14.4. 8:32
BRATYSŁAWA – Pada na niego ze wszystkich stron! Rosyjski kierowca wyścigowy Nikita Mazepin (23) stracił miejsce w Formule 1 na kilka dni przed rozpoczęciem nowego sezonu w wyniku inwazji jego kraju na Ukrainę. Dziś były kierowca zespołu Haas może tylko oglądać walki na torze w domu przed telewizorem, a co gorsza, on i jego ojciec stracili też luksusową willę we Włoszech.
Mazepin był jednym z najgorszych kierowców w zeszłym sezonie i dostał się do F1 tylko dzięki miliardom swojego ojca. Dmitrij Mazepin jest jednym z ważnych oligarchów, a ponadto określany jest jako przyjaciel prezydenta Władimira Putina. Jest właścicielem firmy produkującej nawozy Uralkali, a przed wybuchem wojny na Ukrainie jego aktywa szacowano na ponad miliard euro.
Jednak tuż przed rozpoczęciem nowego roku zespół Haasa rozwiązał umowę nie tylko z rosyjską firmą, ale także z samym Mazepinem, a jego ojciec również znalazł się na unijnej liście sankcyjnej. O tym, że są one niezwykle bolesne dla rosyjskich oligarchów świadczy również decyzja władz włoskich, które skonfiskowały zamożną rodzinę w luksusowej willi na Sardynii. Szacuje się, że jego cena wzrośnie do 105 mln euro. Jednocześnie sam sportowiec musi go posiadać wraz z ojcem.
Ale Mazepins nie muszą płakać. Ich siedziba znajduje się w Moskwie, a przeciętny kierowca wyścigowy zademonstrował to podczas kręcenia serialu „F1: Desire for Victory” w serwisie streamingowym Netflix. W luksusowej willi ukrytej wśród drzew udało mu się poćwiczyć przed kamerami na siłowni i pochwalić się swoją kolekcją w sypialni, ale z jachtem na Sardynii prawdopodobnie nie będzie w stanie tego zrobić w najbliższym czasie.
„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.