Polska udaje, że straszy Rosjan, niezrozumiale kręcą głowami. Między Warszawą a Moskwą powstał spór o lokalizację stałej bazy amerykańskiej na terenie Polski. Waszyngton dopiero zaczyna rozważać tę propozycję, Moskwa już ostrzega przed możliwymi środkami zaradczymi.
Serwer Onetu opublikował w tym tygodniu raport na temat warszawskiego planu. „Polska zobowiązała się od 1,5 do 2 miliardów dolarów na pokrycie kosztów i ułatwienie pobytu amerykańskiej dywizji czołgów lub równoważnych sił w Polsce” – czytamy w dokumencie Ministerstwa Obrony uzyskanym przez Onet.
Polska, Ameryka, czołgi Amerykańscy czołgiści podczas defilady wojskowej w Warszawie w sierpniu 2016 r. Musieli wówczas symbolicznie zademonstrować amerykańskie zaangażowanie w bezpieczeństwo regionalne. Polska chce, aby najpotężniejszy sojusznik założył na jej terytorium stałą bazę.
Ministerstwo podało, że plan jest odpowiedzią na zmianę środowiska bezpieczeństwa: „Działania Rosji, jakie widzieliśmy w Gruzji w 2008 roku i na Ukrainie w 2014 roku, są destrukcyjne dla stabilności międzynarodowej”, państwa członkowskiego NATO.
Polacy mogą liczyć na to, że Amerykanie się z nimi spotkają, bo mogliby, że tak powiem, zrekompensować sobie ogromny kontrakt zbrojeniowy. „Warszawa niedawno zamówiła amerykański system antyrakietowy Patriot za nie mniej niż 4 miliardy euro” – powiedział w rozmowie z Euronews rosyjska dyplomacja Władimir Titow.
Moskwa odpowiada najnowszymi informacjami w podobnym tonie. „Oczywiście stopniowa rozbudowa struktury wojskowej NATO na naszych granicach w żaden sposób nie sprzyja bezpieczeństwu i stabilności na kontynencie europejskim. Wręcz przeciwnie, takie działania prowadzą do przeciwdziałania ze strony Rosji” – powiedział rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, Interfaks. .
Inni rosyjscy urzędnicy wpadli z ostrą krytyką. „Polityka warszawska prowadzi do konfrontacji w pobliżu granicy rosyjsko-polskiej” – powiedziała RIA Novosti, powołując się na wiceprzewodniczącego parlamentarnej komisji obrony Jurija Svitytina, który powiedział, że Stany Zjednoczone skiną głową. notabene twierdzi, że rozszerzenie NATO o granice Rosji jest „niepożądane i nielegalne”. „Nasze Ministerstwo Obrony jest gotowe do interwencji, jeśli w Polsce powstanie stała amerykańska baza” – powiedział RIA Novosti bez szczegółów.
Niektóre rosyjskie reakcje panikują. Politolog Konstantin Blochin nie tylko oskarżył Stany Zjednoczone o podważanie bezpieczeństwa w Europie Wschodniej, ale poszedł jeszcze dalej. „Wydaje się, że Polacy stworzyli niektóre plany Barbarossy wobec Rosji. Będziemy zmuszeni zareagować” – powiedział RIA Novosti.
Podczas gdy Moskwa pluje siarką, polski plan ma też szczególny wymiar wewnątrzpolityczny. Serwer Politico napisał, że jest to oznaką narastających nieporozumień w rządzie: „Ministerstwo Obrony potwierdziło, że wysłało propozycję do Waszyngtonu bez wstępnych konsultacji z dyplomacją i, co ważniejsze, bez wiedzy prezydenta Andrzeja Dudy, dowódcy- Naczelnik Sił Zbrojnych”. Ostatnio miał napięte stosunki z rządzącą partią Prawo i Sprawiedliwość, ponieważ podjął pewne decyzje, aby jasno dać do zrozumienia, że nie powinien być jego kamerdynerem.
„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.