Rozmowy o pomocy wojskowej dla Ukrainy zaczęły się nasilać po tym, jak kraj ten publicznie ostrzegł, że rosyjska inwazja może nastąpić już w styczniu. Wysoki rangą urzędnik ukraińskiego wywiadu dla The Military Times w ten weekend wzmiankowanyże na granicy z Ukrainą jest już 92 tys. rosyjskich żołnierzy.
Administracja Bidena współpracuje ze swoimi sojusznikami, aby przygotować się na tę okazję. W ten sposób Kijów zapewnia niezbędne środki na obronę kraju. Wysłała na Ukrainę dwa okręty, dawniej należące do US Coast Guard, w celu wzmocnienia ukraińskiej marynarki wojennej. We wtorek przybyli do portu w Odessie.
„Doceniamy wkład Stanów Zjednoczonych w zapobieżenie zbrojnej agresji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę” – powiedział ukraiński dowódca marynarki wojennej Oleksiy Nejizpapa.
Łodzie stanowią część ponad 2,5 miliarda dolarów (około 55 miliardów dolarów) pomocy wojskowej, jaką Stany Zjednoczone zapewniły Ukrainie od 2014 roku, kiedy Moskwa dokonała aneksji ukraińskiego Półwyspu Krymskiego, aby zapewnić integralność terytorialną i chronić jej wody terytorialne przed Rosją. napaść.
Stany Zjednoczone chcą teraz zwiększyć wsparcie militarne dla Ukrainy. Planują dostarczyć Ukrainie dodatkowej broni. Dodatkowy pakiet powinien zawierać pociski przeciwpancerne i przeciwpancerne Javelin lub moździerze, pisze serwer. CNN w odniesieniu do źródeł bliskich negocjacjom.
Według nich negocjowane są także dostawy systemów obrony powietrznej, takich jak żądła, przenośne pociski przeciwlotnicze czy śmigłowce Mi-17, które pierwotnie miały trafić do Afganistanu. Jednak niektórzy członkowie administracji Bidena wcześniej zwracali uwagę, że wysłanie tej broni może zwiększyć zagrożenie eskalacji napięć.
Moskwa potwierdziła teraz wyraźnie swoje obawy. Już w poniedziałek Rosja ostrzegła, że jest zaniepokojona uzbrojeniem Ukrainy w nowoczesną broń. We wtorek rzecznik Kremla powiedział bez ogródek, że jakakolwiek nowa pomoc wojskowa dla Ukrainy ze Stanów Zjednoczonych tylko zwiększy napięcia.
Nie chcemy się dziwić, bo w 2014 to brzmi jak USA
Stany Zjednoczone pracują nad naprawą tej sytuacji we współpracy z partnerami z NATO i sojusznikami europejskimi. Od tygodni dzieli się z nimi informacjami o niezwykłym ruchu wojsk rosyjskich w kierunku granicy z Ukrainą. Jednocześnie Zachód chce przygotować się na najgorsze. Amerykanie negocjują obecnie ze swoimi europejskimi sojusznikami nowy pakiet sankcji, które powinny wejść w życie w przypadku ataku Rosji na Ukrainę.
Rzeczniczka Białego Domu Jen Psaki powiedziała w poniedziałek, że administracja „w ostatnich tygodniach intensywnie współpracowała z europejskimi sojusznikami i partnerami oraz z samą Ukrainą”. Stany Zjednoczone rozmawiały również bezpośrednio z Rosją o Ukrainie i stosunkach amerykańsko-rosyjskich – poinformowała rzeczniczka Psaki.
Stany Zjednoczone są również w kontakcie z Ukrainą na poziomie wojskowym. W poniedziałek amerykańscy urzędnicy wojskowi zadzwonili do głównodowodzącego sił zbrojnych Ukrainy.
Intensywność dyskusji świadczy o tym, jak poważnie administracja Bidena traktuje ewentualny rosyjski atak na Ukrainę jako strategicznego sojusznika Ameryki. CNN. Tym razem amerykańscy urzędnicy starają się przygotować na nadarzającą się okazję, by nie być tak zaskoczonym jak administracja Obamy w 2014 roku, kiedy Rosja najechała Krym.
„Obawiamy się, że Rosja popełnia poważny błąd, próbując powtórzyć to, co zrobiła w 2014 roku, kiedy zebrała siły wzdłuż granicy, najechała suwerenne terytorium Ukrainy i fałszywie twierdziła, że ją sprowokowała” – powiedział w zeszłym tygodniu sekretarz stanu USA. . Antoniego Blinkena.
Wyprodukowana histeria i prowokacja Ukrainy według Moskwy
Rosja zdecydowanie sprzeciwiła się działaniom USA. Moskwa powiedziała, że Kijów używa broni, której używał do prowokowania swojego kraju. „Kijów buduje siły, pomagają Kijowowi budować siły, dostarczają mu dużą liczbę broni, w tym nowoczesną broń wysokiej klasy”, powiedział w poniedziałek. Al-Jazeera Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.
„Liczba prowokacji rośnie i znacząco rośnie. Co więcej, te prowokacje mają miejsce z pomocą broni dostarczanej przez państwa NATO” – powiedział Pieskow. „Obserwujemy z wielką troską” – dodał.
Moskwa stanowczo odrzuciła doniesienia, że wojska rosyjskie szykują się do inwazji. Według Peskowa jest to kampania dezinformacji i sztucznej histerii.
Rosyjski wywiad SVR poinformował w poniedziałkowym oświadczeniu, że ostrzeżenia USA o możliwości ataku były oparte na fałszywych motywach. „Departament Stanu przekazuje swoim sojusznikom i partnerom kanałami dyplomatycznymi całkowicie fałszywe informacje o koncentracji sił w naszym kraju w celu militarnej inwazji na Ukrainę” – powiedział Siergiej Iwanow, szef służby prasowej SWR.
Sama Ukraina początkowo bagatelizowała doniesienia o tym, że wojska rosyjskie zaczęły gromadzić się na jej granicach. Jednak po kilkukrotnym poinformowaniu jej przez Stany Zjednoczone i kilku krajach negocjowanych, jej podejście uległo znacznej zmianie. Służby wywiadu obronnego Ukrainy publicznie ostrzegły, że Rosja przygotowuje się do zaatakowania Ukrainy już w styczniu, tak jak wcześniej przewidywały Stany Zjednoczone.
Szef ukraińskiego wywiadu Kyrylo Budanov opisaćjak mógłby wyglądać ewentualny rosyjski atak. Uważa, że będzie to obejmować naloty powietrzne, naloty artyleryjskie i ataki pancerne, a następnie ataki powietrzne na wschodzie kraju, ataki desantowe w Odessie i Mariupolu oraz drobną inwazję przez sąsiada Białorusi.
Nadal nie jest jasne, czy Rosja rzeczywiście przygotowuje się do ataku na Ukrainę i za czym podąża Moskwa. „Nie ma jednoznacznych dowodów ani decydujących wskaźników intencji Putina” – powiedział. CNN jeden z amerykańskich urzędników obronnych, mówiący, że Rosja może chcieć zmylić Zachód swoimi manewrami i zmusić go do ustępstw.
„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.