Premier Polski Mateusz Morawiecki postanowił rozpocząć proces impeachmentu ambasadora RP w Czechach. Rzecznik polskiego rządu Piotr Müller napisał w czwartek na Twitterze, który w sprawie ambasadora informuje o „skrajnie nieodpowiedzialnych wypowiedziach na temat kopalni Turów”. Każdy polski dyplomata ma obowiązek dbać o polskie interesy – powiedział rzecznik. dodany. Mówią o tym polskie media spotkanie Ambasador Miroslav Jasiński ze Stacją Deutsche Welle.
W nim dyplomata powiedział, że rozwój sporu między Pragą a Warszawą o kopalnię węgla brunatnego Turów „był brakiem empatii, braku zrozumienia i chęci do dialogu – zwłaszcza po stronie polskiej”. i Konina i nic z tego nie wywołało skandalu” – kontynuował ambasador, odnosząc się do innych polskich kopalń.
Na notatkę redaktora prowadzącego wywiad, że kiedy ludzie w okolicach Bełchatowa wysychają, proszą o odszkodowanie i je dostają, polski dyplomata odpowiedział: „To samo dotyczy okolic Turowa du Polish. nie dotyczy ludzi, którzy mieszkają milę lub dwie od kopalni, ale za granicą.”
Jednocześnie Jasiński, który objął urząd dopiero w grudniu ubiegłego roku, wyraził przekonanie, że spór między Warszawą a Pragą o Turów zostanie rozwiązany polubownie. „Nie pozwalam na żadne inne opcje” – powiedział.
Obecny ambasador Polski w Pradze Mirosław Jasiński nie żałuje swojej deklaracji. w sprawie czesko-polskiego sporu o wydobycie węgla dla elektrowni Turów, choć polski premier zdecydował się odwołać z powodu tych wypowiedzi. Jasiński powiedział Onetowi, który nazwał go zwolnionym ambasadorem. Według portalu strona czeska ma nadzieję, że na nowego ambasadora nie będzie musiała długo czekać.
„Nie żałuję tego, co powiedziałem. Musimy rozwiązać sprawę Turowa, bo kładzie się ona cień na naszych stosunkach z Czechami” – powiedział dyplomata z polskiego serwera Onet.
Jasiński przyznał, że premier nie zadzwonił do niego z powodu dymisji, choć według Onetu jest przyjacielem, a premier osobiście zdecydował się na jego powołanie, bo chciał mieć mężczyznę w Pradze. Zdecydował się jednak na postawienie go w stan oskarżenia już po kilku dniach urzędowania po tym, jak ambasador został skrytykowany przez innych polityków rządzącej partii Prawo i Sprawiedliwość (PiS) za jego wypowiedzi.
– Nie śledzę ataków przedstawicieli PiS na mnie i nie zamierzam ich komentować. Taka jest polityka. Patrzę na to z innego punktu widzenia – powiedział Jasiński. Według niego spór o Turów powinien był zostać rozstrzygnięty na poziomie ekspertów po obu stronach. „To błąd, że zajmują się tym premierzy, ministrowie i sąd Unii Europejskiej. Nie zmieni to mojego odwołania” – dodał.
„Mamy nadzieję, że nie będziemy musieli długo czekać na nowego ambasadora” – powiedział Onet, wypowiadając się pod warunkiem zachowania anonimowości, cytując starszego czeskiego dyplomatę w Pradze. „Sytuacja jest dla nas trochę tragikomiczna. Czekaliśmy na polskiego ambasadora półtora roku. Teraz nowy ambasador jest odwoływany i dowiadujemy się o tym nie z polskiego MSZ, ale z Onetu” – dodał. Przypomniał, że Czechy rzeczywiście zmieniają swoich ambasadorów w Warszawie, „bo szanujemy Polskę”.
Kopalnia węgla brunatnego Turów na granicy z Czechami dostarcza głównie węgiel do pobliskiej elektrowni, a Grupa PGE chce stopniowo rozbudowywać i pogłębiać kopalnię. Mieszkańcy czeskiej granicy obawiają się utraty wody oraz nadmiernego hałasu i kurzu. W ubiegłym roku Polska pozwoliła na ekspansję wydobycia, mimo sprzeciwów ze strony Czech. We wrześniu ubiegłego roku Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nałożył na Polskę karę w wysokości pół miliona euro (około 12,6 mln CZK) dziennie za niezastosowanie się do majowego środka tymczasowego nakazującego natychmiastowe zaprzestanie wydobycia.
Polski rząd odrzuca wstrzymanie wydobycia, ponieważ jego zdaniem miałoby to negatywny wpływ na bezpieczeństwo energetyczne kraju. Obie strony starają się rozwiązać spór poprzez porozumienie międzyrządowe, po którym Czechy wycofałyby pozew. Czeskie ministerstwo środowiska poinformowało jednak w listopadzie, że polska propozycja jest dla Czech nie do przyjęcia. Rzeczniczka ministerstwa poinformowała wówczas, że propozycja ma być omówiona z przedstawicielami partii w nowym czeskim rządzie, który zaczął funkcjonować w drugiej połowie grudnia.
„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.