„Spotkałem głowy państw, królów, papieża, z radością przekazuję doświadczenie i wiedzę polskim firmom, będę uczestniczył w ich promocji na świecie, aby budować realną wartość polskiej gospodarki” mówi 50- roczna praca serwera reklam.
Zgodnie z załączonym życiorysem przedstawił go Lech Wałęsa, „doświadczony przywódca, wielki retor, laureat Pokojowej Nagrody Nobla, Prezydent RP 1990-1995, współzałożyciel i pierwszy prezes NSZZ Solidarność”.
Koronawirus pozbawił Wałęsę dodatkowych dochodów
W związku z pandemią koronawirusa noblista Wałęsa wielokrotnie skarżył się na znaczną utratę dochodów. Stracił je z powodu odwołania płatnych konferencji i udziału w konferencjach na całym świecie. Podczas gdy Wałęsa chwalił się zdjęciami z podróży, teraz mówi o bankructwie.
„Zaplanowałam wiele wyjazdów. Miałam lecieć do Włoch, Niemiec, Stanów Zjednoczonych i gdzie indziej, i wszystko odwołane. A teraz bankrutuję. moja żona wydaje 7000 miesięcznie” – skarżył się Wałęsa w marcu, rzekomo rozdając pieniądze swojej wielodzietnej rodzinie.
W grudniu powiedział, że jego sytuacja finansowa się nie zmieniła. „W tym roku nikt nie dostanie ode mnie prezentów, bo jestem spłukany” – powiedział symbol przejścia Polski do demokracji. Zapewne z tego powodu wyliczył co najmniej 20 000 zł w przeliczeniu na 113 000 koron w reklamie jedno-, dwugodzinnej imprezy.
Oferta pracy zamieszczona przez Lecha Wałęsę w Internecie.
Autentyczność reklamy potwierdziła telewizja w zeszłym tygodniu telewizja współpracownik Wałęsy Marek Kaczmar, a kilka dni później sam Wałęsa.
Oferuj tygodnik satyryczny
Wysoka kwota finansowa zwróciła uwagę polskich mediów. Zwolennicy prezydenta przekonują, że jego emerytura prezydencka powinna być wyższa, a krytycy zwracają uwagę, że czynsz Wałęsa jest trzykrotnie wyższy od normalnej polskiej emerytury. „Spójrzcie więc, ile zarabia Kaczyński, ile dostają europosłowie i jaką emeryturę dostaje Lech Wałęsa” – powiedział w zeszłym tygodniu w rozmowie z Dziennik Bałtycki były prezydent.
Podobno mieszkańcy obwodu wałęsowskiego za jego zgodą napisali w ogłoszeniu godzinową nagrodę pieniężną. Noblista nie ma jeszcze wielu ofert pracy, a jedną z nich była humorystyczna oferta tygodnika satyrycznego „No.
Nie ma usprawiedliwienia dla „Agenta Bolka”, sąd orzeka
Wałęsa kilkakrotnie mówiła ostatnio o końcu swojego życia i problemach zdrowotnych związanych z niedawną operacją serca. Jednak założyciel niezależnego ruchu związkowego Solidarność nadal komentuje to, co się dzieje, zwłaszcza na portalach społecznościowych, i nadal ostro krytykuje obecną partię rządzącą Prawo i Sprawiedliwość.
„Są mistrzami demagogii, populizmu i dystrybucji. To działa przez długi czas. Ale trochę więcej i nie będzie więcej pieniędzy do rozdania, a decyzje będą coraz trudniejsze” – wyjaśnił w środowym wywiadzie. wieloletnie wysokie poparcie obecnego rządu.
Były prezydent nadal zaprzecza, że współpracował z reżimem w czasach komunizmu. Według IPN Wałęsa był płatnym agentem UB pod pseudonimem Bolek w latach 1970-1976.
Wałęsa jest w tej sprawie ścigany. Polski Sąd Najwyższy orzekł w ubiegłą środę, że nie przeprosił. Noblista zażądał tego od byłego przeciwnika Krzysztofa Wyszkowskiego, który nazwał Wałęsę „Bolek”.
„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.