Broń dla Ukrainy: jak szybko się tam dostać? To nie jest łatwe

Wiele rzeczy wydarzyło się na Ukrainie w ostatnich dniach, Niemcy też wysyłają broń, które od dawna odrzucił. Nawet Unia Europejska po raz pierwszy w historii zgodziła się na wspólne kupowanie sprzętu wojskowego i przetransportować go do centrum konfliktu.

Czechy również biorą udział, kilka wysyłek zostało już zrealizowanych. Rząd najpierw zatwierdził darowiznę amunicji artyleryjskiej, a następnie zdecydował się wysłać 30 000 pistoletów, 7 000 karabinów szturmowych, 3 000 karabinów maszynowych, kilkadziesiąt karabinów snajperskich i około miliona nabojów. Z trzecią pomocą rząd był trochę tajemniczy, był to ciężki sprzęt wojskowy, ale ostatecznie Ministerstwo Obrony potwierdziło informacje Aktuálně.czten dostawa obejmowała również 160 pocisków przeciwlotniczych Strela.

Ostatni raz rząd zdecydował w sprawie darowizny broni i amunicji, którą otrzymał w prezencie od czeskich firm zaopatrzeniowych. Mają łączną wartość 17 milionów koron.

Polska jako główny tranzyt

Ale na Ukrainę trzeba przewieźć tak wiele materiałów i broni, a to wcale nie jest łatwe. Trasa lotnicza jest ryzykowna, Rosja utrzymuje ukraińskie niebo – czasem więcej, czasem mniej, w zależności od stanu umysłu – i tak skupia się na transporcie lądowym.

Białoruś jest po stronie rosyjskiego prezydenta Władimira Putina, w dużej mierze jest to dla niego niemożliwe. Węgry odmówiły zezwolenia na transport broni przez swój kraj, blokując do pewnego stopnia sąsiednie Rumunię i Mołdawię. Słowacja i Polska pozostają.

Polska jest teraz głównym celem, ma rozległą granicę z Ukrainą (535 km) i np. Stany Zjednoczone realizują tam długoterminowe dostawy. Amerykanie też mają tu swoje bazy wojskowe, więc przewożą sprzęt do Polski, a potem dalej przemieszczają się po kraju.

„Cały ten materiał gromadzi się teraz na polskiej granicy. Nawet gdyby Słowacja chciała pomóc, nie zaoferowałaby łatwej ścieżki ze względu na swoją geografię i góry, które prowadzą ze Słowacji do Rumunii. Pozostały więc tylko dwa proste rozwiązania. Jeden jest blisko granicy z Białorusią, a drugi nieco dalej na południe” opisane dla serwera DW Ed Arnold, europejski ekspert ds. bezpieczeństwa w think tanku Royal United Services Institute w Londynie.

Wspomina się również o wyjeździe na Białoruś, ponieważ stawką jest czas. Amunicji potrzebują głównie jednostki na wschodzie Ukrainy, w okolicach Charkowa i innych, gdy materiał dociera na drugi koniec kraju, nie pomoże najbardziej dotkniętym regionom w najbliższej przyszłości. Kijów, gdzie nadal spodziewane są ciężkie walki, również nie znajduje się na zachodzie.

Według Arnolda jest to problem przede wszystkim dla „sił ukraińskich na wschodniej linii kontaktu, które potencjalnie zostaną odcięte, jeśli nie przesuną się wkrótce na zachód od Dniepru. Będą musieli zatankować, bo walczą najciężej i to są najlepsze ukraińskie jednostki 95. Brygady Powietrzno-Szturmowej” – opisał.

Tak trzymaj, działaj szybko i zamknij się

Sytuację komplikuje również fakt, że Kraje przewożące broń muszą wziąć pod uwagę, że konwoje mogą potencjalnie zaatakować konwoje. W związku z tym omawiane są różne praktyki, takie jak sprawdzanie, czy podejrzany prowadzi, samochody muszą zmieniać biegi, aby jeszcze bardziej zapobiec śledzeniu, a kierunek jazdy nie może być wyraźny, dokąd jedzie konwój. Same samochody lub inne środki transportu mogą być wtedy uzbrojone w przypadku ataku.

