„Obecnie choroba znajduje się w odległości od pięciu do dziesięciu kilometrów od naszej granicy. Uważnie monitorujemy sytuację, wszystkie schwytane i znalezione martwe świnie są badane pod kątem infekcji i sprawdzane są również fermy trzody chlewnej. Niczego po sobie nie zostawiamy. , „ powiedział Roman Šebesta, dyrektor Regionalnej Administracji Weterynaryjnej.
Zgodnie z mottem „Kto jest gotowy, nie dziwi się”, administracja weterynaryjna we współpracy z władzami regionalnymi, gminami i myśliwymi przygotowuje środki, które zostałyby wprowadzone w przypadku wybuchu infekcji granicy czeskiej .
Gdyby tak się stało, myśliwi z zainfekowanego obszaru nie mogliby polować na dzikie zwierzęta. „Wtedy to właśnie do nas dotarło. Jest prawdopodobne, że w tym okresie można opanować chorobę, aby można było zorganizować zorganizowane łapanie ocalałych świń. Dla myśliwych motywacja do łapania i zbierania martwych kawałków byłaby być nagrodą finansową”. dodał Sebesta.
Dla hodowców trzody chlewnej pojawienie się afrykańskiej zarazy na naszym terytorium początkowo oznaczałoby czasowo koniec hodowli trzody chlewnej w kojcach i zakaz przemieszczania świń. „W ciągu około czternastu dni od wydania zakazu ocenilibyśmy sytuację, a następnie moglibyśmy wydać zwolnienia. Nadzorowane byłyby przez Administrację Weterynaryjną. Przepisy miałyby zastosowanie również do hodowców świń miniaturowych „. powiedział Sebesta.
Jednocześnie nie można wykluczyć możliwości znacznego ograniczenia lub całkowitego zakazu dostępu do lasów, a ci, którzy powinni do nich wchodzić w celach zarobkowych lub z innych ważnych powodów, np. praw własności, mieliby możliwość wejścia. „Ponadto ludzie byliby zachęcani do drastycznego ograniczania zajęć rekreacyjnych w lasach lub nawet do nie wchodzenia do nich w ogóle”. może w znacznym stopniu przyczynić się do rozprzestrzeniania się choroby”. Šebesta wyjaśnił.
Ważne ostrzeżenie już obowiązuje. „Jeżeli ktoś znajdzie kawałek martwego dzika, niech powiadomi odpowiednią gminę, miejscowych myśliwych lub regionalną administrację weterynaryjną lub policję lub straż pożarną. Ponadto proszę ludzi, aby nie dotykali padłej zwierzyny i jednocześnie chronili ich psy przed kontaktem”, powiedział Václav Židek, regionalny doradca Ministerstwa Środowiska i Rolnictwa. „Afrykański pomór świń jest wysoce zakaźną wirusową chorobą zakaźną, śmiertelną dla świń, która stanowi poważne zagrożenie dla hodowców świń domowych. Na szczęście nie przenosi się na ludzi ani na inne gatunki.”
„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.