Czy Putin naprawdę ma listę krajów, które zamierza okupować, jeśli pokona Ukrainę? W przeszłości groził nie tylko prezydentowi Ukrainy, ale także przewodniczącemu Komisji Europejskiej. Przypomnijmy jego słowa z początku wojny krymskiej.
Od początku wojny cały świat spekuluje na temat dalszych kroków Władimira Putina w walce z Ukrainą. Innym bardzo istotnym pytaniem jest to, czy Rosja będzie dalej najeżdżać Europę, jeśli uda jej się pokonać Ukrainę.
Media, takie jak słowacki portal topky.sk czy brytyjski dziennik dzienna gwiazdaw tym kontekście przypomniał słowa Putina z 2014 roku, które rzekomo skierował do ówczesnego prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki po inwazji na Krym.
Putin groził: za dwa dni nasze czołgi też będą w Warszawie!
„Jeśli chcę, mogę mieć wojska w dwa dni nie tylko w Kijowie, ale także w Rydze, Tallinie, Wilnie, Warszawie i Bukareszcie” – groził wówczas Putin wraz ze swoim ukraińskim odpowiednikiem. Oznaczałoby to okupację nie tylko Ukrainy, ale także Łotwy, Estonii, Litwy, Polski i Rumunii.
Jednak Poroszenko nie był jedynym, któremu Putin groził w tym czasie. Ówczesny przewodniczący Komisji Europejskiej José Barroso powiedział, że Putin powiedział mu przez telefon, że jeśli zechce, zajmie Kijów w ciągu dwóch tygodni.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, który ostrzegał przed kolejną rosyjską inwazją na początku konfliktu, teraz mówi, że Putin nie zatrzyma się na zwycięstwie nad Ukrainą. Powtórzył to w swoim internetowym przemówieniu na szczycie NATO w zeszłym tygodniu.
Ale nie tylko on. Wskazał na to na przykład komisarz europejski Valdis Dombrovskis. Że z sieci Polityka powiedział na początku marca: „Jeśli nie poprzemy Ukrainy, to na Ukrainie się nie zatrzyma. Jasne jest, że Putin jest teraz w agresywnym nastroju i niestety ta agresja prawdopodobnie będzie kontynuowana w innych krajach”.
Prezydent Putin porównuje Zachód do nazistów. Obejrzyj wideo z tłumaczeniem na język czeski:
niká, TN.cz
„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.