Szpieg w sąsiedztwie USA. Meksyk ma reputację rosyjskiej bazy wywiadowczej

W Europie czy Stanach Zjednoczonych rosyjskie tajne służby poniosły w ostatnich tygodniach znaczne koszty personelu. W ubiegłym tygodniu Polska deportowała 45 rosyjskich dyplomatów podejrzanych o szpiegostwo. Holandia i Belgia ogłosiły w tym tygodniu, że deportują dziesiątki Rosjan, a Bułgaria, Słowacja i inne kraje również dołączyły w przeszłości.

Republika Czeska deportowała również jednego dyplomatę wysokiego szczebla, radykalnie zmniejszając liczbę rosyjskich dyplomatów po tym, jak w zeszłym roku ujawniono, że niszczycielskie eksplozje zapasów amunicji w pobliżu Vrbětic w 2014 r. zostały spowodowane przez rosyjskich agentów.

Z drugiej strony inne kraje nie karzą w ten sposób Rosji. W szczególności zwraca się uwagę na powód przeciwny. W Meksyku rosyjskie tajne służby są również bardzo silnie reprezentowane podczas wojny ukraińskiej.

Większość członków GRU jest w Meksyku

Tak twierdzą przynajmniej oficjalne źródła w USA. Generał Glen VanHerck, dowódca dowództwa północnoamerykańskiego (USNORTHCOM), w zeszłym tygodniu przed senacką komisją wojskową powiedziałże „większość członków GRU jest obecnie w Meksyku”.

Według czeskich badaczy GRU to rosyjska agencja wywiadu wojskowego, której członkowie są również odpowiedzialni za wybuchy w Vrběticach.

Meksykańscy politycy natychmiast sprzeciwili się oświadczeniu generała. „Meksyk jest wolnym krajem, niepodległym i suwerennym, nie jesteśmy kolonią Rosji, Chin czy Stanów Zjednoczonych” – powiedział prezydent Andrés Manuel López Obrador.

Prawda jest taka, że ​​Meksyk nie wypowiada się przeciwko Rosji nawet po rozpoczęciu wojny na Ukrainie, nie przyłączył się do zachodnich sankcji. Posłowie rządu nawet niedawno założony Komitet „Przyjaźni” Meksyku i Rosji oraz zarekomendował ambasadora Rosji na swoim posiedzeniu.

Obraz Meksyku jako bazy rosyjskiego wywiadu nie rozpada się jednak z przyczyn „historycznych”. Kraj mający ponad 3000 mil granic ze Stanami Zjednoczonymi zmaga się z tą nieprzyjemną reputacją od czasów zimnej wojny.

Wyimaginowanym gniazdem, na którym koncentrowało się tradycyjnie skierowane szpiegostwo przeciwko Stanom Zjednoczonym, była prawdopodobnie od początku ambasada Związku Radzieckiego, a później Rosji, w stolicy Meksyku. Wielu szpiegów znalezionych przez władze USA dowiedziało się podczas śledztwa, że ​​odwiedzał budynek ambasady.

W 1963 Lee Harvey Oswald odwiedził sowiecką ambasadę w stolicy Meksyku, a później zastrzelił prezydenta Johna Kennedy’ego.

Jest dostępny w archiwach New York Times artykuł Czerwiec 1985, opisujący meksykańską metropolię jako „bezpieczną przystań” dla sowieckiego wywiadu. Eksperci kontrwywiadu USA w tamtym czasie oszacowali, że w ukrytych zawodach dyplomatów, urzędników, kierowców i dziennikarzy było co najmniej 150 członków KGB.

„Dyplomaci” nie byli zainteresowani Meksykiem

Zwiadowcy ci zostali przeszkoleni, aby zdobyć amerykańską technologię wojskową i przemysłową. Oprócz agentów rekrutowanych spośród obywateli USA, wykorzystywali również sztuczne firmy, które najwyraźniej przywiozły zaawansowaną amerykańską technologię do Meksyku, ale w rzeczywistości przetransportowały ją do Związku Radzieckiego lub bloku wschodniego.

