Celem Turowa w Polsce jest porozumienie, a nie sąd. Obaj ministrowie uzgodnili wspólne stanowisko iROZHLAS

Czechy chcą zminimalizować lub całkowicie ograniczyć negatywne skutki wydobycia w polskiej kopalni węgla brunatnego w Turowie przy granicy z Czechami. Dotyczy to realnych obaw związanych z utratą wody pitnej, redukcją wód gruntowych, wzrostem hałasu i pyłu lub wstrząsami i lądowaniami, zwłaszcza w regionie Liberec, powiedział minister środowiska Richard Brabec (TAK) po spotkaniu prezentacyjnym z kolegami w czwartek. Od polskiego rządu.




Praga

Udostępnij na Facebooku




Podziel się na Twitterze


Udostępnij na LinkedIn


Wydrukować



Kopiuj URL




Skrócony adres





Zamknięte




Minister Środowiska Richard Brabec Źródło: Urząd Rządu Republiki Czeskiej

Celem jest porozumienie, a nie sąd, zgadzają się z polskim ministrem klimatu i środowiska Michałem Kurtyką.


Pięć milionów każdego dnia. Czechy zwróciły się do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości i zażądały od Polski kary za wydobycie w Turowie

Przeczytaj artykuł


Brabec stwierdził, że stanowisko strony polskiej jest znane. Wydobycie węgla w kopalni Turów jest ważne dla Polski z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego i zatrudnienia.

Z drugiej strony Czechy zwracają się do Polski o wzięcie pod uwagę, że kontynuacja działalności wydobywczej będzie miała negatywny wpływ na środowisko w Czechach.

„Logicznie, jako rząd Republiki Czeskiej, bronimy interesów narodu czeskiego” – powiedział Brabec. Dodał, że celem pozwu nie było zaprzestanie na zawsze wydobycia w Turowie, co nie jest nawet możliwe, bo zakłóciłoby polski miks energetyczny.

Przerwa w pracy

W lutym czeskie władze złożyły pozew przeciwko unijnemu wymiarowi sprawiedliwości w sprawie rozbudowy kopalni. W maju Europejski Trybunał Sprawiedliwości nakazał Polsce natychmiastowe zawieszenie wszelkich prac w kopalni przy granicy z Czechami.


Wydobycie w kopalni Turów stanowi znacznie większe zagrożenie dla czeskich wód gruntowych niż zostało to zatwierdzone – krytykuje prawnik

Przeczytaj artykuł


Premier Polski Mateusz Morawiecki powiedział jednak, że Polska nie zastosuje się do rozporządzenia, ponieważ miałoby to bardzo negatywne konsekwencje dla jego kraju.

Republika Czeska zwróciła się zatem do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości o zapłatę Polsce 5 mln EUR (około 127,3 mln SEK) za każdą kontynuację wydobycia.

Martin Smolek, pełnomocnik rządu reprezentujący Czechy w Europejskim Trybunale Sprawiedliwości, powiedział, że Polska ma czas do 22 czerwca na ustosunkowanie się do proponowanej kary.

umowa międzyrządowa

Czechy przesłały też w poniedziałek do Polski projekt umowy międzyrządowej, który jest obecnie negocjowany przez grupy ekspertów z obu krajów.

Powinno to obejmować między innymi obowiązek zwrotu kosztów budowy nowych źródeł wody pitnej i wzmocnienia istniejących źródeł wody pitnej w regionach Frýdlant i Hrádek lub wzmocnienia źródła wody Uhelná.

Czechy są gotowe zażądać 40-50 mln euro (1,02-1,27 mld SEK).

W czwartek Brabec ponownie zwrócił uwagę, że umowa nie obejmuje jedynie rekompensaty pieniężnej. Odmówił nazwania ich bronią palną.


Brabec: Polska walczyła z nami, ale nie chcemy na zawsze zaprzestać wydobycia w kopalni Turów

Przeczytaj artykuł


Znajdowanie zgodności

Oprócz pewnej ilości chodzi też o zapewnienie funkcjonowania ściany uszczelniającej, która powinna uniemożliwić dalszy odpływ wody z terenu Czech, czy też budowę ściany dennej, która powinna zminimalizować wpływ zwiększonego zapylenia i kurz. hałas, wspomniał.

„Łączy nas chęć zawarcia długoterminowej umowy dwustronnej” – powiedział Kurtyka. Po obu stronach granicy znajdują się kopalnie, a oba kraje są świadome pozytywnych skutków dla bezpieczeństwa energetycznego i zatrudnienia, a także negatywnych skutków dla środowiska.

„Musimy znaleźć porozumienie, jak pogodzić słuszne interesy strony polskiej i czeskiej. Nie tylko na poziomie krajów, ale przede wszystkim na poziomie ludności zamieszkującej regiony” – dodał.

Polska kopalnia w Turowie będzie dostarczać węgiel głównie do sąsiedniej elektrowni, a Grupa PGE, do której należy kopalnia i elektrownia, chce tam wydobywać do 2044 roku. Oczekuje się, że kopalnia powiększy się do 30 kilometrów kwadratowych, a Polacy planują swoją kopalnię. Na głębokość 330 metrów.

CTK

Udostępnij na Facebooku




Podziel się na Twitterze


Udostępnij na LinkedIn


Wydrukować



Kopiuj URL




Skrócony adres





Zamknięte




Milton Harris

„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *