Już od czwartku z Ukrainy do Polski uciekło 200 tys. osób z powodu rosyjskiej inwazji. Po drugiej stronie granicy znajduje się dziewięć głównych ośrodków recepcyjnych dla uchodźców utworzonych przez rząd i władze lokalne. Z pomocą przychodzą także wolontariusze i organizacje charytatywne. Ukraińska policja zwiększyła liczbę przejść, a autobusy przewożą więcej osób niż w poprzednich dniach.
Udostępnij na Facebooku
Udostępnij na LinkedIn
Wydrukować
Kopiuj URL
Skrócony adres
Zamknięte
Chociaż granice są bardziej przystępne, temperatury na zewnątrz zaczynają spadać w ciągu dnia Zdjęcie: René Volfík Źródło: Czeskie Radio
Zatłoczenie na przejściach granicznych było spowodowane niestabilnością skomputeryzowanego systemu odpraw, a także brakiem personelu. Ukraińska policja uprościła jednak procedurę, a także zaczęła obsługiwać pieszych na skrzyżowaniach. Jednocześnie większość uchodźców przekracza granicę na piechotę.
Jeden z ośrodków recepcyjnych znajduje się w starej szkole we wsi Lodyna w pobliżu Ustrzyk Dolnych na południowo-wschodnim krańcu Polski. Jest w stanie zapewnić jednorazowo ciepłe wyżywienie i odpoczynek dla 120 osób. W nim oraz w Ustrzykach gromadzone są darowizny żywności, woda butelkowana, pieluchy i ubrania dla dzieci.
Zła pogoda
Władze wsi na pograniczu ukraińsko-polskim przygotowują się na większy napływ uchodźców. Granice są teraz bardziej znośne, a temperatury na zewnątrz zaczynają spadać do mrozu w ciągu dnia. Zaczął padać śnieg.
FOTO: Uchodźcy czekają w areszcie pod Przemyślem, dowóz zapewniają im także czescy studenci
Przeczytaj artykuł
„To okropne, widzieć tylko liczby w mediach, ale nie fakt, że kobiety muszą spać między stopami swoich dzieci, aby mieć choć trochę ciepła”, wiedeński wolontariusz, który działa jako łącznik dla kierowców wolontariuszy przewożących kobiety i kobiety. dzieci, powiedział ČTK., od granicy do tymczasowego zakwaterowania w pobliskich polskich wsiach. W sobotę pomógł zapewnić 14 osobom, w tym ośmioro dzieci. Wspomniał też o braku jedzenia.
Według niedzieli Informacja Tylko polscy pogranicznicy przekroczyli polską granicę w niedzielę o godzinie 15:00, a Rosja zaatakowała 57 000 ukraińskich uchodźców. Od początku ataku liczba polskich uchodźców przekroczyła 213 000. Według policji słowackiej do niedzieli rano na Słowację przybyło z Ukrainy 12 435 osób, o około jedną piątą więcej niż dzień wcześniej.
Drogi sposób
Mniejszy praski biznesmen powiedział w niedzielę ČTK, że od czwartku próbowała umożliwić wszystkim swoim obecnym i byłym pracownikom przejście na emeryturę w Czechach. „Dostęp do granicy to poważny problem. Niektórzy marszałkowie (Kierowcy małych autobusów używanych w transporcie publicznym na Ukrainie, przyp. czerwony.) wymagają maksymalnie 11 000 hrywien na osobę. Czasami chcą tej samej ceny za dziecko ”- powiedział.
Jak najlepiej pomóc Ukrainie? Przekaż śpiwory, baterie, płaszcze przeciwdeszczowe, a nawet ortezy i duszki
Przeczytaj artykuł
Wymagana kwota wynosi około 8 000 koron, podczas gdy minimalna miesięczna pensja na Ukrainie została podniesiona z 6 000 do 6 500 hrywien w grudniu 2021 r., czyli około 4 929 koron. Pięć lat temu, w styczniu 2017 r., było to 3200 hrywien (około 2354 SEK przy dzisiejszych kursach wymiany). Dlatego nie każdy może sobie pozwolić na taki transport.
Niepokoić się
Według innych wolontariuszy, z którymi przeprowadzono wywiady, problemem jest to, że niektórzy mężczyźni boją się wywieźć rodziny na granicę, gdyż patrol wojskowy może ich po drodze zatrzymać i sprawdzić, czy muszą zarejestrować się jako rezerwowi. „Straciliby kontakt z rodziną, o którą się martwią, i dla ciebie w ich imieniu. To nie jest czarno-białe” – wyjaśnia wolontariusz. Oczywiście „marszałek” również grozi poborem.
Przez kijowską obronę powietrzną przechodzą łzy i strach ze strony bliskich. Ale uczucia rozpaczy przeplatają się z nadzieją
Przeczytaj artykuł
„Tylko kierowcy posiadający kartę pracowniczą, taką jak karta przewoźnika, lub posiadający podwójne obywatelstwo, mogą przewozić pasażerów przez granicę i opuszczać Ukrainę. Oznacza to, że są zwolnieni” – powiedział pracownik SVD Trans, który podróżuje z Ukrainy. do Pragi przez Cheb w niedzielę.
„Niektórzy naprawdę korzystają z tego połączenia. Wczoraj (sobota) i dziś do Chebu wyjeżdża łącznie dziewięciu pasażerów, ale niektórzy jeżdżą do Tachova, Rokycany czy Stříbro. Nie chodzi więc tylko o duże miasta, do których kobiety przyjeżdżają na Ukrainę z dziećmi i gdzie ktoś pomaga lub może im pomóc” – dodał w niedzielę pracownik. Jednak ze względu na długie kolumny nie jest możliwe określenie, kiedy rzeczywiście przychodzą połączenia.
Cheb, miejsce docelowe połączeń przewoźnika, a także wiele innych miast w Czechach, poinformowało o udostępnieniu mieszkań komunalnych dla ukraińskich uchodźców.
Udostępnij na Facebooku
Udostępnij na LinkedIn
Wydrukować
Kopiuj URL
Skrócony adres
Zamknięte
„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.