Niektóre fakty były na pierwszy rzut oka wątpliwe. Podczas gdy ambasada meksykańska w Moskwie zatrudniała wówczas mniej niż 50 osób, sowiecka ambasada meksykańska zatrudniała ponad 300 osób. Była to jedna z największych sowieckich ambasad, chociaż handel sowiecki np. z Meksykiem był stosunkowo niewielki.

Zauważalne było również, że sowieccy dyplomaci w ambasadzie systematycznie rozwijali angielski, ale nie hiszpański, którym mówi się w Meksyku. „Nie interesują ich Meksyk, nie interesują ich Stany Zjednoczone” – powiedział Melvin Beck, były oficer wywiadu CIA, który pracował w Meksyku.

CIA próbowała śledzić ruch wokół ambasady rosyjskiej, ale nie miała wystarczających uprawnień do szczegółowej analizy. Przeciwników Związku Sowieckiego było więcej i wciąż mogli liczyć na pomoc harcerzy z Kuby i innych krajów komunistycznych, w tym z Czechosłowacji. Amerykanie nie mogli liczyć na pomoc meksykańskich sił bezpieczeństwa zmagających się z korupcją.

Aresztowanie Johna Anthony’ego Walkera, personelu marynarki wojennej USA w połowie lat 80. XX wieku, którego kiedyś określano jako najbardziej szpiegującego szpiega w historii USA, zwróciło uwagę na meksykańską rezydencję KGB.

Walker pomógł Sowietom zinterpretować setki tysięcy zaszyfrowanych wiadomości i uzyskać dostęp do amerykańskich systemów uzbrojenia, w tym okrętów podwodnych. Podczas przeszukania jego domu w Wirginii śledczy znaleźli nagranie podejrzanej podróży do Meksyku.

W tym czasie nie było bezpośrednich dowodów na to, że Walker spotkał się z sowieckim wywiadem w Meksyku, ale informacje o jego podróży poza południową granicę USA przypominały inne przypadki szpiegów, w których potwierdzono kontakt z ambasadą.

Na przykład James Durward Harper, inżynier elektryk z Kalifornii skazany na dożywocie za szpiegostwo w 1984 roku, spotkał się z polskimi agentami w Mexico City i innych meksykańskich miastach, aby sprzedać dokumenty z tajnego śledztwa dotyczącego międzykontynentalnych rakiet balistycznych.

Były oficer łącznikowy armii amerykańskiej Joseph George Helmich, który przyznał się do sprzedawania tajemnic wojskowych Związkowi Radzieckiemu w 1981 roku, spotkał się z sowieckimi agentami w Meksyku i Paryżu. Christopher Boyce, były pracownik amerykańskiej firmy zbrojeniowej, i jego przyjaciel Andrew Daulton Lee przyznali w 1977 roku, że sprzedali KGB w ambasadzie meksykańskiej tysiące dokumentów z tajnych amerykańskich satelitów śledzących satelity.

Warto zauważyć, że według dyski CIA odwiedził również amerykański zabójca Lee Harvey Oswald w 1963 roku. Stało się to kilka tygodni przed tym, jak zastrzelił prezydenta USA Johna Kennedy’ego w Dallas.

Jednym z ostatnich szpiegów niezwiązanych z Meksykiem był meksykański naukowiec Hector Cabrera Fuentes. Został aresztowany na międzynarodowym lotnisku w Miami w lutym 2020 roku i oskarżony o szpiegostwo na rzecz Moskwy. Podróżował ze swoją meksykańską żoną, a drugą w Rosji.

Jak wynika z dokumentów sądowych, dzień przed planowanym odlotem para sfotografowała tablicę rejestracyjną amerykańskiego samochodu na prośbę rosyjskiego wywiadu. W lutym tego roku Cabrera szpieguje przyznałzgodnie z umową z prokuratorem powinien on pełnić swoją funkcję przez cztery lata.

Milton Harris

„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *