24.01.2023 (Webnoviny.sk) – Armia niemiecka dysponuje 320 czołgami Leopard 2. Informuje o tym portal informacyjny CNN, w którym rzeczniczka resortu to potwierdziła, ale nie określiła, ile z nich trafi gotowy do bitwy.
Wszystkie należą do serii A5, A6 i A7, ale znajdują się w różnych stanach, poziomach naprawy lub gotowości do rozmieszczenia – dodała rzeczniczka. Według niej armia niemiecka nie ma już starych czołgów Leopard 1 ani modeli Leopard 2 z serii A4.
Dostawa zbiorników potrwa miesiące
Niemiecka firma zbrojeniowa Rheinmetall co więcej, w zeszłym tygodniu poinformował, że ma na stanie 139 czołgów Leopard, ale z tego tylko 29 czołgów Leopard 2 może być gotowych do walki tej wiosny.
Te 29 czołgów jest również przekazanych innym krajom w ramach wymiany. Według firmy przygotowanie pozostałej części inwentarza wymagałoby dłuższego czasu.
We wtorek rzecznik Rheinmetall powiedział CNN, że z pozostałych 88 czołgów Leopard 1 część może zostać dostarczona w ciągu około dziewięciu miesięcy, a reszta w ciągu roku.
Inny niemiecki producent broni, FFG, ma na stanie 99 Leopardów, ale tylko starszą serię Leopard 1, powiedział CNN rzecznik firmy.
Chcą zakończyć blokadę Leopardów
We wtorek Polska oficjalnie zwróciła się do Niemiec z prośbą o zgodę na przekazanie Ukrainie czołgów Leopard 2. Niemiecki minister obrony Boris Pistorius obiecał, że Niemcy wkrótce podejmą decyzję w tej sprawie.
Oczekuje się, że niemiecki parlament będzie dyskutował o wysłaniu czołgów na Ukrainę już w środę, donosi CNN.
Partie opozycyjne wystąpiły o włączenie tego tematu do programu Unia Chrześcijańsko-Demokratyczna (CDU) a Unia Chrześcijańsko-Społeczna (CSU)że mówią, że chcą „zakończyć blokadę lampartów przez rząd federalny”.
Ukraina prosi o pomoc w postaci zachodnich czołgów, aby lepiej obronić się przed rosyjską inwazją.
Rząd usunął Matoviča z kierowniczych stanowisk w międzynarodowych bankach
W środę rząd zwolnił byłego ministra finansów Igora Matoviča (OĽaNO) z wyższych stanowisk w międzynarodowych bankach.
Konkretnie ze stanowiska prezesa Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju, prezesa Europejskiego Banku Inwestycyjnego, prezesa Grupy Banku Światowego oraz stanowiska prezesa Międzynarodowego Banku Inwestycyjnego.
Zamiast Matoviča rząd powołał Eduarda Hegera, który odpowiada za kierowanie resortem finansów.
W ramach mandatu Pani Prezydent Zuzany Čaputovej, którą od 23 grudnia 2022 r. Ministerstwem Finansów będzie kierował premier Heger, konieczna jest aktualizacja reprezentacji Słowacji na wymienionych stanowiskach.
Ponad milion osób spoliczkowało Matoviča i Remišovą i nic nie zrozumiało, powiedziała Ďuriš Nicholsonová
Eurodeputowana Lucia Ďuriš Nicholsonová powiedziała w poście na portalu społecznościowym Facebook o wynikach sobotniego referendum, że Igor Matovič (OĽaNO) i Veronika Remišová (Za ludem) zostali spoliczkowani przez ponad milion osób i nic nie zauważyli.
Fico zaczyna pisać zaproszenia
„Gdyby koalicja z politykami takimi jak Remišová czy Matovič była otwarta, mogliby przynajmniej wyciągnąć wnioski z referendum w sprawie Ficy i zostać zauważeni.
Ponad milion osób było w stanie wstać z kanapy w mroźną pogodę i wysłać sygnał, że podkochują się w tym rządzie. Nie rozumieją, kiedy kpią z referendum i nazywają je fiaskiem, zamiast ciągnąć za ogony, stanąć przed ludźmi i przeprosić” – napisała.
Według Ďuriš Nicholsonovej Robert Fico nadużył referendum i obywateli, którzy w nim uczestniczyli. „Zmierzyłeś swoją siłę w terenie i pokazałeś, jak powierzchowni i prości są politycy koalicji, tacy jak Matovič i Remišová” – zakończyła, dodając, że teraz lider Smer-SD na Súmracnej „puka” szampana i zaczyna pisać dla Hlasa-SD Lider Petar Pellegrini i przewodniczący ruchu Republika Milan Uhrík powyborczych zapraszają do negocjacji w sprawie przyszłego rządu.
