów. Niektórzy przyjeżdżają tu od lat. „Mam klienta, który kupuje trzy kapelusze rocznie” – zdradza pani Eva. Ale nigdy nie zapytała jej o swoją kolekcję.

Mały sklep prawie się nie zmienił na przestrzeni lat. Mała przestrzeń jest nadal pokryta wieloma kapeluszami. Może być około tysiąca. Większość z nich jest ułożona w kominach. – Tego typu czapkę nosił np. Tomáš Garrigue Masaryk czy w szarej wersji postać detektywa Herkulesa Poirota – wyjaśnia pani Eva.

Są też cylindry, kalosze, czółenka, fascynatory i płócienne kapelusze w stylu rybaków. Wśród letnich modeli wyróżnia się czapka nie do końca typowa dla naszych regionów. Najbardziej znany jest ze swoich ujęć pól ryżowych. „Dwa lata temu zaoferowałem je po raz pierwszy i wszystkie zostały wyprzedane” – mówi. W zeszłym roku było ich mniej, ale ludzie prosili o więcej, więc zamówiła je ponownie. Klienci kupują je głównie do ogrodu, prawdopodobnie ze względu na korzystną cenę.

Elegancję kapeluszy odkrywają także młodzi ludzie

W przeszłości, zdaniem pani Ewy, asortyment kapeluszy był bogatszy. – Asortyment był większy, także kolorystyczny – dodaje i dodaje, że kobiety nie bały się też nosić bardziej kolorowych nakryć głowy. Według niej jest to niezwykłe, ponieważ poprzednie pokolenie kobiet, które nosiły kapelusze, powoli wymiera. Jednak młode kobiety powyżej 20 roku życia stopniowo odkrywają te modowe dodatki.

Dziś klienci wybierają głównie czerń, szarość czy bordo. „Ciemnoniebieskie lub czerwone są już na wyczerpaniu. Zielonego jest bardzo mało. Co dziwne, musztarda sprzedawała się całkiem nieźle” — mówi Eva. Nie widzi znaczącej różnicy między tym, co ludzie nosili pod koniec lat 90., a tym, co nosi się dzisiaj, podobnie jak inne elementy mody.

Najdroższą pozycją jest elegancka czapka damska z czarnego sizalu. Kosztuje dokładnie sto euro. Do droższych modeli należą również kapelusze typu panama, które wykonane są z liści rośliny przypominającej palmę. „Są dziergane ręcznie bezpośrednio w Ekwadorze”, wyjaśnia właścicielka. Te świecące kapelusze również mają tam swoje korzenie.

Do ich popularności przyczynił się amerykański prezydent Theodore Roosevelt, który w 1906 roku przyjechał na inspekcję placu budowy Kanału Panamskiego. Zdjęcie, na którym jest uchwycony z takim kapeluszem na głowie, pochodzi z wizyty. Jednak nazwa Panama hat była używana wcześniej.

Wyższa kwota jest również podana na metkach cenowych czapek z zajęczego futra. „To najwyższej jakości materiał na czapki” – mówi Eva. Jako przedstawiciel pokazuje stalowoniebieską czapkę damską znanej na całym świecie czeskiej marki. „Miałem tutaj niemieckich klientów, którzy chcieli tylko czapki tej marki” – mówi, wskazując na swoją popularność. Większość czapek w sklepie jest produkowana w Czechach.

Można go znaleźć dla każdego

Podczas naszej wizyty w sklepie na zmianę zmieniało się około pięciu osób. Większość z nich miała wymagania praktyczne. „Wolę coś ciemniejszego, potrzebuję tego do ogrodu” – mówi starsza pani, tłumacząc, że jasny słomkowy kapelusz szybko się brudzi. W końcu wybrała swój pierwszy wybór. Druga klientka szukała kapelusza, który mogłaby wyprać. Inna szukała kapelusza dla wnuczki.

Jednak główny sezon przypada na zimę. „Jest również tym silniejszy, im więcej sprzedajemy” – mówi pani Eva. Jako część nakryć głowy sprzedawane są głównie berety. Nieco mniejszym zainteresowaniem cieszą się kapelusze. Młodsi klienci poszukują dodatku pasującego stylem do konkretnej stylizacji, na przykład eleganckiego płaszcza. „Czasami zabierają go ze sobą, aby móc go dopasować. Jednak zwykle mają już pojęcie, czego chcą” – mówi.

Na przestrzeni lat, ponieważ zmieniło się przed nią wiele twarzy o różnych cechach, jest przekonana, że ​​dla każdego można znaleźć odpowiednią czapkę. Według niej duży wpływ może mieć nastawienie klienta, który jest przekonany, że kapelusz po prostu mu nie pasuje.

Według niej przy wyborze nakrycia głowy obowiązuje jedna podstawowa zasada – niskie osoby nie powinny nosić obszernych modeli. – Optycznie wbijają je w ziemię – mówi pani Ewa i demonstracyjnie przymierza dwa kapelusze, jeden z szerszym, a drugi z węższym rondem. O wiele bardziej lubi to drugie.

Morton Nicholls

„Zagorzały miłośnik zombie. Praktyk mediów społecznościowych. Niezależny przedsiębiorca. Subtelnie czarujący organizator”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *