Kaczyński oskarżył Rosję o katastrofę lotniczą pod Smoleńskiem. Wkrótce przedstawi dowody – ČT24 – Telewizja Czeska

Delegacja złożona z wysokich rangą przedstawicieli polskiej polityki i wojska udała się w kwietniu 2010 roku do Smoleńska, aby uczcić pamięć tysięcy polskich oficerów zamordowanych w niewoli sowieckiej w pobliskim Katyniu. Samolot rozbił się w gęstej mgle podczas lądowania na lotnisku w Smoleńsku. Kolejne śledztwa ujawniły błędy załogi i, zdaniem Polski, dyspozytorów na rosyjskim lotnisku.

Katastrofa oznaczała punkt zwrotny w polskiej polityce: konserwatyści na czele z Jarosławem Kaczyńskim zarzucili liberalnemu rządowi czasy zaniedbań w przygotowaniu wizyty i niewystarczającego śledztwa. Rosja obwiniła Polskę za całą katastrofę, powiedział AFP.

Wątpliwości mediów opozycyjnych

Opozycyjne media zwracają uwagę, że rząd PiS od jesieni 2015 roku, kiedy był u władzy, nie dostarczył wiarygodnych dowodów, że katastrofa lotnicza była zamachem.

„Wiemy, co się dzisiaj wydarzyło. Mamy odpowiedzi. Zostaną one przedstawione opinii publicznej” – powiedział Kaczyński TVN 24 podczas wielotysięcznego wiecu z okazji rocznicy katastrofy przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie. zmiana, o której chciałem mówić dzisiaj, w 12. rocznicę katastrofy, w 12. rocznicę tej zbrodni – powiedział.

„Wielu z nas miało wielkie wątpliwości w naszych umysłach i sercach. Wiele osób wiedziało, że to nieprawda, że ​​cała historia, którą oficjalnie słyszeliśmy, nie miała nic wspólnego z prawdą. Ale jest duża różnica między posiadaniem przeczucia, nawet być głęboko przekonanym i mając dowód, mając wyczerpującą, spójną odpowiedź na pytania, które doprowadziły do ​​tragedii” – dodał.

Zdaniem Kaczyńskiego w ciągu ostatnich trzech lat nastąpiła „wielka zmiana” w wyjaśnianiu okoliczności katastrofy. I ta zmiana nie wynika tylko z kontekstu czasu, z wojny na Ukrainie i niesłychanych zbrodni, które potwierdzają, że „Rosja się nie zmienia, a rosyjski postkomunizm jest równie zbrodniczy jak komunizm”.

Mówi się, że opinia publiczna zna pełną odpowiedź

Zbieranie dowodów, które trwało latami, określił jako niezwykle trudne. „Wiemy, co się dzisiaj wydarzyło. Mamy odpowiedzi. Mamy odpowiedź, po raz pierwszy kompletną, spójną, odpowiadającą na wszystkie pytania, a także zweryfikowaną przez różne ośrodki, nawet poza Polską” – powiedział. uwaga w nadchodzących dniach i tygodniach. Zostanie on przedstawiony opinii publicznej – dodał.

Zaznaczył, że jego brat Lech potrafił prowadzić politykę, która przecinała rosyjskie plany, że był w stanie rozszyfrować, opisać i przewidzieć. I miał odwagę pomóc Gruzji, która była w stanie wojny z Rosją w sierpniu 2008 roku. W interesie Polski i wolnej Europy Kaczyński powiedział, że kwestia odpowiedzialności powinna być podnoszona o przestępczość i „jak tu w Polsce, ale szczególnie tam w Rosji”.

„Jest pytanie, czy pozostaniemy wolni, czy też będziemy żyć pod groźbą terroru terrorystycznego państwa bandytów” – powiedział, ostrzegając, że to, co dzieje się na Ukrainie, może wydarzyć się w Polsce i nie tylko tam, ale także w Paryż. , Berlinie i Rzymie. „Tchórzostwo i głupota zawsze przegrywają, a w Moskwie mogą na tym skorzystać” – powiedział, wzywając „całą wolną Europę do szerokiej mobilizacji w obronie Ukrainy, w obronie wolności”. Częścią tej obrony byłoby ostateczne wyjaśnienie katastrofy smoleńskiej i postawienie wszystkich sprawców przed wymiarem sprawiedliwości. „To cel, który musimy osiągnąć” – powiedział.

Czy Putin był z tyłu?

Opozycyjna „Gazeta Wyborcza” napisała w komentarzu, że Kaczyński po raz pierwszy publicznie stwierdził, że ma niezbędne powody do „zbrodni” smoleńskiej i „zamachu” na Smoleńsk, który miał miejsce w „interesie Moskwy”. Chociaż w przemówieniu Kaczyńskiego nie wymieniono nazwiska prezydenta Rosji Władimira Putina, to dla wszystkich jest jasne, że miał na myśli rosyjskiego dyktatora, gdy mówił o postawieniu sprawców przed wymiarem sprawiedliwości.

„Dzisiaj wszyscy chcą pogodzić się z Putinem ludobójstwem, które popełnia na Ukrainie. Kaczyński dodaje „zbrodnię” Smolena do zbrodni wojennych Putina i chce, aby cała Europa zmobilizowała się i postawiła Putina przed wymiarem sprawiedliwości. Kaczyński po prostu wykorzystuje dramat na Ukrainie, aby pokazać i ukarać tych, których jego zdaniem spowodowała katastrofę 10 kwietnia 2010 r., w której zginął prezydent Lech Kaczyński i 95 innych. Afera smoleńska jest z Putinem” – pisze dziennik.

Milton Harris

„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *