Aktualizacje: 08.10.2021 14:09
Opublikowany: 08.10.2021, 09:31
Warszawa/Bruksela – Wyrok polskiego Trybunału Konstytucyjnego, który podał w wątpliwość nadrzędność prawa unijnego nad prawem krajowym, jest określany przez niektóre europejskie media i polityków jako krok Warszawy w kierunku wyjścia z „Unii Europejskiej”. . Po tym niepokojącym werdykcie inni europejscy mężowie stanu podkreślają, że członkostwo 27 jest nie tylko korzystne, ale także zgodne z ustalonymi zasadami. Premier Polski Mateusz Morawiecki zapewnia, że jego kraj jest i będzie członkiem bloku europejskiego, ale nie pozwoli na traktowanie go jako państwo drugiej kategorii.
Polski Trybunał Konstytucyjny odpowie w czwartek, z dużymi opóźnieniami, na pytanie Morawieckiego, czy Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nie idzie za daleko w swoich orzeczeniach w sprawie reformy sądownictwa realizowanej przez jego rząd i czy nie przekracza swoich kompetencji określonych w Traktaty UE. „Wyrok Trybunału Konstytucyjnego potwierdził to, co dosłownie wynika z treści Konstytucji RP. W szczególności prawo konstytucyjne ma pierwszeństwo przed innymi źródłami prawa” – powiedział Morawiecki.
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen jest zaniepokojona decyzją polskiego Trybunału Konstytucyjnego. Komisja powinna ją szybko przeanalizować i podjąć decyzję o dalszych krokach. W swojej pierwszej odpowiedzi von der Leyen powiedział, że priorytetem komisji jest zapewnienie ochrony praw polskich obywateli.
Jednak niemiecki dziennik Süddeutsche Zeitung wątpi, by Bruksela zrobiła coś energicznego przeciwko Warszawie. Według niego unijna egzekutywa „bezczynnie patrzy” na demontaż rządów prawa w Polsce od 2015 roku, kiedy to narodowo-konserwatywna partia Prawo i Sprawiedliwość (PiS) wygrała po raz pierwszy wybory parlamentarne. Rozwiązaniem byłoby zawieszenie miliardów euro pomocy UE dla koronawirusa dla Polski, według Süddeutsche Zeitung. Frankfurter Allgemeine Zeitung przypomina, że pieniądze te muszą stanowić podstawę opracowanego przez rząd Morawca kompleksowego programu społecznego, który mógłby pomóc PiS wygrać wybory w 2023 roku. „Po czwartkowym werdykcie jest pewne, że przepływ pieniędzy z UE do Polska wysycha” – spodziewa się Gazeta Wyborcza.
Minister spraw zagranicznych Luksemburga Jean Asselborn czy minister spraw zagranicznych Europy Josep Borrell przypomnieli, że nadrzędność prawa europejskiego jest niezbędna dla integracji europejskiej i wspólnego życia w Europie, jest to jeden z filarów Unii Europejskiej. Asselborn powiedział polskiemu rządowi, że igra z ogniem, a francuski minister ds. europejskich uznał, że „istnieje de facto ryzyko, że (Polak) opuści Unię Europejską”.
Podobny punkt widzenia dostrzega niemiecka gazeta Der Tagespiegel, zgodnie z którą „polski rząd chce burzyć porządek prawny UE i zmierza w kierunku polexitu sądowego (czyli wyjścia Wielkiej Brytanii z UE – Brexitu)”. Jednak szef polskiego rządu Morawiecki napisał na swoim profilu na Facebooku, że instytucje wymiaru sprawiedliwości w innych krajach w ostatnich latach doszły do wniosków podobnych do wniosków polskiego Trybunału Konstytucyjnego. – Mamy takie same prawa jak inne kraje. Chcemy, aby te prawa były respektowane – powiedział polski premier, dodając, że Polska nie będzie traktowana jako kraj drugiej kategorii. „Chcemy wspólnoty szacunku, a nie stowarzyszenia równych i bardziej równych” – powiedział.
Rzeczpospolita napisała, że czwartkowy werdykt może potwierdzić politykę polskiego rządu wobec Brukseli i zapewnić mu amunicję do dalszych konfliktów. Portal onet.pl przewiduje, że decyzja Trybunału Konstytucyjnego stanie się pretekstem dla polityków Prawa i Sprawiedliwości do podążania wyłącznie za tymi orzeczeniami Trybunału Sprawiedliwości UE, które im się podobają. „Inni to zignorują, a decyzja Trybunału Konstytucyjnego da im do tego alibi” – stwierdził portal w swoich analizach, ostrzegając, że chaos prawny, który będzie nadal panował w Polsce, będzie trwał nadal.
Gazeta Wyborcza uważa, że PiS zatrzyma się tylko „jeśli przestraszy się gniewu obywateli”. Były premier Polski i były przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk wezwał wczesnym wieczorem do centrum Warszawy „wszystkich, którzy chcą bronić europejskiej Polski”. „Tylko razem możemy ich powstrzymać” – napisał ustępujący prezes Platformy Obywatelskiej, największej polskiej partii opozycyjnej i lidera Europejskiej Partii Ludowej.
„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.