Rząd kataloński twierdzi, że lokalni politycy i aktywiści zaangażowani w ruch niepodległościowy byli śledzeni przez izraelskie oprogramowanie szpiegujące Pegasus. Citizen Lab było pierwszą organizacją śledczą, która dostarczyła te informacje, a ślady prawdopodobnie prowadzą do hiszpańskich tajnych służb. „To, co się wydarzyło, jest największym znanym atakiem szpiegowskim w Europie w ciągu ostatniej dekady” – powiedziała Truth Victòria Alsina, minister spraw zagranicznych i otwartego rządu. Barcelona zażądała odpowiedzi od Madrytu i zamroziła rozmowy polityczne z hiszpańskim rządem.
Zdjęcie: SITA / PA, Jeanne Montfort
Kibice FC Barcelona z katalońskimi flagami.
Premier Katalonii Pere Aragonès powiedział, że Komisja Europejska powinna zwiększyć presję na Madryt, jeśli odmówi zbadania zarzutów, że hiszpańskie tajne służby wykorzystywały pająka Pegaza przeciwko katalońskiej polityce. Co to wszystko jest?
To bezprecedensowy atak szpiegowski. Udokumentowaliśmy 65 przypadków zgłoszonych przez kanadyjską organizację Citizen Lab, która je zbadała. Pegasus jest używany przez państwa. To, co wydarzyło się w Katalonii, jest największym znanym atakiem szpiegowskim w Europie w ostatniej dekadzie. Ma zatem również wymiar globalny. Zobacz także imiona osób, które śledzili. Wśród nich jest wielu polityków zaangażowanych w kataloński ruch niepodległościowy. Ale na celowniku padli także aktywiści, dziennikarze i prawnicy. To znaczy ludzie, którzy nie mają nic wspólnego bezpośrednio z rządem katalońskim. Obserwowali także czterech szefów katalońskiego gabinetu, w tym obecnego. Trzy z rzędu i jeden, Carles Puigdemont, przez jego krewnych. Działania szpiegowskie miały miejsce nie tylko w Hiszpanii, ale także w pięciu państwach członkowskich Unii Europejskiej i dotyczyły katalońskich członków Parlamentu Europejskiego. Dlatego rząd kataloński powiedział, że prosi o odpowiedzi w tych sprawach, ktoś musi zostać pociągnięty do odpowiedzialności. Po potwierdzeniu, że szpiegostwo jest powiązane z hiszpańskim rządem, konieczne jest podjęcie działań prawnych. KE również dała jasno do zrozumienia, że zamierza zbadać tę sprawę.
Jak reaguje rząd hiszpański?
Twierdzi, że nic nie wie. W związku z tym nalegaliśmy na konieczność wszczęcia dochodzenia publicznego, jeśli tak jest. Na przykład tworząc komisję w parlamencie. Powinniśmy wiedzieć, co się stało, kto jest za to odpowiedzialny i czy podejmiemy kroki prawne. Badanie powinno być wyraźnym sygnałem, że państwo członkowskie UE szanuje procesy demokratyczne. Nie możemy przyjąć odpowiedzi, że rząd nic nie wiedział. Ogłosiliśmy już, że zamroziliśmy negocjacje polityczne na wysokim szczeblu z Madrytem, dopóki nie odpowiemy na nasze pytania i nie rozpocznie się śledztwo. Jak powiedziałem, to, co się dzieje, ma konsekwencje globalne i dotyczy Unii. Mamy podstawowe prawa polityczne i ktoś je zaatakował. Mamy również prawa w przestrzeni cyfrowej, które są bardzo ważne dla przyszłości naszego społeczeństwa. To okazja dla UE i jej instytucji do zareagowania. Nie powinni na to patrzeć, gdy dochodzi do naruszenia podstawowych praw politycznych. Nie byłoby dobrze, gdyby instytucje europejskie zajęły się tym w Hiszpanii, jeśli np. zwrócą na to uwagę w Polsce.
Mówisz o naruszeniu Twoich praw. Czy możesz sobie wyobrazić sytuację, w której używanie oprogramowania szpiegującego Pegasus byłoby legalne?
Nie. To, co się wydarzyło, ma naprawdę wpływ na wszystkich poziomach. Powiedziałem, że monitorują również prawników. Narusza to prawa klientów prawników. Musimy jak najszybciej poznać prawdę. Katalończycy są również obywatelami UE. Wydarzyło się coś, co może wydarzyć się gdzie indziej.
Rozmawiamy po tym, jak odwiedziłeś ośrodek wsparcia dla uchodźców z Ukrainy w Bratysławie. Co sprowadziło Cię na Słowację?
Celem tej wizyty było przede wszystkim spotkanie z przywódcami politycznymi. Chcemy wzmocnić nasze relacje instytucjonalne ze Słowacją na wszystkich szczeblach, krajowym i regionalnym. Spotkałem się na przykład z prezydentem Autonomicznego Regionu Bratysława Jurajem Drobem. Chcieliśmy jednak również dowiedzieć się więcej o tym, jak działa dla Ciebie ośrodek dla uchodźców. To bardzo ważne, ponieważ jesteśmy w sytuacji kryzysowej i musimy działać szybko. W tym możemy się czegoś od siebie nauczyć. Podobne centrum mamy w Barcelonie. Do Katalonii przybyło 20 000 ukraińskich uchodźców i chciałem się upewnić, że damy im dostęp na najwyższym możliwym poziomie. Dlatego mówię o wymianie wiedzy. Na przykład odkryliśmy, że w Katalonii mamy doświadczenie w integracji dzieci, które nie znają lokalnego języka w szkołach. Moglibyśmy w tym pomóc na Słowacji i porozmawiamy o tym.
„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.