Miliony „spłynęły” kominem
Ďuriš Nicholsonová nie chce kwestionować referendum jako instytucji głosowania powszechnego, ponieważ według niej jest to demokratyczna, gwarantowana przez konstytucję szansa, aby ludzie mogli wypowiedzieć się w ważnych sprawach. Martwi ją jednak, że politycy wykorzystują referenda jako kampanię przedwyborczą, by zdobyć polityczne punkty. – Dziś chodzi o Smer, kiedyś też o SaS – tłumaczyła swoją opinię.
Dodała, że jest wściekła, ponieważ 9-10 mln euro, które referendum Ficy w sprawie poprawki do konstytucji kosztowało państwo w sobotę, „poszło” przez komin. „Mogły trafić do szpitali, do szkół, mogły znaleźć rozwiązania dla rodzin niepełnych, w których matka lub ojciec samotnie wychowują dzieci i powoli popadają w biedę, bo nie potrafią walczyć z wysokimi cenami żywności i energii, ” powiedziała.
Zdaniem politologa fakt, że była związana z określoną partią polityczną mógł zniechęcić wyborców do wzięcia udziału w referendum
Chociaż frekwencja w referendum nie przekroczyła progu wymaganego do jego ważności, to nie jest nawet jedną z najniższych w historii, jaką odnotowaliśmy w referendach na Słowacji – mówi politolog Jakub Bardovič z Katedry Nauk Politycznych Wydziału Nauk Społecznych . Nauki Uniwersytetu św. Cyryla i Metodego w Trnawie.
Jak stwierdził dalej dla SITA, całe referendum należy rozumieć w kontekście przynależności do określonej partii politycznej, co mogło zniechęcić wielu wyborców do udziału. Jako ważny czynnik wpływający na frekwencję wskazał również bardzo skromną kampanię, a także fakt, że wielu aktorów politycznych nie wzięło udziału w referendum lub zadeklarowało, że nie weźmie w nim udziału.
Bardziej skomplikowana ocena wyników
Według Bardoviča ocena wyników referendum jest bardziej skomplikowana niż w przypadku wyborów, zwłaszcza w przypadku niskiej frekwencji. Wynika to z faktu, że obok typowych powodów nieuczestnictwa w wyborach występujących w wyborach, do referendum dodawana jest możliwość wyrażenia sprzeciwu co do jednej lub kilku kwestii.
„Jeżeli wyborca wie, że ma mniejsze szanse na osiągnięcie wymaganej frekwencji, a jednocześnie nie chce na nią głosować, to jego nieuczestnictwo staje się silniejszym wyrazem jego opinii niż sam udział, co tylko zwiększa kworum Tak było również w tym referendum, w którym nawet stabilni wyborcy nie wzięli udziału w wyborach z powodu swojej dezaprobaty.Dlatego też próba interpretacji wyników w ten sposób, że wyborcy w ogóle na Słowacji wyraźnie chcą zmiany konstytucji nie jest poprawna, mimo że głosowała za nią przeważająca większość głosujących. – mówi politolog.
Jesteśmy w szczególnej sytuacji
Jednak według niego można raczej mówić o pewnym segmencie, który skłania się ku danemu twierdzeniu. „Z drugiej strony należy dodać, że jest też grupa wyborców, która zgodziłaby się z brzmieniem pytania referendalnego, ale ze względu na istniejącą etykietę związaną z konkretną partią polityczną, odmówiła udziału w tej agendzie. — zauważył Bardovic.
Zdaniem Bardoviča rozwiązanie kwestii, która była przedmiotem referendum, ostatecznie zostanie omówione na posiedzeniu Krajowa Rada SR (NR SR). Za jedyną drogę uważa osiągnięcie politycznego konsensusu w parlamencie. Zaznaczył jednak, że znaleźliśmy się w szczególnej sytuacji, biorąc pod uwagę, że NR SR i referendum dotyczyły jednocześnie tego samego tematu.
Uważa, że jest to aspekt, który może mieć wpływ na określoną grupę elektoratu przy podejmowaniu decyzji, a nawet samym uczestnictwie w referendum. Jednak według Bardoviča przeprowadzenie referendum lub dopuszczenie do niego może stać się jednym z tematów np. kolejnych wyborów prezydenckich.
Źródło WebNoviny.sk © SITA Wszelkie prawa zastrzeżone
„Zagorzały miłośnik zombie. Praktyk mediów społecznościowych. Niezależny przedsiębiorca. Subtelnie czarujący organizator”.