Pani Galina siedzi i opiera się o barierkę, która tworzy przejście w kierunku autobusów. Czeka na samochód, który zabierze ją do Polski. Ma 87 lat. Jest z nią jej córka Nataša i cztery psy. Obaj chowają się pod jego kurtką. Galina ucieka z Kijowa. Autobus dowiózł ją do granicy w Wysznym Niemecu.
Do Polski, skąd pochodzi, wraca po 60 latach. Przeprowadziła się do Kijowa, aby znaleźć męża, który już nie żyje. Jak mówimy, jej córka wyprowadza psy, żeby jak najszybciej wyruszyły w podróż. „Gdzie jest Natasza?” – pyta nagle przerażony, gdy traci z oczu córkę i ogarnia go uczucie, że jest zupełnie sama w obcym kraju.
Wideo: Ukrainka Katerina z Charkowa: Wyjechaliśmy zaraz po tym, jak zaczęli nas bombardować
„W porządku, poszła tylko z psami”, uspokaja sytuację wolontariuszki Darii, która pomaga nam w tłumaczeniu na język ukraiński. Wcześniej Galine przyniosła wodę i pomogła im odnaleźć drogę. Vyšné Nemecké to miejsce, które nie mogło obejść się bez wolontariuszy o każdej porze dnia i nocy. To by po prostu nie zadziałało, a Słowacja byłaby znacznie mniej gościnnym krajem niż jest do tej pory.
co robi państwo?
Na granicy oczywiście są też części państwa – widzicie policję, żołnierze często niosą bagaże z kontroli granicznej do pierwszych namiotów. Tam ludzie są już w dużej mierze wspierani przez wolontariuszy. Bardzo ważna jest pomoc straży pożarnej, która zapewnia transport do Veľké Slemencia, ponieważ od przejścia do parkingu są trzy kilometry. Zobacz także wolontariuszy ochrony ludności tutaj.
Agnesa Kopernická, rzeczniczka dyrekcji ds. granicy i policji zagranicznej Sobrance, również podaje konkretne dane. Obecnie na granicy jest 500 żołnierzy, oprócz tych na przejściach, są też ci na granicy zielonej. MSW wysyła także wolontariuszy do regionalnego centrum operacyjnego na przejściach granicznych, są to naczelnicy i pracownicy urzędów powiatowych.
„Na każdym z przejść granicznych są obecnie dwie osoby z urzędów powiatowych w dzień i dwie w nocy. Liczby te zmieniają się dynamicznie w zależności od wymagań poszczególnych przejść granicznych” – powiedziała. Według niej łącznie co najmniej 80 wolontariuszy zostało zastąpionych, a kolejnych 120 zostało zarejestrowanych.
Po prostu częściej widzisz tu organizacje non-profit i ich wolontariuszy. Pierwszy kontakt w Vyšné Niemcy, przez które przechodzi dwie trzecie uchodźców? Mareena lub Maltańska Pomoc Słowacja. Transport? Harcerze. Niezbędne rzeczy, takie jak ubrania, zabawki, apteka lub zrównoważona żywność? Diecezja greckokatolicka Koszyce czyli Człowiek w zagrożeniu.
Gorące jedzenie? Aaregala Słowacja – Szefowie kuchni bez granic. Nawet dzisiaj zapach perkelt i pieczonej kiełbasy unosi się do punktu odniesienia. Szef kuchni Erik już przygotowuje drugą paprykę. „Nie wybierają zbyt wiele, chcą po prostu czegoś ciepłego”. Jest też Kto pomoże Ukrainie czy Słowackiej Katolickiej Miłosierdziu, a nazwanie wszystkich organizacji i osób jest prawie niemożliwe.
„Jeśli przeanalizujemy wszystkie dostępne informacje, okaże się, że granice działają głównie dzięki organizacjom pozarządowym, strażakom i wolontariuszom” – mówi Lucia Šicková z KtoPomôžeUkrajine.
Czy sytuacja na granicy poradziłaby sobie dzisiaj bez wolontariuszy? „Ośmielę się powiedzieć nie. Nie mówię, że państwo nic nie robi, nie przywykłem do paniki z powodu tego, co nie działa. Ale w tej chwili widzę dużo dobrej woli, różne niesystematyczne próby poszczególnych resortów, ale nie jedna skoordynowana inicjatywa administracji publicznej.”
Wyjechała z Kijowa w spokoju cztery dni temu i teraz pomaga
Wróćmy do 87-letniej Galiny, która uspokoiła się i nadal rozmawia. „Dlaczego wyjechałem z Kijowa? Bo spadły tam bomby. Bum – bum – bum – bum. Psy bały się bombardowań.”
„Tak, dlatego przyjechałem tu z Kijowa. I dlaczego wszyscy są z
Ten artykuł jest ekskluzywną zawartością dla subskrybentów Denník N.
„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.