„Ważne jest, aby pilnować przekazania, umieścić rzeczy we właściwym miejscu, a następnie je oderwać. Nie możesz po prostu wysłać go do magazynu”. powiedział dla Czasy finansowe Źródło zachodniej społeczności wywiadowczej. „To trudne, ale nie trudne”. Arnold dodał, że był zaskoczony, że Rosja nie miała ataku – przynajmniej nie było informacji publicznej – nie podjęła jeszcze działań przeciwko zachodnim dostawom broni.

Wojna na Ukrainie: jak rozwijają się walki i jak reaguje świat

Dlatego sprawozdawca gratuluje Polsce zezwolenia na transport i udziału w nim. „Przyjmowanie uchodźców to jedno, ale potajemne przenoszenie broni przez granice w nocy to drugie – Rosja może to postrzegać jako casus belli. (przyczyna wypowiedzenia wojny, przyp. red.)” – powiedział. Jednocześnie zauważa, że ​​jeśli Kijów upadnie, wszystko, łącznie z dostawami broni, zostanie zwielokrotnione.

Czechy używały pociągu do transportu, dostarczonego przez ČD Cargo. Minister obrony Jana Cernochova (ODS) ostrzegła, że ​​nie może dostarczyć więcej informacji ze względu na zagrożenia bezpieczeństwa. „Nie chodzi o to, że nie chcemy być transparentni, to jest sprzęt wojskowy. Działamy w środowisku, w którym agenci GRU wciąż mogą się poruszać, doświadczyliśmy tego ostatnio” stwierdziła. GRU to rosyjska tajna służba.

„Jeśli chodzi o bezpieczeństwo operacyjne, nie ujawnimy żadnych szczegółów dotyczących transferu materiałów na Ukrainę”. W rozmowie z Bleskiem powiedziała Magdalena Dvořáková z Wydziału Łączności Sztabu Generalnego Armii Czeskiej.

Niemiecki rząd przekaże krajom związkowym na ten rok dwa miliardy euro (49 miliardów koron czeskich) Ukraińscy uchodźcy, którzy dodatkowo od 1 czerwca będą mieli dostęp do podstawowego ubezpieczenia społecznego. Powiedział to dziś kanclerz Olaf Scholz po rozmowach z premierami państw.

Burmistrz Berlina Franziska Giffey zauważyła, że połowa uwolnionej kwoty, czyli miliard euro, zostanie przeznaczona na zaspokojenie potrzeb ukraińskich dzieci, m.in. w szkołach i przedszkolach.

Według prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zelenskiego sytuacja w podkijowskiej miejscowości Borodjanka jest nawet „znacznie gorsza” niż w sąsiednim mieście Buč, gdzie, według ukraińskich i zachodnich urzędników, rosyjskie siły okupacyjne dokonały masakry ludności cywilnej. Według agencji Reuters, prokurator generalna Iryna Venedikt poinformowała dziś, że w ruinach dwóch domów w Borodjance, które zostały zniszczone podczas rosyjskich nalotów i okupacji, znaleziono ciała 26 osób.

W tym małym miasteczku jest więcej ofiar niż w Buču,„Agencja AFP zacytowała dzisiejszy raport wideo prezydenta Zelenskiego”.Każda zbrodnia zostanie zbadana i każdy kat zostanie znaleziony,On dodał. Ukraińskie władze i świadkowie twierdzą, że rosyjskie wojska zabiły setki cywilów w Buczu. Moskwa odmawia.

Brytyjski zespół Pink Floyd skomponował nową piosenkę, pierwszą od 1994 roku, wspierającą Ukrainę broniącą się przed atakiem Rosji. Piosenka „Hej, hej, wstawaj!„(Hej, hej, wstań!) Ma to na celu zebranie funduszy na cele humanitarne” – powiedział AFP.

Milton Harris

„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *