Wielkanoc trochę inna… – Soňa Bulbeck

Zdarzyło mi się wczoraj, kiedy oglądałem wiadomości, kiedy zdałem sobie sprawę, że rosyjska nazwa Niedziela „Zmartwychwstanie” powstała prawdopodobnie właśnie z powodu tej jedynej Niedzieli Wielkanocnej, która kojarzy się ze „zmartwychwstaniem Chrystusa”, co przekłada się na „Zmartwychwstanie”. ”. Może zdarzyło mi się to dużo wcześniej, niestety, 42 lata po ukończeniu języka rosyjskiego… więc zastanawiałam się, czy zdarzyło mi się to odpowiednio z rosyjskim. zjadł Jeśli pamiętacie – większość z nas urodzonych wcześniej obowiązkowo miała rosyjski – inne nazwy dni tygodnia były podobne do naszych… „poniedziałek, wtorek… sobota…” Niedziela była więc zupełnie z innej beczki… Voskresenie. .. Nasza nazwa „niedziela” była rosyjskim odpowiednikiem „tygodnia”….

Artykuł jest kontynuowany pod reklamą wideo

Na kilka dni przed Wielkanocą przyciągnęła mnie dyskretna wiadomość gdzieś w sieci, że od tej Wielkanocy na Słowacji zmieniły się nazwy poszczególnych świąt – tak, aby bardziej przypominały cerkiewny oryginał… Niedziela Majowa została przemianowana na Niedzielę Palmową, Wielką Czwartek Czwartek Wielkiego Tygodnia, Wielki Piątek Piątek Pańskich Cierpień, Biała Sobota stała się Wielką Sobotą, Niedziela Wielkanocna Niedziela Wielkanocna Zmartwychwstania Pańskiego, a dziś Poniedziałek Wielkanocny stał się poniedziałkiem w oktawie Wielkanocy… No cóż, Przyznaję, nowe nazwy wydają mi się zbliżone i wątpię, żeby tak było, ale nie dla mnie to oceniać…

Chcę tylko powiedzieć, że różne nazwy dni wielkanocnych są również w innych językach… niektóre są podobne do naszych, inne są różne… nasz Wielki Piątek to popularna nazwa „Wielki Piątek” w Anglii, co przekłada się na „ Wielki Piątek”, choć nie ma znaczenia w odniesieniu do wydarzeń wielkanocnych, a w takiej Norwegii jest to „Langfredag”, co można przetłumaczyć jako „Długi Piątek”. „…

Z mojego punktu widzenia ta Wielkanoc różniła się nie tylko nowymi nazwami, ale przede wszystkim tym, że oprócz cierpienia Chrystusa mogliśmy de facto zobaczyć przeżywanie cierpienia narodu ukraińskiego… trudno było radujcie się w „Zmartwychwstaniu Pańskim”. Prawosławni będą obchodzić Wielkanoc za kilka dni, ale wielu z nich jest tutaj, w Czechach iw Polsce, gdzie obecnie obchodzone są Wielkanocy i uczestniczą w obrzędach religijnych Kościoła katolickiego i ewangelickiego. Ich wiara jest poddawana próbie… wielu z pewnością zastanawia się, dlaczego tak się stało – tak jak kiedyś uczynili to uczniowie Pana. Kto wie, czy ktoś może na to odpowiedzieć…

Tymczasem chętni ludzie próbują ulżyć swojemu cierpieniu w taki czy inny sposób, zapewniając im żywność, ubrania, domy, szkoły i przedszkola otwierają swoje drzwi… powoli, ale początkowy entuzjazm słabnie, zaczynają pojawiać się głosy, że rządy powinny pomóc w szczególności ich obywateli, i że nie ma miejsca dla słowackich czy czeskich dzieci w przedszkolu i dla Ukraińców tak i tak dalej, i tak dalej, i dalej… w miarę jak wojna się przeciąga, ludzie zaczynają coraz bardziej martwić się o swoje przetrwanie i cierpienie ukraińskich rodzin stopniowo staje się dla nich priorytetem… Kto wie, czy zmieniając nazwę Wielki Piątek na „Piątek Cierpień Pana” uświadomił sobie cierpienie, jakie pewnego dnia sprowadziło na wszystkich zaangażowanych w bezsensowną wojnę.

Na zakończenie tej refleksji proponuję coś na ukojenie, bo dzisiaj jest jeszcze mniej lub bardziej związane z ludowymi tradycjami i rozrywką. To żart mojego czeskiego przyjaciela pochodzenia żydowskiego… ma to trochę wspólnego z nazwami dni, ponieważ wymienia słowo „weekend”, które stało się popularne jako nazwa soboty i niedzieli, i przychodzi od angielskiego słowa „weekend”, co oznacza „koniec tygodnia”. Myślę, że używaliśmy go tak automatycznie od pokoleń, że nikt z nas nie myśli, że nie jest to słowo słowackie… przyjęliśmy je logicznie, ponieważ było krótsze niż wyrażenie „koniec tygodnia” – do tego stopnia, że ​​najbardziej ostatnio przyjęte imiona są dłuższe niż oryginały…

Przedstawiciele Żydowskiej Rady Starszych i Arcykapłanów wezwali Józefa z Arymatei i przekonali go…

Józefie, słyszeliśmy, że wynająłeś swój piękny nowy wielki grób łobuzowi, bluźniercy, który został ukrzyżowany na Golgocie w piątek. Czy zdajesz sobie sprawę z problemów, jakie możesz w tym napotkać? ! »

Ale drodzy przyjaciele, dlaczego robicie z tego taką naukę? spokojnie odpowiedział Józef z Arymatei. „W końcu to był tylko weekend”

Mam nadzieję, że przeżyliście tę Wielkanoc bez bólu…

Milton Harris

„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *