Dodał, że nakaz aresztowania jest ważny w Polsce. Zaznaczył, że śledztwo jest jeszcze „za wcześnie na rozważanie ekstradycji (żołnierza)” z Białorusi. Zgodnie z polskim prawem dezercja jest zagrożona karą od roku do dziesięciu lat pozbawienia wolności.
Wiszenko potwierdził, że żołnierz po raz pierwszy nie wszedł w konflikt z prawem: w przeszłości był skazany za fizyczne i psychiczne znęcanie się nad bliską osobą – matką – a 11 grudnia został oskarżony przez policję drogową, która stwierdziła pod wpływem alkoholu i marihuany.
Złożył wniosek o azyl polityczny na Białorusi
Rozprawa apelacyjna w sprawie względnego nadużycia została wyznaczona na 29 grudnia. Białoruska straż graniczna poinformowała w zeszłym tygodniu, że polski żołnierz zidentyfikowany jako Emil Czeczko złożył wniosek o azyl polityczny na Białorusi. Zrobił to rzekomo, aby „Sprzeciw wobec polskiej polityki wobec kryzysu migracyjnego i nieludzkiego traktowania uchodźców”.
Do swojej dezercji Emil Czeczko był członkiem 11. Pułku Artylerii 16. Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej, która została rozmieszczona jako posiłki straży granicznej w czasie kryzysu migracyjnego na granicy polsko-białoruskiej.
Polska, kraje bałtyckie i inne kraje Unii Europejskiej oskarżają reżim prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki o zwabienie migrantów z obszarów kryzysowych świata do ich kraju, a następnie skierowanie ich na granice Eurobloku. Według nich Mińsk reaguje w ten sposób na sankcje nałożone przez UE na reżim Łukaszenki za łamanie praw człowieka, czemu Białoruś zaprzecza.
„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.