Młody człowiek ze szczytu Śnieżki rozbił się po polskiej stronie góry w czwartek rano w Dolinie Łomnicy. Jego upadek ze stromego, oblodzonego zbocza miał prawie 400 metrów długości. Ratownicy z ratownictwa medycznego Kraju Kralowohradeckiego poinformowali o tym na Facebooku.
Po rannych wyruszyli ratownicy z Polskiej Służby Górskiej, którzy zabezpieczyli mężczyzn i zaczęli przygotowywać ich do transportu. „W tym samym czasie na imprezę wkroczyła służba górska Republiki Czeskiej wraz z załogą helikoptera”, powiedzieli ratownicy. Jednak z powodu silnego wiatru śmigłowiec nie mógł wylądować ratownika bezpośrednio na rannym, ale musiał lądować z wiatrem Studniční hora.
Ratownicy ze śmigłowca wraz z ratownikami górskimi przenieśli się następnie dwa kilometry do śląskiego domu i udali się do rannych pieszo drogą jubileuszową po polskich zboczach Śnieżki. Ranny mężczyzna został najpierw wyleczony i otrzymał środki przeciwbólowe. Następnie liny zostały wyciągnięte z głębokości 150 metrów na noszach i przewiezione do Domu Śląskiego. Stamtąd poszkodowany został przetransportowany skuterem do helikoptera, który zabrał go do Szpitala Uniwersyteckiego w Hradcu Králové.
W styczniu 1975 r. podobny upadek turysty w Dolinie Łomnicy zakończył się śmiercią trzech osób. W tym czasie, po upadku na oblodzonym zboczu, zginął turysta i dwóch członków karkonoskiej służby górskiej, którzy próbowali go ratować.
Na grzbietach Karkonoszy leży obecnie od 120 do 160 centymetrów śniegu. „Po oblodzeniu i deszczu gwałtownie się ochłodziło, tworząc lodową skorupę, która podczas ostatnich opadów śniegu uderzyła o 40 cali świeżego śniegu”. powiedział służba górska.
W Karkonoszach utrzymuje się drugi stopień zagrożenia lawinowego międzynarodowej pięcioczęściowej skali. W drugiej fazie lawinowej warunki dla obwodów są na ogół bezpieczne.
„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.