Po Polakach, Czeski Uniwersytet odrzucił Nohavicę, Ludzie w Potrzebie nie chcą ich pieniędzy

Uniwersytet Palackiego w Ołomuńcu nie wynajmie agencji swojej hali sportowej na planowany koncert Jaromíra Nohavicy. Miało się to odbyć 12 maja. Powodem jest postawa piosenkarza. Organizacja Ludzie w Potrzebie, którą chciał wesprzeć, również nie otrzyma od niego żadnych pieniędzy.

Z podobnych powodów polscy organizatorzy odwołali ostatnio wszystkie wiosenne występy Nohavića. Piosenkarz powiedział w zeszłym tygodniu, że rosyjska wojna na Ukrainie jest „przeciwko jego futerku”, gościła ukraińskich uchodźców i zapowiedział, że zorganizuje koncert, aby pomóc zaatakowanemu krajowi. Jednocześnie jednak zachował Medal Puszkina, który otrzymał w 2018 roku od prezydenta Rosji Władimira Putina na Kremlu.

„Po dokładnym namyśle dyrekcja uczelni zdecydowała o zakończeniu negocjacji z agencją organizującą koncert w sprawie wynajmu hali sportowej uczelni w Palacky.

„Wyraźnie określił się przeciwko wojnie na Ukrainie i przeciwko działaniom prezydenta Federacji Rosyjskiej, dlatego organizowanie tego wydarzenia na naszych terenach jest moralnie nie do przyjęcia” – dodał. Koncert Nohavic w Ołomuniec był kilkakrotnie przekładany z powodu pandemii, pierwotnie zaplanowanej na maj zeszłego roku.

Pytanie, czy spektakl powinien się odbyć, odbija się echem w mediach społecznościowych na uniwersyteckiej grupie od końca lutego. Zebrali się wokół setki komentarzy różne dźwięki. Według studenta niestosowne jest, aby ktoś, kto jest dumny ze swoich rosyjskich zaszczytów, śpiewał na terenie uczelni. Inni sprzeciwiali się i sprzeciwiali rysiowi publicznemu.

„Złożyłem wniosek w domu o pozwolenie na wizę naukową do Rosji, podpisane przez kolegę Putina. Czy rektor Uniwersytetu Palackiego nie powinien żądać zwrotu mojego stopnia naukowego?” zapytał jeden z mówców. „Nie ma znaczenia, że ​​Nohavica przepisał poezję rosyjską, że wykładał na Uniwersytecie Palackiego na temat autorstwa pieśni śląskich, że nie chodzi na jego koncerty, że go krytykuje” – powiedział zamiast tego.

Nohavica ogłosiła we wtorek, że 25 marca w Pokładskim Domu Kultury w Ostrawie-Porubie zorganizuje koncert benefisowy, z którego dochód zostanie przeznaczony na pomoc Ukrainie. Spektakl ma również charakter wyważony, odbywa się w miejscu, w którym 40 lat temu wokalista zadebiutował publicznie.

„Chcę odtworzyć samplę wszystkiego, co wtedy śpiewałem i grałem. Od piosenki Bulata Okudżawa I przepraszam, że zaczęłam wtedy koncert, po zupełnie nową piosenkę, którą napisałem wczoraj wieczorem, jest dzisiaj” – powiedział Nohavica we wtorek. Dochody z wpisowego trafiły do ​​organizacji humanitarnej Ludzie w Potrzebie, która służy ofiarom rosyjskiej agresji na Ukrainie. Jednak osoba potrzebująca powiedział w środę wieczorem, że nie przyjmie pieniędzy , nie chce być kojarzony z Nohavicą.

„Nie byliśmy wcześniej świadomi tej inicjatywy, ale nawet gdyby organizatorzy wcześniej nas o tym poinformowali, odmówilibyśmy. Zrobiliśmy to jakiś czas temu w porozumieniu z nimi” – powiedziała organizacja. „Trudno powstrzymać autorów piosenek przed przyjmowaniem medali od autorytarnych, którzy aresztują i zabijają swoich przeciwników, wszczynają wojny, a następnie wysyłają pieniądze ich ofiarom. Nie chcemy kojarzyć reputacji People in Need z czymś takim” – dodała.

Jaromír Nohavica też będzie musiał żałować planowanego polskiego tournée ze względu na jego dawną sympatię do Kremla. Po pierwsze, polskie miasto Katowice rozwiązało umowę najmu sali, w której miał występować. Następnie dołączyły Kraków, Warszawa, Gdańsk i Toruń. W odpowiedzi piosenkarz ogłosił, że przyjął ukraińskich uchodźców.

W zeszłym tygodniu transmitował koncert ze strychu swojego domu w Ostrawie. Otworzył ją piosenką Gentlemen Up, którą wykonał po raz pierwszy na Festiwalu Porta w Pilźnie. – Wtedy było tak samo, jak jest teraz. Nazywa się Gentlemen Upstairs, a wśród panów na górze, z którymi rozmawiam, jest prezydent Putin, z którym naprawdę się nie zgadzam. Wojna jest na moim futrze – powiedział na początku Nohavica.

„Nie jestem fanem tanich gestów. Zwracanie medali, klękanie, machanie flagami. Ale jeśli potrzebujesz pomocy, pomogę Ci. Jeśli chcesz, też możesz. Mój numer konta SOS pojawia się teraz na mojej stronie – Pomoc Ukraina, co można już zrobiłem – kontynuował nieco później. – Mam przyjaciół na Ukrainie, mam przyjaciół w Rosji. Ciężko mi odciąć się od przyjaciół. Może politycy z tobą porozmawiają – powiedział także w audycji. Kulminacją była piosenka Past, którą śpiewał częściowo po czesku, ukraińsku i rosyjsku.

W 2018 roku prezydent Rosji Władimir Putin przyznał Nohavićowi Medal Puszkina dla tych, którzy przyczynili się do promocji kultury rosyjskiej. Muzyk osobiście odebrał nagrodę od Putina na Kremlu. Odznaczony za „zasługi umacniania przyjaźni, współpracy między narodami, zbliżenia i wzajemnego wzbogacania kultur narodowych”.

W zeszłym tygodniu, dzień po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę, autor tekstów powiedział, że zatrzyma medal, ponieważ otrzymał go „za piosenki, nie za wojnę”. Jednak z powodu wojny słowacki pisarz Ján Štrasser zrezygnował z tej samej nagrody. „Niestety medal Puszkina jest także medalem Putina, dyplom jego odznaczenia podpisał prezydent Federacji Rosyjskiej” – wyjaśnił Strasser.

Milton Harris

„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *